Temat: .

.

po 1

Pasek wagi

sacria napisał(a):

Zawsze wiązałam się z kimś z kim się już dłuzej znałam i  przyjaźniłam- od dziecięco- nastoletnich lat i w sumie teraz jako dorosła nie wyobrażam sobie być w związku po pierwszej randce- tak jak niektóre dziewczyny tutaj piszą:) Ale to pewnie przez wiek, w którym miało miejsce nawiązywanie tych relacji.

U mnie jest dokładnie odwrotnie - albo natychmiast, albo nigdy. ;) Nie miałam żadnego związku zrodzonego z przyjaźni. 

W sumie nigdy tego nie ustaliliśmy, a już 5 lat jesteśmy razem. To się jakoś oficjalnie omawia? Jakąś umowę podpisuje?;) 

xmargothx napisał(a):

W sumie nigdy tego nie ustaliliśmy, a już 5 lat jesteśmy razem. To się jakoś oficjalnie omawia? Jakąś umowę podpisuje?;) 

Ja posadziłam faceta na krześle,  zaświeciłam latarką po oczach i zapytałam co on sobie wyobraża, ze ja będę z nim wiecznie randkować.  Albo wtedy albo we wte. Uciekł.  Następny sam zaproponował po miesiącu randek.

W sumie to nie wiem. On wygladal i gadal tak jakby od razu mocno go trzepnelo. Mnie tez, ale ja nie dawalam az tak po sobie tego poznac przez pierwszy miesiac. Zamieszkalismy razem po 3,5 miesiaca. W tym roku pyknie nam 15 lat.

Nie wiem, nie rozmawialiśmy o tym, wyszło samo. Ale po 3 miesiacach razem mieszkaliwmy już, wiec pewnie wtedy już wiedzieliśmy :P 

IfYouWereThereBeware napisał(a):

xmargothx napisał(a):

W sumie nigdy tego nie ustaliliśmy, a już 5 lat jesteśmy razem. To się jakoś oficjalnie omawia? Jakąś umowę podpisuje?;) 

Ja posadziłam faceta na krześle,  zaświeciłam latarką po oczach i zapytałam co on sobie wyobraża, ze ja będę z nim wiecznie randkować.  Albo wtedy albo we wte. Uciekł.  Następny sam zaproponował po miesiącu randek.

mój był taki niezdecydowany, że żałuję, że go nie pogoniłam wtedy sama. ogółem jak on się namyślił - a namyślał się bardzo długo - to mi już przeszło. mimo że jesteśmy razem koło 4 lat to po tych jego dziwnych zachowaniach nie było już czego rozwijać. i tak sobie dryfujemy bez celu.

Po drugiej randce czyli trzecim spotkaniu. Z tym że między pierwsza a druga randka wyjechałam akurat na 2 tygodniowe wakacje, więc nawet nie byłoby jak się wtedy spotkać. 

Pasek wagi

xmargothx napisał(a):

W sumie nigdy tego nie ustaliliśmy, a już 5 lat jesteśmy razem. To się jakoś oficjalnie omawia? Jakąś umowę podpisuje?;) 

dla niektórych to ważne żeby się określić jako para, bo tak to można by się spotykać z innymi itd.

DzulieT napisał(a):

xmargothx napisał(a):

W sumie nigdy tego nie ustaliliśmy, a już 5 lat jesteśmy razem. To się jakoś oficjalnie omawia? Jakąś umowę podpisuje?;) 

dla niektórych to ważne żeby się określić jako para, bo tak to można by się spotykać z innymi itd.

Mi takie rozmowy przypominają sytuacje z podatawówki w stylu "to co, chodzimy ze sobą?" XD

Ale oczywiście każdy patrzy na takie sprawy inaczej. Dla mnie w pewnym momencie stało się po prostu oczywiste że jesteśmy parą i nie potrzebowałam deklaracji czy umów. Dla mojego męża podobnie to wyglądało. Fakt, że myśmy od razu z grubej rury poszli - bzykanie na pierwszym spotkaniu, i po tym już każdą wolną chwilę razem spędzaliśmy. Zamieszkaliśmy razem też bardzo szybko - po jakimś miesiącu. Jednak nie powiem że byłam go "pewna" od pierwszej randki... To że od razu coś zaskoczyło między nami nie było dla mnie gwarancją związku. Wiele moich relacji w przeszłości zaczynało się intensywnie a po kilku tygodniach okazywało się że to jednak nie to. Dlatego mimo że była mega chemia i wzajemne przyciąganie, daleka byłam od uznawania tego jako "związek" po pierwszej randce czy dwóch. Stopień zaangażowania rósł w miarę jak go poznawałam.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.