- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 sierpnia 2021, 18:05
To mój największy problem. Ogólnie mam w dupie ludzi. Stałych partnerów też na dystans zawsze. Ale łolaboga jak poznam kogoś nowego. Pisałam teraz z autorem znanych powieści, jeśli chodzi o damsko-męskie relacje. Przyznał to samo. Strasznie osaczam facetów. Tzn najbardziej tych, co mnie nie chcą. Terapia czy można jakoś zaradzić?
12 sierpnia 2021, 18:41
Co to znaczy namolna? Co to znaczy osaczasz? Jak trafisz na odpowiedniego i będzie mu zależało to nie będziesz ani namolna ani nie będiesz osaczać. Po prostu będziesz taka jak trzeba.
Nieprawda. Moze znalezc takiego, ktoremu bedzie zalezalo ale nie bedzie lubil byc osaczany. Nie kazdy to lubi
Ja mam tą dziwna cechę. Facetowi zależy- ja się wycofuje. W sumie nigdy nie miałam takiej sytuacji, gdzie obojgu jakoś zależy. Zazwyczaj facetowi. Wtedy ja wycofana. Jak ja (raz na rok) zaangażowana to facet wycofany.
Dziecko w piaskownicy też jest zawsze zainteresowane nie najfajniejszym wiaderkiem ale tym, które ciężko zdobyć bo interesują się nim inne dzieci. Fajne może leżeć wtedy bezużytecznie w rogu piaskownicy. Dla mnie nie dorosłaś i to kolejne potwierdzenie.
Edytowany przez przymusowa 12 sierpnia 2021, 18:43
12 sierpnia 2021, 19:03
Macie rację dziewczyny. Tylko nie wiem, dlaczego tak robię. Mam duży urok osobisty, lubię kokietować, potrafię zainteresować faceta na chwilę. Dalej jest problem. Tylko to nie tak, że on mnie6nie chce. Jak ktoś mnie chce, to ja nie chcę.. W drugą stronę odwrotnie. Rozumiecie.
Edytowany przez 12 sierpnia 2021, 19:04
12 sierpnia 2021, 19:30
To mój największy problem. Ogólnie mam w dupie ludzi. Stałych partnerów też na dystans zawsze. Ale łolaboga jak poznam kogoś nowego. Pisałam teraz z autorem znanych powieści, jeśli chodzi o damsko-męskie relacje. Przyznał to samo. Strasznie osaczam facetów. Tzn najbardziej tych, co mnie nie chcą. Terapia czy można jakoś zaradzić?
masz potrzebę atencji i jak ktoś Cię zlewa to na siłę próbujesz jednak być w centrum i stąd ta namolnosc.
12 sierpnia 2021, 19:36
Macie rację dziewczyny. Tylko nie wiem, dlaczego tak robię. Mam duży urok osobisty, lubię kokietować, potrafię zainteresować faceta na chwilę. Dalej jest problem. Tylko to nie tak, że on mnie6nie chce. Jak ktoś mnie chce, to ja nie chcę.. W drugą stronę odwrotnie. Rozumiecie.
W sumie Keyma to mi Ciebie żal, fajne relacje możesz przegapić bo mało ekscytujące w początkowej fazie, o marne zabiegać na próżno niesamowicie przy tym męcząc faceta. Z której strony na to nie spojrzeć sytuacja do bani a zza rogu wychyla się już "rycząca czterdziestka". Weź Ty się w końcu ogarnij kobieto i zdecyduj na coś sensownego:)
Edytowany przez przymusowa 12 sierpnia 2021, 19:37
12 sierpnia 2021, 19:57
No lepiej się ogarnij, bo latka lecą jednak, a Ty ciągle niezdecydowana.
W tym wieku to już powinno się wiedzieć czy się chce męża i dzieci czy może samego męża albo co innego.
12 sierpnia 2021, 20:09
To mój największy problem. Ogólnie mam w dupie ludzi. Stałych partnerów też na dystans zawsze. Ale łolaboga jak poznam kogoś nowego. Pisałam teraz z autorem znanych powieści, jeśli chodzi o damsko-męskie relacje. Przyznał to samo. Strasznie osaczam facetów. Tzn najbardziej tych, co mnie nie chcą. Terapia czy można jakoś zaradzić?
masz potrzebę atencji i jak ktoś Cię zlewa to na siłę próbujesz jednak być w centrum i stąd ta namolnosc.
Tak, tak jest.
12 sierpnia 2021, 20:11
Macie rację dziewczyny. Tylko nie wiem, dlaczego tak robię. Mam duży urok osobisty, lubię kokietować, potrafię zainteresować faceta na chwilę. Dalej jest problem. Tylko to nie tak, że on mnie6nie chce. Jak ktoś mnie chce, to ja nie chcę.. W drugą stronę odwrotnie. Rozumiecie.
W sumie Keyma to mi Ciebie żal, fajne relacje możesz przegapić bo mało ekscytujące w początkowej fazie, o marne zabiegać na próżno niesamowicie przy tym męcząc faceta. Z której strony na to nie spojrzeć sytuacja do bani a zza rogu wychyla się już "rycząca czterdziestka". Weź Ty się w końcu ogarnij kobieto i zdecyduj na coś sensownego:)
Ale jakie to są fajne relacje? Pisałam teraz z tym autorem książek. Miałam ochotę się nim spotkać. Oryginalny, nietuzinkowy. W dodatku inteligentny. Nie ma wielu takich facetów.
12 sierpnia 2021, 20:12
No lepiej się ogarnij, bo latka lecą jednak, a Ty ciągle niezdecydowana.
W tym wieku to już powinno się wiedzieć czy się chce męża i dzieci czy może samego męża albo co innego.
Nie chcę męża, to każdy facet wie. Dziecko moooze. To tyle.
12 sierpnia 2021, 20:49
Macie rację dziewczyny. Tylko nie wiem, dlaczego tak robię. Mam duży urok osobisty, lubię kokietować, potrafię zainteresować faceta na chwilę. Dalej jest problem. Tylko to nie tak, że on mnie6nie chce. Jak ktoś mnie chce, to ja nie chcę.. W drugą stronę odwrotnie. Rozumiecie.
W sumie Keyma to mi Ciebie żal, fajne relacje możesz przegapić bo mało ekscytujące w początkowej fazie, o marne zabiegać na próżno niesamowicie przy tym męcząc faceta. Z której strony na to nie spojrzeć sytuacja do bani a zza rogu wychyla się już "rycząca czterdziestka". Weź Ty się w końcu ogarnij kobieto i zdecyduj na coś sensownego:)
Ale jakie to są fajne relacje? Pisałam teraz z tym autorem książek. Miałam ochotę się nim spotkać. Oryginalny, nietuzinkowy. W dodatku inteligentny. Nie ma wielu takich facetów.
Naprawdę? On?