- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 lutego 2021, 16:53
Załóżmy, że mowa o osobie, ktora ma partnera, zyje w szczesliwym zwiazku. A jednak dalej oceniamy ludzi przez pryzmat wygladu (pisze o tym, bo rozumiem, ze czesc osob wolnych niejako "poluje" i dlatego sie rozglada);) No i czemu heteroseksualne kobiety oceniaja wzajemnie swoj wyglad? oczywiscie sa jakies artykuly, opinie psychologow czemu tak sie dzieje, ale ciekawa jestem bardzo Waszych opinii :)
28 lutego 2021, 17:42
Bo tak jest najprosciej. Cechy zewnetrzne tez sa niezaprzeczalne - jak ktos jest gruby, to jest gruby. Jak kobieta jest piekna, to jest piekna. A w kwestiach charakteru trzeba kogos najpierw poznac, by moc go ocenic. Dla jednej osoby Aska bedzie mila a druga odbierze ja jako zadufana w sobie. Ale jak bedzie wazyc 50 kg i miec zadbane wlosy to nikt nie powie, ze jest grubaska z tlustymi wlosami ;-)
Do tego dochodzi jeszcze fakt, ze dla kazdego co innego wybija się na pierwszy plan w wyglądzie drugiej osoby, np jeden zwraca uwagę na wlosy, inny na zęby...Wszystko jest subiektywne i zależy czesto od np. naszych własnych kompleksów , tzn jeśli osoba nie lubi swoich nóg, to często będzie to pierwsza rzecz na którą zwróci uwagę u innej kobiety. Czesto doświadczenia wyniesione z domu na to wpływają, np jest matka caly czas oceniala inne kobiety , ich wyglad, wagę itd, to czesto corka bedzie miala podobny wyuczony nawyk (oczywiscie jest to do zwalczenia :)
Czesto widząc osobę na wózku inwalidzkim, juz na początku kwalifikujemy ja jako "inwalidę ". Np mam koleżankę, która nie ma jednego przedramienia i wiem, ze wiele osób ( w tym ja) to zauważyło jako pierwsze, potem cala resztę. Przez pewien czas nie wiedziałam nawet jaki ma kolor oczu, bo dla mnie byla "ta sympatyczna dziewczyna bez przedramienia ". Po kilku tyg bliżej sie poznałyśmy i teraz wcale nie zauważam, że brak jej przedramienia, zapominam o tym zupełnie kiedy o niej myślę czy mowie komuś o kogo mi chodzi. Wszystko jest kwestią subiektywnej percepcji.
dlaczego zwalczac cos, co jest naturalne? Powstrzymywanie sie na sile od oceniania tego co sie widzi jest nienaturalne, to jakis sztuczny twor, chec bycia poprawnym 🤔
28 lutego 2021, 17:53
Na tej samej zasadzie oceniam domy, kwiatki, wystrój wnętrza, sukienki, krajobrazy itp. itd. - podoba mi się to co widzę, albo nie. Tak po prostu, nie ma w tym nic głębokiego.
mysle, ze jest w tym wiecej "głębi", bo nie znajac danej osoby , a widzac tylko jak wyglada podswiadomie nadajemy jej jakies cechy :) dopiero pozniej zycie je weryfikuje, ale jednak to robimy.
28 lutego 2021, 18:01
Na tej samej zasadzie oceniam domy, kwiatki, wystrój wnętrza, sukienki, krajobrazy itp. itd. - podoba mi się to co widzę, albo nie. Tak po prostu, nie ma w tym nic głębokiego.
mysle, ze jest w tym wiecej "głębi", bo nie znajac danej osoby , a widzac tylko jak wyglada podswiadomie nadajemy jej jakies cechy :) dopiero pozniej zycie je weryfikuje, ale jednak to robimy.
