- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 lipca 2021, 23:22
Kurcze, no ale w plażowkach w palmy (koszmar!) i plastikowych klapkach bym u siebie, mimo wszystko, w pracy panów oglądać nie chciała. Pomimo, że dowolność ubioru teoretycznie mamy poza spotkaniami oficjalnymi z ludźmi z zewnątrz (z której i ja chętnie korzystam w kwestii np. jeansów) to jednak każdy jakiś umownych norm "biurowych" przestrzega. Może informatyk czasami "wjedzie" w spodenkach 3/4 i sandałach, inni raczej nie. I zadziwia mnie jeszcze jedna sprawa w części wypowiedzi. Są trzy rzeczy w męskim wyglądzie które dla mnie są z punktu aseksualne - jedną z nich są japonki u mężczyzn :)
Jak pracowałam jeszcze w biurze, w korporacji bez dress code'u, nawet mój szef nosił sandały. Dziwniejszym wyborem było noszenie kapci przez dwóch kolegów;). Ale szczerze mówiąc, aseksualne czy seksualne to jest dla mnie ubranie mojego męża. Nie chcę być przez obcych facetów oceniana w ten sposób, więc staram się sama też nie oceniać.
14 lipca 2021, 00:24
Kurcze, no ale w plażowkach w palmy (koszmar!) i plastikowych klapkach bym u siebie, mimo wszystko, w pracy panów oglądać nie chciała. Pomimo, że dowolność ubioru teoretycznie mamy poza spotkaniami oficjalnymi z ludźmi z zewnątrz (z której i ja chętnie korzystam w kwestii np. jeansów) to jednak każdy jakiś umownych norm "biurowych" przestrzega. Może informatyk czasami "wjedzie" w spodenkach 3/4 i sandałach, inni raczej nie. I zadziwia mnie jeszcze jedna sprawa w części wypowiedzi. Są trzy rzeczy w męskim wyglądzie które dla mnie są z punktu aseksualne - jedną z nich są japonki u mężczyzn :)
Jak pracowałam jeszcze w biurze, w korporacji bez dress code'u, nawet mój szef nosił sandały. Dziwniejszym wyborem było noszenie kapci przez dwóch kolegów;). Ale szczerze mówiąc, aseksualne czy seksualne to jest dla mnie ubranie mojego męża. Nie chcę być przez obcych facetów oceniana w ten sposób, więc staram się sama też nie oceniać.
To jest bardzo wygodne, szczególnie w zimie. Przed pandemią miałam lacze w biurze i bardzo chętnie z nich korzystałam;) Jak ostatnio wpadłam do biura to też widziałam kilku ludzi w klapkach.
14 lipca 2021, 13:59
Kurcze, no ale w plażowkach w palmy (koszmar!) i plastikowych klapkach bym u siebie, mimo wszystko, w pracy panów oglądać nie chciała. Pomimo, że dowolność ubioru teoretycznie mamy poza spotkaniami oficjalnymi z ludźmi z zewnątrz (z której i ja chętnie korzystam w kwestii np. jeansów) to jednak każdy jakiś umownych norm "biurowych" przestrzega. Może informatyk czasami "wjedzie" w spodenkach 3/4 i sandałach, inni raczej nie. I zadziwia mnie jeszcze jedna sprawa w części wypowiedzi. Są trzy rzeczy w męskim wyglądzie które dla mnie są z punktu aseksualne - jedną z nich są japonki u mężczyzn :)
Jak pracowałam jeszcze w biurze, w korporacji bez dress code'u, nawet mój szef nosił sandały. Dziwniejszym wyborem było noszenie kapci przez dwóch kolegów;). Ale szczerze mówiąc, aseksualne czy seksualne to jest dla mnie ubranie mojego męża. Nie chcę być przez obcych facetów oceniana w ten sposób, więc staram się sama też nie oceniać.
To jest bardzo wygodne, szczególnie w zimie. Przed pandemią miałam lacze w biurze i bardzo chętnie z nich korzystałam;) Jak ostatnio wpadłam do biura to też widziałam kilku ludzi w klapkach.
Zimą też miałam buty na zmianę, w ocieplanych kozakach nie siedziałabym za biurkiem 8 godzin. Ale to jednak były baleriny czy coś w tym rodzaju, a nie regularne domowe kapcie;).
14 lipca 2021, 16:16
Kurcze, no ale w plażowkach w palmy (koszmar!) i plastikowych klapkach bym u siebie, mimo wszystko, w pracy panów oglądać nie chciała. Pomimo, że dowolność ubioru teoretycznie mamy poza spotkaniami oficjalnymi z ludźmi z zewnątrz (z której i ja chętnie korzystam w kwestii np. jeansów) to jednak każdy jakiś umownych norm "biurowych" przestrzega. Może informatyk czasami "wjedzie" w spodenkach 3/4 i sandałach, inni raczej nie. I zadziwia mnie jeszcze jedna sprawa w części wypowiedzi. Są trzy rzeczy w męskim wyglądzie które dla mnie są z punktu aseksualne - jedną z nich są japonki u mężczyzn :)
no widzisz, a mi sie w takich kolorowych japonkach podobaja :)
a co jest okropne w ubraniach mezczyzn to ( o zgrozo!) legginsy
Legginsy (jak i zresztą rurki) to ta druga moja aseksualna rzecz u facetów :)