- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 czerwca 2021, 16:15
Jako, ze nie znam nikogo z takimi przezyciami, a tu w UK zbytnio sie nie przejmuja (seriooo, wogole to uslyszalam, ze to nie od szczepionki hahah) to opowiadam swoja historie i pytam czy znacie kogos kto tak mial?
Na szczepionke poszlam na luzie, bez stresu itd. Wiedzialam tylko, ze na 100% nie wezme Astry (UK - nie ma oficjalnych zapisow na konkretna szczepionke), nigdy nie bylam antyszczepem i nikt z moich najblizszych nie mial przykrych doswiaczen oprocz 1dniowych goraczek czy bolu ciala. Pisze to, zebyscie zaraz nie pisaly, ze to ze stresu 😁 Dostalam Moderne i teraz zaczynamy okres 15min czekania. Pani nakleila nam naklejke 14.10, o tej godzinie mialo uplynac konieczne 15min.
- okolo 1-2min po szczepeniu czulam, ze cos "rozplywa sie po moich rekach, zaczynajac od szczepionej, pozniej na nogach. Zaczelo to "dretwiec", no dobra mial byc bol reki, to przeciez chyba spoko. Dla rozluznienia troche macham rekami.
- po ok. 5min od szczepionki pojawia sie mocny bol glowy, troche mi sie kreci i ogolnie zaczynam czuc, ze chce stamtad wyjsc.
Patrze na zegarek pare razy i za kazdym razem jest 14.06 (musialo mi sie juz serio dluzyc haha) uwazalam, ze wyjde na swieze powietrze i bedzie mi lepiej. Moj facet - wszystko ok, pyta czy to moze od maseczki (no na Boga maseczki nosimy juz od ponad roku, wiec to nie to)
No i tu juz bedzie sekunda po sekundzie - powiedzmy od tej 14.07 - kula w gardle, nie moge zlapac pelnego oddechu + facet mowi, ze przez chwile bialka czerwone. W tym momencie wola pomoc. Zanim doszli (czyli jakies 30sekund) zaczelam sie autentycznie dusic, probowalam mowic, ale chyba dosc bezdzwiecznie. Slyszalam jak przez mgle, ze wozek, ze mam postawic nogi tam, ale zarowno moje rece i nogi byly juz bezwladne i nie mialam na nie absolutnie zadnego wplywu, pomimo, ze przez chwile bardzo sie staralam zrobic to o co mnie prosza - wydaje mi sie, ze moglam tracic przytomnosc (bo ten krotki fragment okolo 30sekundowy pamietam jak przez mgle). Pozniej facet mi powiedzial, ze ostatecznie to on te nogi tam polozyl i jakos mnie usadzili w tym wozku.
Do przygotowanej kozetki bylo jakies 5 metrow. Jak juz tam dojezdzalismy (?), kompletnie stracilam wzrok, pustka, czarny ekran... Upewnialam sie pare razy czy na pewno mam otwarte oczy, zaczelam krzyczec ze nic nie widze, doktor (pielegniarz?) i moj facet jakos mnie ulozyli na tej kozetce, wzrok zaczal wracac w czarno czerwonych barwach (nie ostro czerwonych - takich rudo-czerwonych) i po okolo minucie powrocil do normalnosci. Ulozenie na kozetce z nogami podwinietymi + zimny oklad. Zaczelam wracac do siebie po okolo 1-2min na kozetce. Wtedy tez dopiero spostrzeglam, ze jestem cala mokra i rozpalona. Jak juz zaczelo robic sie lepiej to w obu dloniach, zaczynajac od szczepionej) pojawily sie takie wibracje jakby ostro telefon wibrowal, pozniej to samo w nogach. Po ok 2 min ustalo.
No i dowiedzialam sie, ze:
- to spadek cisnienia tylko
- to nie od szczepionki
- to sie zdarza u jednej na 100 osob
- nikt nawet nie odnotowal mojego nazwiska, ani nic
Bylam w takim szoku, ze jak sie polepszylo tylko zapytalam czy moge juz isc do domu. Jak potwierdzil to wstalam i szlam jak pijana haha i nie moglam wyprostowac nog w kolanach w pelni.
