Temat: Ślub i delegacja

W przyszłym miesiącu ślub, z zaproszeniem delegacji z pracy się wstrzymaliśmy. Nie wiedzieliśmy ostatecznie czy wesele będzie mogło się odbyć, a chciałam uniknąć przepraszania, że sorry ale jak przyjedziecie to będzie nas za dużo jakby była możliwość organizacji np. do 50 osób. Okazuje się, że prawdopodobnie na wesele rząd nam nie pozwoli. Myślimy nad domówka dla najbliższych. Rodzinie powiem, że ślub bierzemy i zapraszamy na domówkę na określoną godzinę, a reszcie że ślubu nie odwołujemy, niestety wesele jesteśmy zmuszeni odwołać i jedynie organizujemy w domu poczęstunek dla rodziców. Na ślub w USC będzie mogło wejść różniez mało osób (na dzień dzisiejszy jest to 5 osób). Zastanawiamy się czy wręczyć im zaproszenia mówiąc, że domyślamy się że z imprezy weselnej nic nie wyjdzie, ale jeśli chcecie się z nami spotkać to zapraszamy pod Urząd... Pod Urząd ? No właśnie i tu moje pytanie czy pod Urząd czy wcale ? Jak to wygląda według Was ? 


Pasek wagi

Nie zapraszalabym pod urząd...my powiedzieliśmy najbliższym znajomym i przyjaciołom,  ze urządzimy imprezę  ślubną kiedy będzie możliwość, czyli kiedy pandemia minie. Nikt nie robił problemów:) z tym, ze z pracy nikogo nie zapraszaliśmy. 

My braliśmy cywilny, na ślubie gości było czworo, i obiad po ślubie  w knajpie. Tyle. U nas limit osob to 7 ( w tym my i dziecko tez się wliczamy, czyli gości mogliśmy miec tylko 4), ale aktualnie śluby cywilne mozna brać tylko przed sędzią w plenerze. Wiec kiedy pobieraliśmy się w lutym, nawet tu w Teksasie byliśmy w kurtkach i szalikach ;)

no raczej na ulice sie nie zaprasza, mysle ze wcale a za jakis czas jak bedzie normalnie mpzna zrobic wspolna impreze - jesli koniecznie sie bedzie chcialo. 

 Przed covidem także zapraszało się na samą uroczystość. Teraz do środka nie wpuszczą, ale to oczywiste więc i tak na zaproszeniu bym napisała, że zapraszam na ślub. Wszyscy chyba wiedzą, że teraz można najwyżej rzucić ryżem pod urzędem. 

dodam: czy to się skończy i kiedy nie wiadomo. Zapraszać gości rok po ślubie? Na co? Na rocznicę chyba? Co to za zaproszenie na świętowanie ślubu, który był w zeszłym roku? Ślub to ślub, jest raz, z fryzurą, sukienką i emocjami, potem to reanimowane trupa. My jak się zbierzemy w końcu i będzie covid, to zawiadomię wszystkich, którzy normalnie staliby za mną w urzędzie. I wiem że nikt się nie obrazi i przyjdzie z życzeniami POD urząd.

Pasek wagi

Zamiast zaproszenia wreczyłabym zawiadomienie. A po ślubie przyniosła do pracy ciacho

Parafrazując - chcesz zaprosić delegację z pracy do tego, żeby przyszła stać na ulicy? Jakbym za Tobą nie przepadała, to szczerze przyznam, że bym sobie śmieszkowała za plecami, że chyba masz się za jakąś księżną, albo hrabinę, skoro chcesz żeby ludzie przyszli i Cię pozdrawiali przed urzędem. Przecież jak ma być pięć osób, to po co zapraszać delegację z pracy? Wiadomo, że to bez sensu, bo i tak na ten ślub nie wejdą. Nawet gdyby w urzednie Wam pozwolili na więcej osób w sali, to raczej nie podniosą nagle limitu z 5 na 50, więc dalej wejdzie pewnie tylko parę najbliższych osób z rodziny. 

Epestka napisał(a):

Zamiast zaproszenia wreczyłabym zawiadomienie. A po ślubie przyniosła do pracy ciacho

Co to jest zawiadomienie o ślubie? 

Pod urzad nie ma co zapraszac. Powiedzcie ze impreze zrobicie jak bedzie mozliwosc. Mozna np. na odnowienie przysiegi zaprosic gosci jak sytuacja sie uspokoi i zrobic przyjecie. 

Pasek wagi

Zamiast wesela zorganizuje poczęstunek po ślubie w domu, w innym terminie nie będziemy nic organizować 

Pasek wagi

sansewieria napisał(a):

Epestka napisał(a):

Zamiast zaproszenia wreczyłabym zawiadomienie. A po ślubie przyniosła do pracy ciacho

Co to jest zawiadomienie o ślubie? 

Taka oficjalna informacja, że się ludzie pobierają, kiedy i gdzie. Wygugluj sobie przykłady 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.