Nie mogę tego potwierdzić. Widzę, że ktoś jest ładny/brzydki (upraszam celowo), biały/czarny, chudy/gruby, wysoki/niski. Naprawdę nie oznacza to, że natychmiast przypisuję mu jakieś cechy charakteru. Już w pierwszych chwilach widzę przecież, jak dana osoba się zachowuje i to ma zdecydowanie większe znaczenie niż wygląd.
28 lutego 2021, 18:03
To jest w pewnym sensie system obronny...jesli widzimy osobę, ktora w naszej percepcji wyglada na taką "której nie mozna ufać " (kazdy tu moze sobie wpisać jakie cechy wygladu, zachowania,, maniery, gesty definiują taką osobę) , to mamy się na baczności.
Wygląd to nie wszystko, ma żywo oceniamy obcą osobę wlasnie po wyglądzie + zachowaniu/ mimice itd, czesto nawet nie zdając sobie sprawy dlaczego pewne zachowania tej osoby odbieramy pozytywnie lub negatywnie, bo są one w ten sposób zakodowane w naszej podświadomości.
28 lutego 2021, 18:25
To się dzieje automatycznie, nie ma w tym przecież żadnej głębszej filozofii... Idziesz ulicą, ktoś na Ciebie spojrzy i w mgnieniu oka, potrafi osądzić w głowie czy masz fajną fryzurę, krótkie nogi czy ładne buty... Ja robię to samo (i wcale nie jest mi z tego powodu przykro :D), bo taka jest ludzka natura.
Nie rozumiem, po co te dramy? Naprawdę to, że ktoś uznał kogoś innego za brzydkiego, zasługuje na oddzielny wątek? Mama nie uczyła, że ludzie są różni i każdy ma inne gusta? :D
28 lutego 2021, 18:56
Na tej samej zasadzie oceniam domy, kwiatki, wystrój wnętrza, sukienki, krajobrazy itp. itd. - podoba mi się to co widzę, albo nie. Tak po prostu, nie ma w tym nic głębokiego.
mysle, ze jest w tym wiecej "głębi", bo nie znajac danej osoby , a widzac tylko jak wyglada podswiadomie nadajemy jej jakies cechy :) dopiero pozniej zycie je weryfikuje, ale jednak to robimy.
Nie mogę tego potwierdzić. Widzę, że ktoś jest ładny/brzydki (upraszam celowo), biały/czarny, chudy/gruby, wysoki/niski. Naprawdę nie oznacza to, że natychmiast przypisuję mu jakieś cechy charakteru. Już w pierwszych chwilach widzę przecież, jak dana osoba się zachowuje i to ma zdecydowanie większe znaczenie niż wygląd.
ubior - moze wiele mowic o statusie spolecznym , guscie lub jego braku, zadbane paznokcie lub nie tez mozna jakos interpretowac, podobnie zęby, wlosy, to czy ktos jest usmiechniety lub po prostu ma taka pogodna, przyjemna w odbiorze twarz, czy tez wyglada na naburmuszonego. Nie wiem jakie wnioski mozna wyciagnac z tego ze ktos jest wysoki lub niski, ale sa tez cechy wygladu, ktore da sie interpretowac i ludzie to robia. Przeciez na wyglad , urode wplywa tez to jak dbamy o siebie, a nie tylko cechy wrodzone. Osoba mega zadbana , wszystko idealnie wyprasowane etc, wlosy ulozone, nienaganny makijaz robi wrazenie perfekcjonisty. Wiadomo, ze nie sa to wrazenia trwale, jak kogos poznajemy lepiej to to sie weryfikuje . Masz ubranie na luzie i makijaz robisz wrazenie wyluzowanej. Gdyby wyglad nie mial znaczenia w odbiorze drugiej osoby to ludzie by sie nie stroili na rozmowy o prace i nie szykowali a jednak to robia. Osoba atrakcyjna jest lepiej odbierana przez otoczenie jeszcze zanim w ogole cos powie.
