Temat: Gres w salonie

jakie za, jakie przeciw?
Ma ktoś i żałuje czy sobie chwali?

Pasek wagi

Galadriela30 napisał(a):

planowalam robic plytki w salonie (okolo 50m) takie drewnopodobne. Pojechalam do znajomych ktorzy tak mieli zrobione - wygladalo to cudnie, ale jak sie dowiedzialam przy dzieciach i zwierzaku w domu non stop czuc piach i takie nieprzyjemnie skrzypienie. 

Druga sprawa ktora mnie przekonala to koszty -  polozenie plytek to koszt ok 10 tys, paneli 3 - a jak mi sie znudza czy zniszcza panele to latwo wymienic i mozna to zrobic samemu. Obecne tez robilismy sami.

 Dokładnie tak, też mam wyjście na taras dodatkowo często chodzę w domu w butach. Panele mam 15 lat 4 klasa ścieralności, były dość tanie, póki co wogóle się nie zniszczyły

Pasek wagi

Plusy: łatwość utrzymania czystości (w zależności od rodzaju, bo w mieszkaniu jak mielismy w miare jasne, matowe i z mikrożłobieniami, to tak ze 2 razy w roku musiała iść w ruch szczota ryżowa żeby usunąć brud gromadzący się w szczelinach do których mop nie docierał - pozornie nie było tego widać, dopóki nie wyszorowałaś na kolanach 1 płytki ;) , ale to kwestia jakie płytki wybierzesz), na pewno przy podłogówce zimą są cieplejsze w dotyku niż panele, które pozostają neutralne raczej.

Minusy: cena większa niż przy panelach, uzależnienie od wykonawcy i czas robocizny (panele obskoczysz z mężem w 1-2 dni), uczucie piasku pod stopami/zgrzytanie (na panelach tego nie ma - nawet jak piach jest, to jest niewyczuwalny aż tak bo nic nie zgrzyta. Teście mają cały parter w płytkach to przez to zgrzytanie piachu odkurzają codziennie porządnie a czasem w ciagu dnia jeszcze takim akumulatorowym odkurzaczem), poczucie "chłodu" wizualnego w stosunku do paneli, które robią ciepłą atmosferę (choć te drewnopodobne, panelowate płytki już też tworzą domową atmosferę), fugi - o ile nie zrobisz ciemnych (a nie do każdego koloru płytki ciemne fugi pasują) to zawsze po czasie te fugi będa wyglądały jak qpa - tu jasne, tu ciemne od brudu, tu coś kapnęło i zafarbowało itp. Dźwięk przesuwanego po płytce krzesła czy stołu doprowadza mnie do spazmów ;) W okresach przejściowych gdy jeszcze podłogówka nie chodzi, ale już jest zimno dosyć nie przyjemnie się chodzi po płytkach bez kapci.

Pasek wagi

to już zalezy od preferecji. Ja toleruje (i to ledwo) płytki/gres jedynie w łazience, wiec nie opowiem Ci o plusach ;). O minusach jakoś specjalnie tez nie, bo sprzatanie, plamy, stukanie to są co najwyżej niedogodności. Jednak jeśli ktokolwiek w Twojej rodzinie cierpi na problemy nóg: skurcze, ostroga, inne zwyrodniania, bóle stawowe niewiadomego pochodzenia (wrzucane do worka z karteczka reumatyzm), bóle odkręgosłupowe itd. to jego życie ta takiej twardej podłodze będzie bardziej bolesne niż na panelach/drewnie/wykładzinie. 

.nonszalancja. napisał(a):

Galadriela30 napisał(a):

planowalam robic plytki w salonie (okolo 50m) takie drewnopodobne. Pojechalam do znajomych ktorzy tak mieli zrobione - wygladalo to cudnie, ale jak sie dowiedzialam przy dzieciach i zwierzaku w domu non stop czuc piach i takie nieprzyjemnie skrzypienie. 

Druga sprawa ktora mnie przekonala to koszty -  polozenie plytek to koszt ok 10 tys, paneli 3 - a jak mi sie znudza czy zniszcza panele to latwo wymienic i mozna to zrobic samemu. Obecne tez robilismy sami.

u nas panele kładą w cenie powyżej określonej powierzchni ,nie wiem czy to nie było 20-25 m2

ja liczylam inaczej, bo plytki sama nie poloze rowno, tu potrzebny jest fachowiec a oni tani nie są. Panele są jak puzzle - we dwoje ulozyc 50 metrow to jest jeden dzień. 

Pasek wagi

Galadriela30 napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

Galadriela30 napisał(a):

planowalam robic plytki w salonie (okolo 50m) takie drewnopodobne. Pojechalam do znajomych ktorzy tak mieli zrobione - wygladalo to cudnie, ale jak sie dowiedzialam przy dzieciach i zwierzaku w domu non stop czuc piach i takie nieprzyjemnie skrzypienie. 