Po okolo 1.5-2h dostalam okres (5 dni wczesniej niz powinnam, a mam bardzo regularne okresy). Okres byl inny niz normalnie, nawet swiezo po umyciu i irygacji, bylo pelo skrzepow.
Przez pierwsze dwa dni bolaly mnie lydki (tak uciskowo ciagnaco) wiec nastepnego dnia po szczepieniu zaczelam brac Polocard. Trzeciego dnia bol juz byl tylko w prawiej lydce. W samochodzie nie moglam usiedziec.. Duzo pilam i ruszalam jak najwiecej nogami, zeby sie tam zaden skrzep nie zadomowil. Chyba sie udalo, bo to juz prawie 2 tygodnie, choc jestem caly czas na Polocard.
Czy myslicie, ze to mogl byc mini udar tzw. TIA lub szok anafilaktyczny? Czy faktycznie tylko spadek cisnienia? (cisnienie zawsze mialam w normie, chyba ze ktos/cos mnie wkur*il, to wiadomo, od zera do milionera haha)
Dodam, ze bylam szczepiona zawsze wszystkim co potrzeba, nigdy nie mialam zadnych reakcji alergicznych (oprocz czasami na pierwsze slonce), nigdy nie zdarzylo mi sie zemdlec. Mam niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, problemy hormonalne spowodowane dlugim przyjmowaniem tabletek anty, palilam, wiec kiedys robiac w 2017 roku D-dimer okazalo sie ze jest 2.5 razy norma, odstawilam anty i myslalam, ze juz nie bedzie tego problemu, ale kolejnego badania nie robilam, dalej pale. Wiem, ze mam ogromnie podwyzszony kortyzol i ACTH, troche tez prolaktyne.
Poszlam w geny babci od strony taty, a oboje z nich to udarowcy z nadcisnieniem.
Szczerze to troche sie boje, ze to byl TIA i ze juz niedlugo moze mnie dopasc ten konkretny.
Ps. Nie, moj lekarz rodzinny tez nie byl zainteresowany moja reakcja po szczepionce. Takie to zycie w tym UK 😨
Edytowany przez sweeetdecember 17 czerwca 2021, 16:27
17 czerwca 2021, 16:45
Najpewniej reakcja uczuleniowa na składnik szczepionki, w wyniku której doszło do skurczu oskrzeli i spadku ciśnienia, chwilowego niedokrwienia OUN i omdlenia. Na pewno nie żadne powikłania zakrzepowo-zatorowe bo w tak krótkim czasie nawet nie zdążyła by się wytworzyć żadna skrzeplina. Bóle mięśniowo-stawowe są częste przy bardzo wielu różnych szczepieniach i wynikają z rekacji immunologicznej. Także ja bym nie doszukiwała się tutaj sensacji
Edytowany przez Tonya 17 czerwca 2021, 16:47
17 czerwca 2021, 17:07
zwolennicy szczepionki będą Ci udowadniać, że nic sie nie stało. Dla mnie stało sie i takie akcje powinny byc monitorowane, no ale tak jak wszedzie sa blokowane niepochlebne opinie o szczepionce, tak i skutki po jej podaniu nikogo władnego nie obchodzą. Kasa sie musi zgadzać
17 czerwca 2021, 17:16
Najpewniej reakcja uczuleniowa na składnik szczepionki, w wyniku której doszło do skurczu oskrzeli i spadku ciśnienia, chwilowego niedokrwienia OUN i omdlenia. Na pewno nie żadne powikłania zakrzepowo-zatorowe bo w tak krótkim czasie nawet nie zdążyła by się wytworzyć żadna skrzeplina. Bóle mięśniowo-stawowe są częste przy bardzo wielu różnych szczepieniach i wynikają z rekacji immunologicznej. Także ja bym nie doszukiwała się tutaj sensacji
Tonya - pocieszajace. Dziekuje 🙂
Troche mnie to cale zajscie... hmm... skonsternowalo. Plus historie rodzinne udarow i jak zaczelam czytac to ten zanik wizji mi najbardziej do tego pasowal.
Kazali mi normalnie przyjsc na druga dawke i zebym wtedy powiedziala co sie wydarzylo to moze od razu podadza mi ja na lezaco 🤔 😨
Czy druga moze byc gorsza w skutkach? W ogole czy powinnam ja brac sie zastanawiam szczerze mowiac, tymardziej, zetutaj pomimo zalecen producenta termin na druga dali nam po ponad 2 miesiacach od pierwszej dawki.
