- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 maja 2021, 20:13
Od zawsze byłam bardzo nieśmiała. Teraz dodatkowo schudłam trochę i chciałabym wprowadzić jakąś większą aktywność fizyczną i zdecydowałam się na bieganie. Aktualnie ważę +/- 80 kg i chciałabym zacząć powoli biegać. Problem jest taki źe przy takiej wadze mam bardzo masywny tyłek i uda więc wstydzę się wyjść na ulicę w legginsach sportowych a na dodatek jeszcze sobie truchtac czy nawet spacerować w nich żeby się oswoić. Nie ukryje tego pod luźna koszulka jaka mam do tego przeznaczoną. Mieszkam w bardzo dużym mieście gdzie jest ciągły ruch samochodowy co dodatkowo potęguje mój strach. Problemem jest nie to że nie chce bo bardzo bym chciała ale jednak ten strach przeraża i blokuje mnie.
3 maja 2021, 09:43
Może spróbuj znaleźć jakieś bardziej ustronne miejsce gdzie ludzi będzie mniej :)
3 maja 2021, 10:07
Moim zdaniem zdecydowanie łatwiej się przełamać w dużym mieście, niż w małej miejscowości, gdzie wszyscy wszystkich znają i jak ktoś coś tam robi to już jest atrakcja. A tak to przecież codziennie się widzi masę ludzi, ten biega, tamten na rowerze, na deskorolce, z psem, z kijkami, żadna atrakcja. Autem jak jadę i się rozglądam, to pod kątem tego czy mi ktoś nagle pod koła nie wbiegnie, a nie jak wygląda w legginsach.
3 maja 2021, 13:23
Pamiętam jak w liceum jeszcze też chciałam zacząć biegać i też się wstydziłam, więc wstawałam o 4 rano żeby biegać po naszym ogródku a i tak mnie sąsiadka wyczaiła (nie ze mówiła coś złośliwego, tylko ze mnie widziała) i tak się zakończyła moja kariera biegacza 🤣🤣🤣
Wg mnie dziewczyny dobrze radzą z tymi innymi ćwiczeniami na początek - nie ze względu na to że ludzie będą się krzywo patrzeć (chociaż nie sądzę żeby ktokolwiek to robił), tylko żeby nie przeciążyć stawów - długie spacery, marszobiegi, nordic walking, jakieś ćwiczenia cardio np. z YouTube (na początek bardzo polecam Lucy Wyndham-Read), a później możesz stopniowo się wziąć za bieganie. Im lepszej kondycji nabierzesz i im będziesz szczuplejsza tym pewnie bardziej pewnie podejdziesz do biegania. Powodzenia!!
3 maja 2021, 13:49
Przede wszystkim wyrzuc z glowy mysl, ze inni beda Cie oceniali. Czy zdanie innych ma Ci stanac na przeszkodzie w odchudzaniu? Czy zdanie innych ma sprawic, ze wciaz bedziesz miala nadwage? Moze nie zaczynaj od razu od samego biegania i od dlugich dystansow. Zacznij od szybkiego marszu lub marszobiegow.
na wstyd i lepsze samopoczucie podczas treningow na zewnatrz polecam ... czapke z daszkiem :) mi bardzo pomagala "odciac" sie od otoczenia :) do tego ulubiona muzyka w sluchawkach i wygodne ubrania, takie w ktorych czujesz sie swobodnie. Zadnych obcislych bluzek ktore podnosza sie przy kazdym ruchu :)
3 maja 2021, 14:12
Autorko, ja też jak zaczęłam biegać miałam sporą nadwagę ale miałam totalnie gdzieś co kto sobie o mnie pomyśli. Zresztą jak ktoś ma nadwagę to chyba dobrze że coś z tym robi? Pomyśl o tym, że truchtając, nawet powoli i tak będziesz szybsza niż wszyscy ludzie którzy siedzą w tym momencie na kanapie. I bądź z tego dumna zamiast się tego wstydzić
Edytowany przez Have_fun 3 maja 2021, 14:13
3 maja 2021, 17:14
ja bym się nie przejmowała. Teraz jest tak wielu biegaczy, że ludzi to nie wzrusza.
4 maja 2021, 11:01
NIe przejmuj sie autorko!
Zaloz luzniejsze spodnie i truchtaj albo biegaj. Ja jak biegalam duzo mialam swoje cele, najpierw interwalowo, zaczynalam od 7 minut biegu, 2 marszu x 3, potem bylo juz do 10 minut biegu i dwie marszu, az w koncu udalo mi sie przebiec 30 minut. Potem polepszalam dystans na te 30 minut. W koncu bralam udzial w biegach i celem bylo polepszenie swojego czasu.
Szlo mi czasami opornie i w ogole mam wrazenie, ze inni biegacze czy biegaczki to tylko tak kolo mnie przalatuja a ja sie wloke.
Ale za kazdym razem jak biegl ktos wiekszy i ciezszy ode mnie, to bylam pelna podziwu ze maja ta motywacje i zapal i ze idzie im calkiem dobrze. W ogole nie myslalam o tym, ze ktos za duzo wazy czy cos mu sie trzesie. Podziwialam za to, ze dbaja o siebie i sa przykladem dla innych.
Tez biegalam z luzniejszych dresach najpierw, a potem to juz mi bylo obojetne. Wazne bylo zeby sie zmotywowac i biegac.
Edytowany przez Malena23 4 maja 2021, 11:02
4 maja 2021, 14:21
Bardzo dziękuję wszystkim za rady i komentarze :D. Już wczoraj udało mi się przemóc i wyszłam. Akurat 3 maja z samego rana więc za dużo ludzi nie było. Mam 167 cm wzrostu ale uważam że jednak ta moja waga jest za duża (jak część sugerowała) i rzeczywiście jak na razie to jest zdecydowanie spacer połączony z krótkimi przebieżkami. Ale ubrałam bluzę i powoli ruszyłam na takie mniej uczęszczane tereny szukając jakiejś trasy. Dziękuję bo sporo z was naprawdę otworzyło mi oczy i już stres jest mniejszy :D
5 maja 2021, 06:54
Na Twoim miejscu bardziej wstydziłabym się tego jak wyglądam a nie tego , ze biegam
10 maja 2021, 19:10