Temat: Co ile zmieniacie wkładki higieniczne?

Pytanie jak w tytule. 

.Daga. napisał(a):

roogirl napisał(a):

.Daga. napisał(a):

roogirl napisał(a):

Nie noszę. Wkładam sobie ręczniki papierowe i zmieniam co wizyta w WC. Tak, zginają się i tak, przesuwają się, ale lepsze to niż wkładki z folią albo o zgrozo zapachowe.

Ty tak serio czy sobie żartujesz? Jak można papier w majtkach nosić? A co Ci ta folia przeszkadza? Foliarą jesteś czy jak?

Przecież napisałam, że noszę.. mam powtórzyć? No to powtarzam.. wkładam sobie zamiast wkładek złożony ręcznik papierowy. To moje własne rozwiązanie. To, że go sobie nie wyobrażasz to Twój problem. Nie chcę mi się tłumaczyć. Jak można tyłka nie myć po kupie.. oto jest pytanie.

Dziękuje. Będę o Tobie opowiadać na każdych babskich spotkaniach, bo to przechodzi wszelkie wyobrażenie, żeby sobie w majty papier wkładać ???.

co tu śmiesznego,,dziwnego, mi tez sie zdazylo, jak wkladek nie mialam, a akurat potrzebowalam, i nic sie z tym nie dzieje, jest bardziej eko, bo to potem wywalasz do wc a wkładki zanieczyszczaja środowisko i mozesz zmieniac co chwile praktycznie.

awokdas napisał(a):

Prosiatko.3 napisał(a):

nie nosze 

faceci tez nie nosza czapeczki na penisie choc czasem moze jakas kropla wydzieliny wyciec 

ejj to by mogl byc nowy produkt, jeszcze tego chyba nie ma :D a przecież facetom tam cos czasem kapie, jeszcze jak sie podnieca na widok koleżanki w pracy :D

Faceci to w ogóle odrębny temat. Żaden z moich byłych nie wycierał siuraka po sikaniu i po zebraniu info od koleżanek okazało się, ze ich faceci też raczej tego nie robią. Mój obecny to robi i uwierzcie, że gdy to ogarnęłam to byłam miłe zaskoczona 😁.

mlodapanna2020 napisał(a):

roogirl napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

roogirl napisał(a):

lamcookie napisał(a):

paola1328 napisał(a):

A dla mnie jest dziwne, ze niektore pisza z Was, ze zmieniają majtki codziennie. A to mozna niecodzienne? Wydaje sie to az abstrakcyjne.

no właśnie to jest takie normalne, że aż mnie dziwi, że nie można utrzymać higieny w bieliźnie skoro właśnie kilka razy dziennie korzysta się z toalety. Dlatego sama to podkreśliłam, żeby ktoś nie pomyślał, że skoro np codziennie się myję i dbam o higienę podczas korzystania z WC to czuję się zwolniona z zakladania świeżej bielizny, bo po co skoro czysto ?

I co z tego, że zmieniają majtki codziennie jak nie myją odbytów po kupie? Nigdy nie zapomnę tego tematu Grażyny. Vitalijki i higiena.. taa.. nie wiem o czym tu więcej deliberować, tamten temat jak dla mnie jasno pokazał co i jak.

Kurde ja sie nie załapałam na ten temat :( Tylko legendy słyszałam ;)

Ja się załapałam i zmienił moje życie.. niestety.

Hahahahahahahaha ??

Ja akurat należę do tych, które myją się tam i po siku i po kupie :P ale szczerze odbyty innych mam gdzieś i bardzo rozśmieszyło mnie to, że ciebie aż tak to męczy (ten temat był kilka lat temu). Nie widzę, nie wącham, nie dotykam żadnego odbytu. Higienę innych mam gdzieś, o ile nie czuję smrodu, bo wtedy już mi to przeszkadza ;) mam czuły węch. 

ja raz weszłam do wc po jednej dziewczynie i niestety czulam dziwny, podejrzany zapach niemycia sie tam (nie byl to zapach moczu, kupy). Moze nawet grzybka miala. Ucieklam stamtąd. 

.Daga. napisał(a):

roogirl napisał(a):

.Daga. napisał(a):

roogirl napisał(a):

Nie noszę. Wkładam sobie ręczniki papierowe i zmieniam co wizyta w WC. Tak, zginają się i tak, przesuwają się, ale lepsze to niż wkładki z folią albo o zgrozo zapachowe.

Ty tak serio czy sobie żartujesz? Jak można papier w majtkach nosić? A co Ci ta folia przeszkadza? Foliarą jesteś czy jak?