Ves91,
a Ciebie mama nie uczyla ze jak cos Ci sie nie podoba to mozesz po prostu to ominac szerokim lukiem ?:) nie jest to zadna drama tylko pretekst do dyskusji. Zauwazylas by ktos w tym watku po kimkolwiek "jechal" ? Nie? To o co Ci chodzi?:) to, ze w Tobie nie ma zupelnie refleksji dlaczego robisz cos automatycznie nie oznacza ze u innych tez tak jest.
Edytowany przez Despacitoo 28 lutego 2021, 19:01
28 lutego 2021, 19:09
Na tej samej zasadzie oceniam domy, kwiatki, wystrój wnętrza, sukienki, krajobrazy itp. itd. - podoba mi się to co widzę, albo nie. Tak po prostu, nie ma w tym nic głębokiego.
mysle, ze jest w tym wiecej "głębi", bo nie znajac danej osoby , a widzac tylko jak wyglada podswiadomie nadajemy jej jakies cechy :) dopiero pozniej zycie je weryfikuje, ale jednak to robimy.
Nie mogę tego potwierdzić. Widzę, że ktoś jest ładny/brzydki (upraszam celowo), biały/czarny, chudy/gruby, wysoki/niski. Naprawdę nie oznacza to, że natychmiast przypisuję mu jakieś cechy charakteru. Już w pierwszych chwilach widzę przecież, jak dana osoba się zachowuje i to ma zdecydowanie większe znaczenie niż wygląd.
ubior - moze wiele mowic o statusie spolecznym , guscie lub jego braku, zadbane paznokcie lub nie tez mozna jakos interpretowac, podobnie zęby, wlosy, to czy ktos jest usmiechniety lub po prostu ma taka pogodna, przyjemna w odbiorze twarz, czy tez wyglada na naburmuszonego. Nie wiem jakie wnioski mozna wyciagnac z tego ze ktos jest wysoki lub niski, ale sa tez cechy wygladu, ktore da sie interpretowac i ludzie to robia. Przeciez na wyglad , urode wplywa tez to jak dbamy o siebie, a nie tylko cechy wrodzone. Osoba mega zadbana , wszystko idealnie wyprasowane etc, wlosy ulozone, nienaganny makijaz robi wrazenie perfekcjonisty. Wiadomo, ze nie sa to wrazenia trwale, jak kogos poznajemy lepiej to to sie weryfikuje . Masz ubranie na luzie i makijaz robisz wrazenie wyluzowanej. Gdyby wyglad nie mial znaczenia w odbiorze drugiej osoby to ludzie by sie nie stroili na rozmowy o prace i nie szykowali a jednak to robia. Osoba atrakcyjna jest lepiej odbierana przez otoczenie jeszcze zanim w ogole cos powie.
Ves91,
a Ciebie mama nie uczyla ze jak cos Ci sie nie podoba to mozesz po prostu to ominac szerokim lukiem ?:) nie jest to zadna drama tylko pretekst do dyskusji. Zauwazylas by ktos w tym watku po kimkolwiek "jechal" ? Nie? To o co Ci chodzi?:) to, ze w Tobie nie ma zupelnie refleksji dlaczego robisz cos automatycznie nie oznacza ze u innych tez tak jest.
Szczerze mówiąc, nie wiem już zupełnie o co Ci chodzi. ;) Powyższa wypowiedź nijak się ma do założenia z Twojego pierwszego posta. Dodałaś mnóstwo nowych aspektów i sama sobie poniekąd odpowiedziałaś na pytanie "dlaczego". Nie wiem, w którą stronę poprowadzić rozmowę. Tym bardziej, że mało mam do czynienia z ludźmi i naprawdę ich tak nie analizuję.
28 lutego 2021, 19:27
Na tej samej zasadzie oceniam domy, kwiatki, wystrój wnętrza, sukienki, krajobrazy itp. itd. - podoba mi się to co widzę, albo nie. Tak po prostu, nie ma w tym nic głębokiego.
mysle, ze jest w tym wiecej "głębi", bo nie znajac danej osoby , a widzac tylko jak wyglada podswiadomie nadajemy jej jakies cechy :) dopiero pozniej zycie je weryfikuje, ale jednak to robimy.