17 czerwca 2021, 17:18
Do mnie przemawia teza Tonyi, że to reakcja uczuleniowa. Poza tym, żeby być w zgodzie z prawdą, pamiętam jak pielęgniarka czekała w domu 15 minut z lekiem przeciwwstrząsowym, po każdorazowym podaniu dziecku zastrzyku z antybiotykiem. Do iluś lat życia dziecka zabrania się podawania zwykłej polopiryny, właśnie z powodu możliwości wystąpienia wstrząsów. Czas który spędzamy w ośrodku po podaniu szczepionki ma konkretne uzasadnienie.
17 czerwca 2021, 17:21
17 czerwca 2021, 17:41
Najpewniej reakcja uczuleniowa na składnik szczepionki, w wyniku której doszło do skurczu oskrzeli i spadku ciśnienia, chwilowego niedokrwienia OUN i omdlenia. Na pewno nie żadne powikłania zakrzepowo-zatorowe bo w tak krótkim czasie nawet nie zdążyła by się wytworzyć żadna skrzeplina. Bóle mięśniowo-stawowe są częste przy bardzo wielu różnych szczepieniach i wynikają z rekacji immunologicznej. Także ja bym nie doszukiwała się tutaj sensacji
Tonya - pocieszajace. Dziekuje ?
Troche mnie to cale zajscie... hmm... skonsternowalo. Plus historie rodzinne udarow i jak zaczelam czytac to ten zanik wizji mi najbardziej do tego pasowal.
Kazali mi normalnie przyjsc na druga dawke i zebym wtedy powiedziala co sie wydarzylo to moze od razu podadza mi ja na lezaco ? ?
Czy druga moze byc gorsza w skutkach? W ogole czy powinnam ja brac sie zastanawiam szczerze mowiac, tymardziej, zetutaj pomimo zalecen producenta termin na druga dali nam po ponad 2 miesiacach od pierwszej dawki.
Dopiero teraz przeczytalam ze OUN to (prawie?) to samo co TIA. Czyli niepotrzebnie sie ucieszylam.
Tylko teraz - dlaczego im to nie przeszkadza w podaniu mi drugiej dawki....? W sumie, oni sie nie kryja nawet z takimi rzeczami - ulotka ktora daja na wejsciu, rowniez mowi, ze powinnienes wziac druga dawka, nawet jesli byly skutki uboczne. W ulotce Moderny jest natomiast jak wol, ze szok anafilaktyczny wyklucza druga dawke.
17 czerwca 2021, 17:59
OUN to ośrodkowy układ nerwowy, czyli po prostu mózg i rdzeń kręgowy :D To co miałaś to nie było TIA. Niemniej jednak powinnaś dostać skierowanie do alergologa i on powinien zdecywoać o możliwości przyjęcia kolejnej dawki. Jeśli uzna, że nie ma przeciwwskazań, to przy kolejnym szczepieniu punkt szczepień musi być zaopatrzony w zestaw przeciwwstrząsowy na wypadek wystąpienia wstrząsu. Przynajmniej takie są zalecenia w Polsce.
Lekarz ma obowiązek zgłaszać wszystkie odczyny poszczepienne - niestety w naszym kraju przy natłoku pracy i braku asystentów medycznych w obecnej chwili jest to praktycznie niemożliwe. Wypełnienie takiego formularza i wysłanie zajmuje co najmniej kilkanaście minut, a prawie wszyscy pacjenci mają np ból ręki albo bóle mięśniowe. System jest niewydolny, dlatego się tego nie zgłasza.
17 czerwca 2021, 18:52
może im bym nie wierzyła, ale moje dziecko X lat temu dostalo ostrej reakcji alergicznej na lek, w szpitalu usłyszałam że to było od infekcji nie od leku, ja nie jestem lekarzem ale wiem co widziałam, I wiem że mnie okłamano w szpitalu, dlaczego? Może przy takiej reakcji jest dużo papierologii do wypelniania? A może koncerny dbają o to żeby nie zgłaszać tych przypadków? Totalnie nie wiem. Bliska mi osoba przeżyła wstrząs anafilktyczny, I były drgawki i zanik widzenia, więcej nie pamiętam.....