Temat: Faceci w sandałach

Podoba Wam się jak faceci noszą sandały albo klapki  latem?

Melkor napisał(a):

Skoro poparcie dla męskiej swobody ubioru jest dominujące, to co powiecie na poparcie złamania dress code'u, który nakazuje mężczyznom chodzić do pracy w długich spodniach niezależnie od pogody i (nie)obecności klimatyzacji w miejscu pracy? Kobiecy dress code pozwala na lepsze dostosowanie do warunków, a zarazem preferowana temperatura jest średnio ciut wyższa u kobiet, co prowadzi niekiedy do zabawnych sporów o ustawienia klimatyzacji w pracy, gdzie kobiety ubrane prawie jak na plażę chcą mieć 25 stopni, a faceci w spodniach i koszulach woleliby 20.

Ja nie mam nic przeciwko. Zresztą u mnie w pracy dress code'u nie ma, pewnie nawet jakby ktoś przyszedł w piżamie albo samych slipkach to skończyłoby się jedynie na delikatnym nabijaniu się ze strony współpracowników;) Oczywiście pod warunkiem, że akurat nie trzeba by było załatwiać niczego na oficjalnej stopie z klientem, bo klienci bywają różni. Ale przypuszczam, że tacy, z którymi firma współpracuje dłużej nie mieliby problemu z tym, że ktoś przyszedł w t-shircie, krótkich gatkach i sandałach.

Zresztą, nie miałabym problemu z tym, żeby ktoś w krótkich spodenkach np. obsługiwał mnie przy okienku w banku, w sklepie itp.

Chciałam tylko zwrócić uwagę na fakt, że w niektórych instytucjach od kobiet wymaga się kostiumów, garsonek i rajstop. Do tego jeszcze buty na obcasie. Np. na rozprawie sądowej ciężko mi sobie wyobrazić sędziów i adwokatów w krótkich gatkach. Służby mundurowe, takie jak policja czy wojsko też by raczej wyglądały w takim stroju zabawnie - bardziej jak drużyna zuchowa.

Annea17 napisał(a):

Melkor napisał(a):

Skoro poparcie dla męskiej swobody ubioru jest dominujące, to co powiecie na poparcie złamania dress code'u, który nakazuje mężczyznom chodzić do pracy w długich spodniach niezależnie od pogody i (nie)obecności klimatyzacji w miejscu pracy? Kobiecy dress code pozwala na lepsze dostosowanie do warunków, a zarazem preferowana temperatura jest średnio ciut wyższa u kobiet, co prowadzi niekiedy do zabawnych sporów o ustawienia klimatyzacji w pracy, gdzie kobiety ubrane prawie jak na plażę chcą mieć 25 stopni, a faceci w spodniach i koszulach woleliby 20.

coś w ten deseń?

przeciez sa tez elegatsze spodenki do kolan dla mezczyzn.

co do butow to ja jakos lubie facetow w japonkach, najlepiej kolorowych

Pasek wagi

Melkor napisał(a):

Skoro poparcie dla męskiej swobody ubioru jest dominujące, to co powiecie na poparcie złamania dress code'u, który nakazuje mężczyznom chodzić do pracy w długich spodniach niezależnie od pogody i (nie)obecności klimatyzacji w miejscu pracy? Kobiecy dress code pozwala na lepsze dostosowanie do warunków, a zarazem preferowana temperatura jest średnio ciut wyższa u kobiet, co prowadzi niekiedy do zabawnych sporów o ustawienia klimatyzacji w pracy, gdzie kobiety ubrane prawie jak na plażę chcą mieć 25 stopni, a faceci w spodniach i koszulach woleliby 20.

No u mnie (korpo) jak się chodziło do biura, to normalnie latem faceci przychodzili w krótkich spodenkach. Wiadomo, nie jakieś plażowe, ale dzinsowe takie do kolana, to normalny widok. Więc niewiem o co kaman 

wole jak facet chodzi w sandałach niz przy 30stopniowych upałach miałby zdejmować adidasy i zabić mnie zapachem stóp. Ja założyłam adidasy dosłownie na 40min w niedzielę, by zebrać kilka kurek i to był dramat miałam tak mokre stopy, tak mi było niewygodnie i gorąco. Czemu faceci mają cierpieć, bo coś się babom nie podoba

@ maharettt - no pewnie, że są ładniejsze spodenki, to był żart :)

U mojego faceta w urzędzie, krótkie spodenki, t-shirt i sandały nie przejdą. Musi kisić się w jeansach/spodniach w kant, adidasach/eleganckich butach i koszulach... No, nie ma zmiłuj. 

Patent ma taki, że bierze sobie ciuchy na zmianę. Najprostsze rozwiązanie jest najlepszym ;)

Pasek wagi

Spoko.

Nawet jak ma brzydkie stopy to mam to gdzieś, niech mu będzie wygodnie i tyle.

Pasek wagi

Kurcze, no ale w plażowkach w palmy (koszmar!) i plastikowych klapkach bym u siebie, mimo wszystko, w pracy panów oglądać nie chciała. Pomimo, że dowolność ubioru teoretycznie mamy poza spotkaniami oficjalnymi z ludźmi z zewnątrz (z której i ja chętnie korzystam w kwestii np. jeansów) to jednak każdy jakiś umownych norm "biurowych" przestrzega. Może informatyk czasami "wjedzie" w spodenkach 3/4 i sandałach, inni raczej nie. I zadziwia mnie jeszcze jedna sprawa w części wypowiedzi. Są trzy rzeczy w męskim wyglądzie które dla mnie są z punktu aseksualne - jedną z nich są japonki u mężczyzn :)

Pasek wagi

Tak samo mi się podoba jak i w innych butach, nie mam w tej kwestii preferencji. Jak ładne stopy to we wszystkich butach ładnie. 

przymusowa napisał(a):

Kurcze, no ale w plażowkach w palmy (koszmar!) i plastikowych klapkach bym u siebie, mimo wszystko, w pracy panów oglądać nie chciała. Pomimo, że dowolność ubioru teoretycznie mamy poza spotkaniami oficjalnymi z ludźmi z zewnątrz (z której i ja chętnie korzystam w kwestii np. jeansów) to jednak każdy jakiś umownych norm "biurowych" przestrzega. Może informatyk czasami "wjedzie" w spodenkach 3/4 i sandałach, inni raczej nie. I zadziwia mnie jeszcze jedna sprawa w części wypowiedzi. Są trzy rzeczy w męskim wyglądzie które dla mnie są z punktu aseksualne - jedną z nich są japonki u mężczyzn :)

no widzisz, a mi sie w takich kolorowych japonkach podobaja :)

a co jest okropne w ubraniach mezczyzn to ( o zgrozo!) legginsy

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.