Nie mogę tego potwierdzić. Widzę, że ktoś jest ładny/brzydki (upraszam celowo), biały/czarny, chudy/gruby, wysoki/niski. Naprawdę nie oznacza to, że natychmiast przypisuję mu jakieś cechy charakteru. Już w pierwszych chwilach widzę przecież, jak dana osoba się zachowuje i to ma zdecydowanie większe znaczenie niż wygląd.
ubior - moze wiele mowic o statusie spolecznym , guscie lub jego braku, zadbane paznokcie lub nie tez mozna jakos interpretowac, podobnie zęby, wlosy, to czy ktos jest usmiechniety lub po prostu ma taka pogodna, przyjemna w odbiorze twarz, czy tez wyglada na naburmuszonego. Nie wiem jakie wnioski mozna wyciagnac z tego ze ktos jest wysoki lub niski, ale sa tez cechy wygladu, ktore da sie interpretowac i ludzie to robia. Przeciez na wyglad , urode wplywa tez to jak dbamy o siebie, a nie tylko cechy wrodzone. Osoba mega zadbana , wszystko idealnie wyprasowane etc, wlosy ulozone, nienaganny makijaz robi wrazenie perfekcjonisty. Wiadomo, ze nie sa to wrazenia trwale, jak kogos poznajemy lepiej to to sie weryfikuje . Masz ubranie na luzie i makijaz robisz wrazenie wyluzowanej. Gdyby wyglad nie mial znaczenia w odbiorze drugiej osoby to ludzie by sie nie stroili na rozmowy o prace i nie szykowali a jednak to robia. Osoba atrakcyjna jest lepiej odbierana przez otoczenie jeszcze zanim w ogole cos powie.
Ves91,
a Ciebie mama nie uczyla ze jak cos Ci sie nie podoba to mozesz po prostu to ominac szerokim lukiem ?:) nie jest to zadna drama tylko pretekst do dyskusji. Zauwazylas by ktos w tym watku po kimkolwiek "jechal" ? Nie? To o co Ci chodzi?:) to, ze w Tobie nie ma zupelnie refleksji dlaczego robisz cos automatycznie nie oznacza ze u innych tez tak jest.
Szczerze mówiąc, nie wiem już zupełnie o co Ci chodzi. ;) Powyższa wypowiedź nijak się ma do założenia z Twojego pierwszego posta. Dodałaś mnóstwo nowych aspektów i sama sobie poniekąd odpowiedziałaś na pytanie "dlaczego". Nie wiem, w którą stronę poprowadzić rozmowę. Tym bardziej, że mało mam do czynienia z ludźmi i naprawdę ich tak nie analizuję.
Właśnie ja też kompletnie nie rozumiem, w jakim celu powstał ten temat - myślałam, że jestem jedyna. Owszem, fajnie podyskutować, sama to lubię, tylko niechże ma to jakiś sens. Z naturą nie sposób wojować, bo i tak (prędzej czy później), poniesiemy sromotną porażkę ;) To tak samo, jakby zastanawiać się, czemu mamy dwie nogi a nie pięć...Tak po prostu jest i tyle :) No, ale już się nie wtrącam, dyskutujcie sobie dalej.
28 lutego 2021, 19:33
Na tej samej zasadzie oceniam domy, kwiatki, wystrój wnętrza, sukienki, krajobrazy itp. itd. - podoba mi się to co widzę, albo nie. Tak po prostu, nie ma w tym nic głębokiego.
nic dodać, nic ująć
28 lutego 2021, 19:49
Na tej samej zasadzie oceniam domy, kwiatki, wystrój wnętrza, sukienki, krajobrazy itp. itd. - podoba mi się to co widzę, albo nie. Tak po prostu, nie ma w tym nic głębokiego.
mysle, ze jest w tym wiecej "głębi", bo nie znajac danej osoby , a widzac tylko jak wyglada podswiadomie nadajemy jej jakies cechy :) dopiero pozniej zycie je weryfikuje, ale jednak to robimy.