Przecież napisałam, że noszę.. mam powtórzyć? No to powtarzam.. wkładam sobie zamiast wkładek złożony ręcznik papierowy. To moje własne rozwiązanie. To, że go sobie nie wyobrażasz to Twój problem. Nie chcę mi się tłumaczyć. Jak można tyłka nie myć po kupie.. oto jest pytanie.

Dziękuje. Będę o Tobie opowiadać na każdych babskich spotkaniach, bo to przechodzi wszelkie wyobrażenie, żeby sobie w majty papier wkładać ???.

No to fajnie :) Nie wiem jaki był Twój zamysł to pisać, ale jeśli chciałaś żebym się poczuła niekomfortowo czy wyśmiana to ci nie wyszło. Jesteś dla mnie tylko obcą babą z vitalii, która w dodatku tak przeżywa moje istnienie, że aż kiedyś temat o mnie założyła na forum. A teraz będzie o mnie rozmawiać na spotkaniach z koleżankami.. no cóż niektórzy mają różne obsesje.. twoją może jest akurat przeżywanie, że używam ręczników papierowych zamiast wkładek :)

Pasek wagi

roogirl napisał(a):

.Daga. napisał(a):

roogirl napisał(a):

.Daga. napisał(a):

roogirl napisał(a):

Nie noszę. Wkładam sobie ręczniki papierowe i zmieniam co wizyta w WC. Tak, zginają się i tak, przesuwają się, ale lepsze to niż wkładki z folią albo o zgrozo zapachowe.

Ty tak serio czy sobie żartujesz? Jak można papier w majtkach nosić? A co Ci ta folia przeszkadza? Foliarą jesteś czy jak?

Przecież napisałam, że noszę.. mam powtórzyć? No to powtarzam.. wkładam sobie zamiast wkładek złożony ręcznik papierowy. To moje własne rozwiązanie. To, że go sobie nie wyobrażasz to Twój problem. Nie chcę mi się tłumaczyć. Jak można tyłka nie myć po kupie.. oto jest pytanie.

Dziękuje. Będę o Tobie opowiadać na każdych babskich spotkaniach, bo to przechodzi wszelkie wyobrażenie, żeby sobie w majty papier wkładać ???.

No to fajnie :) Nie wiem jaki był Twój zamysł to pisać, ale jeśli chciałaś żebym się poczuła niekomfortowo czy wyśmiana to ci nie wyszło. Jesteś dla mnie tylko obcą babą z vitalii, która w dodatku tak przeżywa moje istnienie, że aż kiedyś temat o mnie założyła na forum. A teraz będzie o mnie rozmawiać na spotkaniach z koleżankami.. no cóż niektórzy mają różne obsesje.. twoją może jest akurat przeżywanie, że używam ręczników papierowych zamiast wkładek :)

Chyba mnie z kimś pomyślałaś, lub było to tak dawno temu, ze już dawno o tym nie pamietam. Ty jak widać tak oraz to, ze ktoś tam z forum dupska po dwójce nie myje. To już ewidentna oznaka tego, że żyjesz vitalią i forum.

A ja już tak poza tematem, bo ciekawi mnie ten fenomen. Dlaczego z tematów o higienie, majtkach i sprawach toaletowych, każdorazowo wynika jakaś 💩burza? Zawsze znajdzie się ktoś złośliwy, kto musi wbić szpilę drugiej osobie, bo przecież nie można napisać czegokolwiek w normalny sposób. "Ja robię tak = robię to lepiej, a ty postępujesz inaczej, więc jesteś brudasem". Serio, zawsze mnie to fascynuje 😁

Uważam, że higiena osobista jest sprawą indywidualną i jeżeli człowiek nie roztacza wokół siebie aury smrodu i wygląda schludnie, to nie ma o czym dyskutować. Dla każdego z nas pojęcie "poczucia świeżości" może być kompletnie różne. Tak samo jest z tolerancją na ból i wieloma innymi rzeczami.


Pasek wagi

.Daga. napisał(a):

roogirl napisał(a):

.Daga. napisał(a):

roogirl napisał(a):

.Daga. napisał(a):

roogirl napisał(a):

Nie noszę. Wkładam sobie ręczniki papierowe i zmieniam co wizyta w WC. Tak, zginają się i tak, przesuwają się, ale lepsze to niż wkładki z folią albo o zgrozo zapachowe.

Ty tak serio czy sobie żartujesz? Jak można papier w majtkach nosić? A co Ci ta folia przeszkadza? Foliarą jesteś czy jak?