Druga sprawa ktora mnie przekonala to koszty -  polozenie plytek to koszt ok 10 tys, paneli 3 - a jak mi sie znudza czy zniszcza panele to latwo wymienic i mozna to zrobic samemu. Obecne tez robilismy sami.

u nas panele kładą w cenie powyżej określonej powierzchni ,nie wiem czy to nie było 20-25 m2

ja liczylam inaczej, bo plytki sama nie poloze rowno, tu potrzebny jest fachowiec a oni tani nie są. Panele są jak puzzle - we dwoje ulozyc 50 metrow to jest jeden dzień. 

zgadzam się ja panele kładłam sama ;)

jest jeszcze jeden plus paneli - jak Ci się znudzą 3tys i 2 dni roboty i na 50m masz inne panele a płytki jak Ci się znudzą to musisz robić grubszą akcję i koszt rozbiórki na 50m z położeniem czegoś nowego to minimum 12tys.  z parkietem też więcej roboty, gdy się znudzi, ale i tak mniej niż z plytkami.

Paneli zostawiasz paczkę "na zapas" i jak jakiś się uszkodzi 2 dni roboty i masz wymieniony panel, natomiast jak upadnie Ci na płytkę to ciężko wymienić tylko jedna płytkę by nie odstawała od innych.

plytki w salonie są ok ale nie w naszym klimacie, gdzie ciepłych miesięcy jest góra 3 a 9zimnych płytki potęgują uczucie zimna


Mam w salonie parkiet i  zastanawiam się nad wymianą na płytki. Mam  holu włoskie płytki robione na zamówienie, wzór kasetonu, i nie ma porównania  utrzymanie czystości drewno a płytki. Nad drewnem  trzeba się  napracować i zawsze jest niebezpieczeństwo uszkodzenia podłogi. Po 10 latach podłoga wymaga renowacji, a fachowiec wyliczył mi za robotę około 14 tysięcy. Za tą cenę położę włoskie płytki i raz na zawsze pozbędę się kłopotu z podłogą - wystarczy mop ze spryskiwaczem i podłoga będzie błyszczeć. Jedyne co mnie powstrzymuje to wrażenie zimna od podłogi tylko....skoro pod parkietem jest warstwa styropianu podłogowego to nie powinno być z tym problemu, w dodatku dobre pantofle na grubym piankowym koturnie powinny załatwić sprawę. Zastanawiam się jeszcze nad położeniem nowej podłogi z lakierowanego bambusa, tylko ostatnio nie ma wyboru w sklepach, a na zamówienie kupuje się w ciemno i nie wiadomo  jaki kolor/odcień/wzór słoi tak naprawdę  mogę mieć na podłodze :/

Panele mi się nie podobają, każdy ma swojego świra xD

zalezy jakie... sa takie imitujace drewno to jeszcze bym mogla sie zgodzic,  ale takie normalne kafle to nie bardzo. 

Annea17 napisał(a):

Mam w salonie parkiet i  zastanawiam się nad wymianą na płytki. Mam  holu włoskie płytki robione na zamówienie, wzór kasetonu, i nie ma porównania  utrzymanie czystości drewno a płytki. Nad drewnem  trzeba się  napracować i zawsze jest niebezpieczeństwo uszkodzenia podłogi. Po 10 latach podłoga wymaga renowacji, a fachowiec wyliczył mi za robotę około 14 tysięcy. Za tą cenę położę włoskie płytki i raz na zawsze pozbędę się kłopotu z podłogą - wystarczy mop ze spryskiwaczem i podłoga będzie błyszczeć. Jedyne co mnie powstrzymuje to wrażenie zimna od podłogi tylko....skoro pod parkietem jest warstwa styropianu podłogowego to nie powinno być z tym problemu, w dodatku dobre pantofle na grubym piankowym koturnie powinny załatwić sprawę. Zastanawiam się jeszcze nad położeniem nowej podłogi z lakierowanego bambusa, tylko ostatnio nie ma wyboru w sklepach, a na zamówienie kupuje się w ciemno i nie wiadomo  jaki kolor/odcień/wzór słoi tak naprawdę  mogę mieć na podłodze :/

Panele mi się nie podobają, każdy ma swojego świra xD

Nie wiem jakie drewno masz na podłodze (zakładam, że pewnie dąb/jesion/buk) i jak wykończone (lakier/olej) ale jeżeli z drewnianego parkietu nie jesteś zadowolona to tym bardziej nie będziesz z bambusa :-/

Tutaj filmik o rodzojach podłogi, wadach i zaletach konkretnej:

Dzięki Pani Selerowa  🌹

Oglądnęłam i prawdę mówiąc nieco się zdziwiłam wynikiem testu bambusa. W kuchni mam bambusowe deski i wydają mi się niezniszczalne. Najbardziej podoba mi się bambus jasny, naturalny, właśnie taki jak deski do krojenia i wiązałam z nim duże nadzieje. Muszę to jeszcze przemyśleć, a może nawet sama przetestować. W każdym razie filmik  pomocny :)

znajomi mają duże, błyszczące kafle w salonie połączonym z kuchnią, który ma wyjście na taras i nie podoba mi się to wcale. Widać każdy pyłek, trzeba wycierać na sucho. Wygląda jak w salonie meblowym, jakoś mało domowo. Mają ogrzewanie podłogowe. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.