Temat: Co ile zmieniacie wkładki higieniczne?

Pytanie jak w tytule. 

Bawełniane majtki i podmywanie się w ciągu dnia, jeśli trzeba. Wkładki mam w domu, ale noszę tylko wtedy, kiedy w legginsach robi mi się camel toe xD


Ee... I też śpię w majtkach, dodatkowo też w piżamie, jeśli jest zimno. Czasem w przewiewnych bokserkach, ale jakoś nie potrafię spać bez majtek, przynajmniej od kilku lat. 



Pasek wagi

kobitka.zgrabna napisał(a):

emkay napisał(a):

Kiedys używałam i na dzień i na noc. Często wymieniałam. Przeczytałam jakiś artykuł, że to wcale nie jest takie zdrowe. Odkąd przestałam nosić wkładki i zrezygnowałam w ogóle z majtek na noc (oprócz okresu), ilość wydzieliny wróciła do normy. Nie mam żadnych infekcji. W moim przypadku takie zmiany zadziałały na plus.

a to można spać w majtkach? :D Serio nie znam nikogo to śpi w majtkach, chyba że podczas okresu :D

Mhm... Kiedyś tak robiłam po wieczornym prysznicu - majtki i piżama. 

Potem, jak już ja przestałam spać w majtkach i nosić w ogóle wkładki, to mieszkałam z dziewczyną, której w głowie się nie mieściło, że można spać bez majtek, bo to takie niehigieniczne... Zużywała chyba z 10 wkładek na dobę, więc u niektórych może być takie błędne koło. Pewnie też zależy od organizmu - na jedne kobiety bawełniana bielizna i wietrzenie w nocy zadziała i ilość wydzieliny się zmniejszy, a na inne nie będzie to miało żadnego wpływu.

nie nosze 

faceci tez nie nosza czapeczki na penisie choc czasem moze jakas kropla wydzieliny wyciec 

emkay napisał(a):

kobitka.zgrabna napisał(a):

emkay napisał(a):

Kiedys używałam i na dzień i na noc. Często wymieniałam. Przeczytałam jakiś artykuł, że to wcale nie jest takie zdrowe. Odkąd przestałam nosić wkładki i zrezygnowałam w ogóle z majtek na noc (oprócz okresu), ilość wydzieliny wróciła do normy. Nie mam żadnych infekcji. W moim przypadku takie zmiany zadziałały na plus.

a to można spać w majtkach? :D Serio nie znam nikogo to śpi w majtkach, chyba że podczas okresu :D

Mhm... Kiedyś tak robiłam po wieczornym prysznicu - majtki i piżama. 

Potem, jak już ja przestałam spać w majtkach i nosić w ogóle wkładki, to mieszkałam z dziewczyną, której w głowie się nie mieściło, że można spać bez majtek, bo to takie niehigieniczne... Zużywała chyba z 10 wkładek na dobę, więc u niektórych może być takie błędne koło. Pewnie też zależy od organizmu - na jedne kobiety bawełniana bielizna i wietrzenie w nocy zadziała i ilość wydzieliny się zmniejszy, a na inne nie będzie to miało żadnego wpływu.

Też tak kiedyś robiłam. Odkąd przestałam spać w majtkach to ilość wydzieliny się unormowała. Warto jednak przez te kilka godzin się przewietrzyć :D

kobitka.zgrabna napisał(a):

emkay napisał(a):

Kiedys używałam i na dzień i na noc. Często wymieniałam. Przeczytałam jakiś artykuł, że to wcale nie jest takie zdrowe. Odkąd przestałam nosić wkładki i zrezygnowałam w ogóle z majtek na noc (oprócz okresu), ilość wydzieliny wróciła do normy. Nie mam żadnych infekcji. W moim przypadku takie zmiany zadziałały na plus.

a to można spać w majtkach? :D Serio nie znam nikogo to śpi w majtkach, chyba że podczas okresu :D

Bardzo jestem ciekawa, na jakiej podstawie możesz coś takiego stwierdzić. ;)

Ja śpię w bawełnianych majtkach i topie, to dla mnie najwygodniejszy rodzaj piżamy. Nie widzę w tym nic dziwnego, ani tym bardziej śmiesznego.


Wkładek używam wyłącznie pod koniec "okresu", normalnie nie mam takiej potrzeby. Poza tym w czasie upałów byłoby to potwornie niekomfortowe i na pewno niezdrowe. 

Jestem zaskoczona wpisami. Nie spodziewałam się, że kobiety mają takie problemy. Zero drwiny, po prostu zaskoczenie. Chyba jestem w gronie szczęśliwców - okres mam skromny, nie potrzebuje później wkładek. Przy owu mógłby być problem i rozumiem tu tą ewentualność, ale skoro chodzi się na jedynkę kilka razy dziennie to nie widzę potrzeby stosowania takich zabezpieczeń (w sensie, że po jedynce podtrzymuje się higienę, chusteczki do higieny intymnej czy podmywanie, jeśli jest taka możliwość, więc w gatkach mam sucho). Bielizne zmieniam raz dziennie, chyba że zdarzy mi się brać drugi raz prysznic to wtedy też. 