Przecież napisałam, że noszę.. mam powtórzyć? No to powtarzam.. wkładam sobie zamiast wkładek złożony ręcznik papierowy. To moje własne rozwiązanie. To, że go sobie nie wyobrażasz to Twój problem. Nie chcę mi się tłumaczyć. Jak można tyłka nie myć po kupie.. oto jest pytanie.

Dziękuje. Będę o Tobie opowiadać na każdych babskich spotkaniach, bo to przechodzi wszelkie wyobrażenie, żeby sobie w majty papier wkładać ???.

No to fajnie :) Nie wiem jaki był Twój zamysł to pisać, ale jeśli chciałaś żebym się poczuła niekomfortowo czy wyśmiana to ci nie wyszło. Jesteś dla mnie tylko obcą babą z vitalii, która w dodatku tak przeżywa moje istnienie, że aż kiedyś temat o mnie założyła na forum. A teraz będzie o mnie rozmawiać na spotkaniach z koleżankami.. no cóż niektórzy mają różne obsesje.. twoją może jest akurat przeżywanie, że używam ręczników papierowych zamiast wkładek :)

Chyba mnie z kimś pomyślałaś, lub było to tak dawno temu, ze już dawno o tym nie pamietam. Ty jak widać tak oraz to, ze ktoś tam z forum dupska po dwójce nie myje. To już ewidentna oznaka tego, że żyjesz vitalią i forum.

Po prostu mam dobrą pamięć :)

Pasek wagi

roogirl napisał(a):

Ves91 napisał(a):

A ja już tak poza tematem, bo ciekawi mnie ten fenomen. Dlaczego z tematów o higienie, majtkach i sprawach toaletowych, każdorazowo wynika jakaś ?burza? Zawsze znajdzie się ktoś złośliwy, kto musi wbić szpilę drugiej osobie, bo przecież nie można napisać czegokolwiek w normalny sposób. "Ja robię tak = robię to lepiej, a ty postępujesz inaczej, więc jesteś brudasem". Serio, zawsze mnie to fascynuje ?

Uważam, że higiena osobista jest sprawą indywidualną i jeżeli człowiek nie roztacza wokół siebie aury smrodu i wygląda schludnie, to nie ma o czym dyskutować. Dla każdego z nas pojęcie "poczucia świeżości" może być kompletnie różne. Tak samo jest z tolerancją na ból i wieloma innymi rzeczami.

No nie bardzo, bo potem na klamkach w toaletach i ekranach bankomatów są bakterie coli z odbytów tych, których higiena jest indywidualną sprawą. Akurat jak wygląda schludnie to jeszcze gorzej, bo nigdy nie wiesz co ma na rękach jak ci je podaje.

Mnie mało obchodzi to, czy ktoś myje łapy po wyjściu z toalety czy nie. Sama przestrzegam tych norm (nawet nieco na wyrost, bo ręce myję pierdylion razy dziennie), więc nie boję się o swoje zdrowie w tym aspekcie. Wychodząc z toalety myjemy ręce, wracając do domu z miasta - to samo. Dlaczego niby miałyby mi przeszkadzać jakiekolwiek bakterie na bankomatach czy klamkach?

Pasek wagi

Ves91 napisał(a):

A ja już tak poza tematem, bo ciekawi mnie ten fenomen. Dlaczego z tematów o higienie, majtkach i sprawach toaletowych, każdorazowo wynika jakaś ?burza? Zawsze znajdzie się ktoś złośliwy, kto musi wbić szpilę drugiej osobie, bo przecież nie można napisać czegokolwiek w normalny sposób. "Ja robię tak = robię to lepiej, a ty postępujesz inaczej, więc jesteś brudasem". Serio, zawsze mnie to fascynuje ?

Uważam, że higiena osobista jest sprawą indywidualną i jeżeli człowiek nie roztacza wokół siebie aury smrodu i wygląda schludnie, to nie ma o czym dyskutować. Dla każdego z nas pojęcie "poczucia świeżości" może być kompletnie różne. Tak samo jest z tolerancją na ból i wieloma innymi rzeczami.

Zgadzam się :D jeśli nie czuję od nikogo smrodu (mam na myśli osoby, z którymi mam kontakt na codzień, np męża albo przyjaciółkę, a nie np. meneli, obok których tylko przechodzę), to mam gdzieś czy myje się 10x dziennie, czy co drugi dzień. Sama dbam o higienę bardzo, myję sie każdego dnia, a "tam" po każdym skorzystaniu z ubikacji, ale nie czuję się przez to lepsza 😌 podejście roogirl do cudzych odbytow, których przecież nie widzi, nie wącha i nie dotyka, bardzo mnie rozbawiło. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.