Nie mogę tego potwierdzić. Widzę, że ktoś jest ładny/brzydki (upraszam celowo), biały/czarny, chudy/gruby, wysoki/niski. Naprawdę nie oznacza to, że natychmiast przypisuję mu jakieś cechy charakteru. Już w pierwszych chwilach widzę przecież, jak dana osoba się zachowuje i to ma zdecydowanie większe znaczenie niż wygląd.
ubior - moze wiele mowic o statusie spolecznym , guscie lub jego braku, zadbane paznokcie lub nie tez mozna jakos interpretowac, podobnie zęby, wlosy, to czy ktos jest usmiechniety lub po prostu ma taka pogodna, przyjemna w odbiorze twarz, czy tez wyglada na naburmuszonego. Nie wiem jakie wnioski mozna wyciagnac z tego ze ktos jest wysoki lub niski, ale sa tez cechy wygladu, ktore da sie interpretowac i ludzie to robia. Przeciez na wyglad , urode wplywa tez to jak dbamy o siebie, a nie tylko cechy wrodzone. Osoba mega zadbana , wszystko idealnie wyprasowane etc, wlosy ulozone, nienaganny makijaz robi wrazenie perfekcjonisty. Wiadomo, ze nie sa to wrazenia trwale, jak kogos poznajemy lepiej to to sie weryfikuje . Masz ubranie na luzie i makijaz robisz wrazenie wyluzowanej. Gdyby wyglad nie mial znaczenia w odbiorze drugiej osoby to ludzie by sie nie stroili na rozmowy o prace i nie szykowali a jednak to robia. Osoba atrakcyjna jest lepiej odbierana przez otoczenie jeszcze zanim w ogole cos powie.
Ves91,
a Ciebie mama nie uczyla ze jak cos Ci sie nie podoba to mozesz po prostu to ominac szerokim lukiem ?:) nie jest to zadna drama tylko pretekst do dyskusji. Zauwazylas by ktos w tym watku po kimkolwiek "jechal" ? Nie? To o co Ci chodzi?:) to, ze w Tobie nie ma zupelnie refleksji dlaczego robisz cos automatycznie nie oznacza ze u innych tez tak jest.
Szczerze mówiąc, nie wiem już zupełnie o co Ci chodzi. ;) Powyższa wypowiedź nijak się ma do założenia z Twojego pierwszego posta. Dodałaś mnóstwo nowych aspektów i sama sobie poniekąd odpowiedziałaś na pytanie "dlaczego". Nie wiem, w którą stronę poprowadzić rozmowę. Tym bardziej, że mało mam do czynienia z ludźmi i naprawdę ich tak nie analizuję.
To sa po prostu przyklady. Akurat na rozmowie o prace to wiadomo czemu jestesmy oceniani, ale w przypadku nowo poznanej osoby ( poza praca) taka ocena nie jest konieczna , a jednak i tak ja wystawiamy i pytanie brzmi po co . Rozwinelam swoja mysl, bo temat zaczal isc rowniez w strone.. uprzedzen rasowych (jasny badz ciemny kolor skory), a zupelnie nie o takie ocenianie mi chodzilo tylko na przyklad - widzisz kobiete w tv, nie masz z nia powiazan ona nic Cie nie obchodzi. I dlaczego nasz mozg ma ten odruch oceny urody tej osoby? Ja mam taka hipoteze, ze kazda napotkana kobieta to dla nas niejako "konkurencja"? Tylko, ze to tez sie kupy nie trzyma. Szukam w tym jakiejs logiki, ale chyba jej po prostu nie ma.
Edytowany przez Despacitoo 28 lutego 2021, 19:55