Temat: Czy byłyście w związku z osoba o innym kolorze skory niż wasz?

Albo czy macie/miałyście znajomych o innym kolorze skory? I jakiego koloru skory byli/sa? :) 


pytam z ciekawości i z nudy, zadnej ankiety nie ma. 

Zacznę od się siebie: czarnoskóry były partner i „mixed” (chodzi mi o kogoś kogo nazywamy u nas Mulatem) znajomi. Na studiach miałam tez koleżankę Azjatkę  

Pasek wagi

Akurat nie miałam ani znajomych ani partnerów o innym kolorze skóry, choć sądzę że zupełnie by mi to nie przeszkadzało o ile mieli byśmy podobne zainteresowania,podejście do życia. Jak bym miała tylko na względy estetyczne patrzeć to nie znam nacji gdzie podobała by mi sie większość osobników /typu jak ktoś pisze, że mu się podobają latynosi- ogólnie/może mi się spodobać uroda pojedynczego osobnika, ale na pewno nie to, że wszyscy są ciemni i czarnowłosi ;) akurat zawsze wolałam blondynów. Podobnie z czarnoskórymi- tylko niektórzy mają ciekawą dla mnie urodę,indianie, azjaci-jeszcze rzadziej..

przypomnialo mi sie, bo jak nie "lecę" na czarnych (dobra, poza Jasonem Derulo) czy Chińczykow, nawet z Polakow malo kto mi sie podoba, zebym sikala w majtki, tak, obserwujac kanal jednego stylisty z Azerbejdżanu.. dochodzę do wyniosku, ze kazdy z jego modeli, mi sie podoba a sam ten fryzjer dla mnie mega ciacho... 

Studiowalam na uczelni, ktora w tym czasie byla na 2. miejscu jesli chodzi o % studiujacych obcokrajowcow w De. Mam dobrych znajomych i zwyklejszych znajomych z cholera no - przeroznych krajow na swiecie - tez z takich malo spotykanych jak Erytrea czy Kirgistan. W akademiku mieszkalam z Chinka, ktorej chinskie nazwisko roznilo sie od mojego polskiego dwoma literami - dwie pozostale byly takie same (ta sama litera razy dwa u mnie, co u niej). To byl hit ;-). Jak bylam au pair to ojciec dzieci byl Libanczykiem a znajomi z calego swiata. Takze, pelen serwis. Na tyle, ze wlasciwie zdumialo mnie Twoje pytanie... 

Jesli chodzi o zwiazki to nie, nie bylam w zwiazku z osoba o innym kolorze skory. Ale nie dlatego, ze mialabym cokolwiek przeciwko, gdyby koles mi sie naprawde podobal. Po prostu nie bylo takich opcji. 

No i w pracy tez mam mieszane towarzystwo - Syria, Serbia, Hiszpania, Egipt, Szkocja, Niemcy, Polska, Brazylia, Ukraina i Rosja - to mieszanka na niecale 30 osob na naszym dziale. Ale doskonale wiem, ze w Polsce wyglada to zupelnie inaczej.

cancri napisał(a):

Studiowalam na uczelni, ktora w tym czasie byla na 2. miejscu jesli chodzi o % studiujacych obcokrajowcow w De. Mam dobrych znajomych i zwyklejszych znajomych z cholera no - przeroznych krajow na swiecie - tez z takich malo spotykanych jak Erytrea czy Kirgistan. W akademiku mieszkalam z Chinka, ktorej chinskie nazwisko roznilo sie od mojego polskiego dwoma literami - dwie pozostale byly takie same (ta sama litera razy dwa u mnie, co u niej). To byl hit ;-). Jak bylam au pair to ojciec dzieci byl Libanczykiem a znajomi z calego swiata. Takze, pelen serwis. Na tyle, ze wlasciwie zdumialo mnie Twoje pytanie... 

Jesli chodzi o zwiazki to nie, nie bylam w zwiazku z osoba o innym kolorze skory. Ale nie dlatego, ze mialabym cokolwiek przeciwko, gdyby koles mi sie naprawde podobal. Po prostu nie bylo takich opcji. 