A dla mnie jest dziwne, ze niektore pisza z Was, ze zmieniają majtki codziennie. A to mozna niecodzienne? Wydaje sie to az abstrakcyjne.

Pasek wagi

zmieniam wkładki co kilka godzin - majtki zmienia się codziennie, więc to można pominąć - choć ja zmieniam częściej, bo jak wracam z ćwiczeń biorę prysznic to nie wyobrażam sobie założyć brudnych/czystych ale wcześniej używanych majtek.. dzięki wkładkom jak kupuje się droższą bieliznę to dłużej wygląda jak nienaruszona, nawet po wielu praniach :) 

czuje się bardziej świeżo wtedy.

tak samo używam chusteczek nawilżanych po każdym korzystaniu z toalety albo się podmywam jeśli jest na to miejsce.

nocami śpię bez majtek.

stara baba jestem i raz w życiu miałam infekcje intymną.

Bardziej coś innego mnie zaskoczyło, jest bardziej abstrakcyjne.. ktoras z dziewczyn pisala, że jej mężczyzna wchodzi do łazienki jak ona jest na toalecie i że widział jej krew na podpasce. To akurat jest granica dla mnie nie do przejścia - wejść do łazienki jak ktoś sika, albo jak ja robię siku. A gdzie intymnosc? Takie aseksualne się wydaje :-)

tampon czy podpaska rzecz normalna, ale czy od razu trzeba się z tym jak się siedzi na kibelku lub ma krew na środkach higieny intymnej afiszowac? Kształtem kupy też się chwalicie?

chociaz może to norma, że się przy kimś sika, tylko dla mnie ohyda




Ja też śpię w majtkach, bawełnianych i nie zakładam na to już piżamy. To dla mnie najwygodniejsza opcja. 

Wkładek nie używam w ogóle, odkąd przerzuciłam się na kubeczek podczas okresu, czyli już dobre kilka lat. Wcześniej nosiłam pod koniec okresu, nigdy na co dzień.

Pasek wagi

awokdas napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

Ves91 napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

Ves91 napisał(a):

Obecnie zakładam wkładkę tylko przy skąpym okresie (łykam tabsy i czasem zdarzają mi się takie epizody) lub na jego końcówce po tradycyjnym krwawieniu. Doszłam do wniosku, że na codzień to zło i picza niepotrzebnie się dusi.

A co do intymnych sytuacji... Kompletnie nie krępowałam się zdejmować bielizny z niemalże niewidoczną wkładką. Jak nosiłam, to mój facet nie zwracał na to uwagi - ot, dla niego pewnie był to jakiś rodzaj dbania o higienę. Zresztą, mój J. to prosty, normalny facet... Wiele się naoglądał i przeżył (opiekował się mocno schorowaną babcią i pomagał jej w utrzymaniu higieny), więc takie rzeczy go nie dziwią.

nie chodzi o to, ze facet zwrocilby mi na to uwage, ale o to ze ja nie czulabym sie w tej sytuacji komfortowo, ze moja bielizna lezy gdzies na lozku czy podlodze z moja uzywana wkladka.. jak Tobie to nie przeszkadza to Twoja sprawa. 

Tak wiem majtki jak zdejmuje tez sa "uzywane". Meczace jest w takich tematach ze kazda jedna przez druga stara sie udowodnic ze to ona jest najwiekszym "czyscioszkiem". Kazdy sam ocenia czy taka wkladka jest u niego potrzebna i czy korzysci przewyzszaja straty.

Eee, wystarczy dyskretnie zwinąć, zamiast rozrzucać po pokoju, choć rozumiem, że w takich sytuacjach się o tym nie myśli ? Nikt tu nie chce niczego udowadniać, przynajmniej z mojej strony. Po prostu wydało mi się to dziwne, bo facet też człowiek, a cóż dziwnego/krępującego może być w całkowicie schowanej wkładce, nie wystającej poza bieliznę?

W każdym razie, jeżeli chodzi tutaj o własne samopoczucie, wtedy rozumiem. Myślałam, że krępowałyście się ze względu na obiekt westchnień ?

mialam nie pisac o takich rzeczach ale zdarza sie, ze to i facet sciaga kobiecie bielizne ;p przynajmniej mi sie zdarza ;p on wiem, ze zachowalby sie normalnie i wtedy i teraz czyli udalby, ze nie widzi tego, ale mnie by to krepowalo mimo wszystko.

"Udalby, ze nie widzi" brzmi, jakbyście byli razem od miesiąca ;) moj juz widział i moja wkładkę i moja podpaske z krwia, bo akurat mi wlazl do wc, gdy siedzialam na kiblu. Skrzywil sie. Zycie, menopauzy jeszcze nie chce miec :) 

a wkładkę wymieniam podczas sikania, mam ja na dni plodne i po okresie.

lol moj byl przy porodzie, juz go nic nie zaskoczy :)

nie nosze. Jestem w ciąży i nie przyszlo mi do głowy, zeby nosić wkładki. Po co?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.