Temat: Ślub od pierwszego wejrzenia

Hej!

Co myślicie o tym programie? Wzięłybyście udział?

Spontanicznie wysłałam zgłoszenie jakiś czas temu, jestem po kilku etapach castingu... Jest tu ktoś w podobnej sytuacji? :)

variolen1 napisał(a):

jeśli dostajesz się do takiego show, to z reguły podpisujesz kontrakt, wg którego tracisz kontrolę nad swoim wizerunkiem I nie masz nic do powiedzenia co I jak zostanie pokazane. A tego typu programy manipulują uczestnikami, mogą ich postawić w niezbyt korzystnym świetle, w sposób w jaki byś sobie nie życzyła. I nic nie możesz z tym zrobić.

nie do końca jest tak jak piszesz

Bałabym się, że mi dopasują kogoś kto totalnie nie jest w moim typie.

Jak dla mnie to się nadaje do oglądania tylko żeby się ponaśmiewać i zrobić sobie rodzinny konkurs kto wbije najdłuższą szpilę. Oglądałam parę odcinków jak byłam u rodziców i dokładnie tak to wyglądało - że ten jaki ciamajda, ta mu jeszcze kapcie w zębach za chwilę przyniesie, a tamta borderline pełna gębą. Nie wiem, może moja rodzina jest jakoś wybitnie źle wychowana, że tak komentuje (ale nie sądzę, bo moi znajomi też sobie z tego programu szydzili). Na takiej samej zasadzie oglądam Kuchenne Rewolucje czasami, bo czekaj jak się pod Magdą złoży drabina jak wlezie kurz z okapu pościerać. Różnica taka, że ona za swoje wygłupy przed kamerą pewnie dostaje wypłatę z kilkoma zerami, a uczestnik Ślubu zostaje z wizją rozwodu, wizerunkiem który przyklei mu reżyser programu według swojej wizji (w większości nieciekawym, bo na tym właśnie polega show, żeby były jakieś kontrowersje) i świadomością, że już zawsze ktoś mu to może wyciągnąć i na rozmowie o pracy zapytać "aaaaa, to pani ten ślub w tvnie brała". 

Napisz lepiej jak wygladaja te etapy ;-) 

Moze gdybym byla mloda, bez dziecka i z kiepskimi doswiadczeniami z facetami, to bym poszla. Aczkolwiek watpie, bo praca bylaby dla mnie wazniejsza.

Nie. Bałabym się że mi dopasują takich wariatów jakich już prezentowali w tym programie. Ponad 30 letni prawiczek mieszkający z mamusią, albo ktoś pokroju Igi z ostatniej edycji. Masakra... 

Nawet jakbym była singielką to bym się na to nie zdecydowała. "Eksperci" wybrali 2-3 pary, które są dopasowane i ze sobą pozostały. Reszta dobrana chyba dla podbicia oglądalności. Ten sezon to porażka. Dobranie mega wierzącego faceta do agnostyczki/ateistki (?). Przecież to nawet nie miało prawa się udać. Albo rozchwiana emocjonalnie dziewczyna, którą nie wiem jakim cudem wzięli do programu i facet, który nie potrafi się postawić.

cancri - nie mogę cytować

kilka rozmów, ankiety, kolejne rozmowy..czekanie :)




No ale jakie tam padaly pytania? Jakies mega dokladne odnosnie preferencji?

dość dokładne - o wartości,preferencje, charakter.


jesli się dostanę będzie to ciekawa przygoda ;)

Obawiałabym się udziału w takim programie. Trzeba się liczyć z prowokacjami, które mają za zadanie zwiększenie oglądalności programu kosztem uczestników. Gdy ogląda się programy badające zachowania ludzkie w spreparowanych sytuacjach, wychodzą różne kwiatki, bo fachowcy od psychologii znają mnóstwo mechanizmów wywołujących określone emocje.

Lata temu był nocny program, gdzie występowały skłócone pary i członkowie ich rodzin. Cały program był tak prowadzony, by uczestnicy w końcowej fazie bili się nawzajem na widowni. Raz trafiła się taka rodzina, która nie pozwoliła się na tyle wyprowadzić z równowagi , by doszło do rękoczynów. To też nie pomogło - zza kulis wyskoczył jakiś chłopak, wysłany z widowni, i kilka razy mocno uderzył  w głowę jedną uczestniczkę , zanim ktokolwiek z rodziny ruszył jej na pomoc. Miało być bicie to było bicie.

Bądź ostrożna i dokładnie czytaj co podpisujesz. Dobrej zabawy :)


© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.