No i w pracy tez mam mieszane towarzystwo - Syria, Serbia, Hiszpania, Egipt, Szkocja, Niemcy, Polska, Brazylia, Ukraina i Rosja - to mieszanka na niecale 30 osob na naszym dziale. Ale doskonale wiem, ze w Polsce wyglada to zupelnie inaczej.

Niby dość obraźliwe pytanie jak ktoś jest „normalny” i nie patrzy na kolor skory, ale nauczyłam się ze jednak wiele osób ma dość ograniczone i staromodne spojrzenie na „rasy”...:) 

Pasek wagi

Mieszkam w UK, wiec ciezko byloby nie miec znajomych roznych nacji.

Partnera nigdy nie mialam o innym kolorze skory. Przez te 12 czy 13 lat w UK nigdy, przenigdy nie spodobal mi sie zadnen azjata czy to Chinczyk czy Hindus, czarnoskorego tylko raz poznalam takiego, ze faktycznie byl przystojny i nie odrzucalo mnie, ale on byl jasnym mulatem (zreszta po godzinach biurowych dorabial sobie jako model). W kazdym razie czarnoskorzy wydzielaja dosc specyficzny zapach i wiem, ze nie przebrnelabym przez ten zapach idac z kims do lozka (moze nie wszyscy, nie wiem i nie zamierzam sie klocic, ale jak dla mnie i czarnoskore kobiety i mezczyzni pachna "inaczej")


Generalnie wizualnie podobaja mi sie faceci w typie latynoskim (ciemniejsza karnacja, wlosy i oprawa oczu)

aknaanna napisał(a):

cancri napisał(a):

Studiowalam na uczelni, ktora w tym czasie byla na 2. miejscu jesli chodzi o % studiujacych obcokrajowcow w De. Mam dobrych znajomych i zwyklejszych znajomych z cholera no - przeroznych krajow na swiecie - tez z takich malo spotykanych jak Erytrea czy Kirgistan. W akademiku mieszkalam z Chinka, ktorej chinskie nazwisko roznilo sie od mojego polskiego dwoma literami - dwie pozostale byly takie same (ta sama litera razy dwa u mnie, co u niej). To byl hit ;-). Jak bylam au pair to ojciec dzieci byl Libanczykiem a znajomi z calego swiata. Takze, pelen serwis. Na tyle, ze wlasciwie zdumialo mnie Twoje pytanie... 

Jesli chodzi o zwiazki to nie, nie bylam w zwiazku z osoba o innym kolorze skory. Ale nie dlatego, ze mialabym cokolwiek przeciwko, gdyby koles mi sie naprawde podobal. Po prostu nie bylo takich opcji. 

No i w pracy tez mam mieszane towarzystwo - Syria, Serbia, Hiszpania, Egipt, Szkocja, Niemcy, Polska, Brazylia, Ukraina i Rosja - to mieszanka na niecale 30 osob na naszym dziale. Ale doskonale wiem, ze w Polsce wyglada to zupelnie inaczej.

Niby dość obraźliwe pytanie jak ktoś jest ?normalny? i nie patrzy na kolor skory, ale nauczyłam się ze jednak wiele osób ma dość ograniczone i staromodne spojrzenie na ?rasy?...:) 

Heh, jak ktoś jest serio normalny to pytanie nie jest obraźliwe, co najwyżej dziwne lub zasmucajace (wtedy odpowiedź wydaje się oczywista, więc pytanie odbiera się jak 'czy moglibyście być w związku z człowiekiem').

Tak myślę że większość odpowiedzi jednak nie ma w centrum 'rasy' a zwyczajnie swój typ, gust, w który ktoś się wpisuje bądź nie. 

jak ktoś lubi rude to nie będę w jego typie, co nie znaczy że kluczowe jest to że jestem rasy białej. 

wiec ta fiksacja rasowa czasem jest większa u tych 'jestem normalna, tolerancyjna!' niż u tych co nie myślą o tym zbyt wiele, ot mają swój typ. 

Ja: w związku nie byłam, w łóżku bylam z czarnym i azjata, wrażenia średnie, ale nie że względu na rase, ot lenistwo jest poprawne polityczne i spotykane wśród ludzi wszystkich kolorów .

Znajomych miałam multum (UK), część super, część nie, jak to z LUDŹMI bywa. 




Byłam kiedyś z Arabem, ale nie wiem czy o takie związki chodzi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.