Temat: Dlaczego nie chcecie mieć dzieci?

Pytanie skierowane do osób które nie chcą mieć dzieci (NIGDY) i są tego pewne w 100%.

Sama nie chcę mieć dzieci i zastanawiam się jak to jest u was ;)  Bez hejtu proszę. 

Ile macie lat? 

Od jak dawna jesteście pewne że nie chcecie i nie będziecie chciały ich mieć?

Jesteście w związku? Czy wasi partnerzy też ich nie chcą? 

Dlaczego nie chcecie mieć dzieci? 

Jaka jest reakcja waszej rodziny? No i jak sobie radzicie z głupimi tekstami typu " Zobaczysz zmienisz zdanie, bla bla bla." 

Ja(25lat) szczerze mówiąc tylko i wyłącznie z samolubnych pobudek, dziecko byłoby dla mnie ogromnym ciężarem, i nie wyobrażam dostosować całego swojego życia do dziecka, do którego byłabym uwiązana 24h na dobę. Lubię moje życie takie jakie jest, lubię swoją niezależność od nikogo, to że mogę sobie wyjść/wyjechać i nikomu się nie tłumaczyć, wydawać pieniądze tylko i wyłącznie na moje zachcianki. Lubię ciszę, spokój i porządek.

Druga kwestia, najzwyczajniej w świecie, wydaje mi się że nie byłabym dobrą matką. 

nuta napisał(a):

niemamtipsow napisał(a):

Mam 40 lat, nigdy nie chciałam mieć dzieci, nie interesują mnie ani nie zachwycają. Pomimo wielu dzieci w rodzinie, nigdy nie trzymałam na rękach ani nie przewijałam niemowlaka. Rodzina akceptuje mnie taką jaka jestem, z wieloletnim partnerem rozstałam się niedawno, bo on dzieci chce. Na pytania dlaczego nie mam dzieci (co uważam osobiście za bezczelność, zwłaszcza gdy pytający drąży i naciska) odpowiadam, że nie lubię i że za bardzo kocham swoje życie, by poświecić je komuś innemu ;)

wlasnie w takich watakach lepiej posluchac osob 40+

poglady w wieku 20 lat sie zmieniaja caly czas, czlowiek sie zmienia cale zycie, czasami przy odpowiednim partnerze chce sie zalozyc rodzine.

malo kto o tym mowi, ale duzo ludzi zaluje, ze ma dziecko, jest rozczarowanych rodzicielstwem i traktuje to jako swoj obowiazek. nie ma tej wielkiej, bezgranicznej milosci, raczej przywiazanie i obowiazek. 

Myślę, że żałują ci co myślą, że dorosłe dziecko będzie sie nimi zajmować. I nie są w stanie zrozumieć, ze to oddzielny człowiek z własnymi aspiracjami, dążeniami, które wcale nie musza się pokrywać z oczekiwaniami rodziców. I że wcale nie bedzie sie zachowywał tak jak rodzic chce. Takie żałowanie bardziej świadczy o braku zrozumienia po co się ma dzieci- i że to nie jest w celu...., ale po prostu sie je ma.

Ile macie lat? 31 lat

Od jak dawna jesteście pewne że nie chcecie i nie będziecie chciały ich mieć? W zasadzie już w dzieciństwie nie przepadałam za małymi dziećmi w rodzinie. Nic się przez te wszystkie lata nie zmieniło. 

Jesteście w związku? Czy wasi partnerzy też ich nie chcą? Wieloletni związek, partner też nie chce dzieci.

Dlaczego nie chcecie mieć dzieci? Pewnie podstaw tej decyzji należy szukać w domu rodzinnym. Niby bez widocznej patologii a jednak wszystko nie tak. Mam dwóch braci, każde z nas było traktowane inaczej. W okresie dojrzewania brak zainteresowania ze strony ojca, nadmierna kontrola ze strony matki, odbieranie poczucia własnej wartości przez krytykowanie wyglądu(chociaż byłam szczupłą, nie brzydką brunetką), krytykowanie wyników w nauce (mimo, że średnia nigdy nie była poniżej 4,5), w zasadzie krytykowanie każdej podjętej decyzji (studia, pierwsze zakochania itp.). Wynik jest taki, że nie przepadam za dziećmi. Nie lubię ich towarzystwa, nie wiem czego ode mnie oczekują, co mam z nimi robić, jak się zająć. Irytują mnie krzyki, piski. Natomiast zauważyłam u siebie ogromną wrażliwość na krzywdę zwierząt. Od lat udzielam się mocno w kwestiach pomocowych dla zwierząt. Mam psa i trzy koty. Może to takie przeniesienie emocji...

Jaka jest reakcja waszej rodziny? No i jak sobie radzicie z głupimi tekstami typu " Zobaczysz zmienisz zdanie, bla bla bla." Rodzina nie przyjmuje do wiadomości mojej decyzji, traktuje jak odmieńca. To ich problem, że nie potrafią spojrzeć na temat szerzej.

Pasek wagi

IfYouWereThereBeware napisał(a):

Niby piszecie o różnych powodach, a tak naprawdę z prawie każdej wypowiedzi jak wół wyłaniają się dwa powody: egoizm i strach.

Jeśli nikt z tego powodu nie cierpi, to chyba nie ma w tym nic złego. 

Pasek wagi

maja8999 napisał(a):

IfYouWereThereBeware napisał(a):

Niby piszecie o różnych powodach, a tak naprawdę z prawie każdej wypowiedzi jak wół wyłaniają się dwa powody: egoizm i strach.

Jeśli nikt z tego powodu nie cierpi, to chyba nie ma w tym nic złego. 

system emerytalny ucierpi, a my z nim

maja8999 napisał(a):

IfYouWereThereBeware napisał(a):

Niby piszecie o różnych powodach, a tak naprawdę z prawie każdej wypowiedzi jak wół wyłaniają się dwa powody: egoizm i strach.

Jeśli nikt z tego powodu nie cierpi, to chyba nie ma w tym nic złego. 

Absolutnie nie ma w tym nic złego. Kazdy żyje jak lubi, ,no i lepiej mieć świadomość siebie i swoich możliwości niz pakować się w dzieci, bo rodzina , bo to, bo tamto.  Po prostu ja tak to interpretuje.

Myślę Natomiast, ze wiele osób tu ma trochę moze błędne przekonania o macierzyństwie, ktore jest niby kulą u nogi. Ja tak tego nie odczuwam, myślę że wsparcie partnera dużo tu daje i dojrzałość obojga do bycia rodzicem. Mam czas poczytać, mam czas na kąpiel co wieczór ...

zastanawiam się po prostu czy czasem na decyzję nieposiadania dzieci wpływają własne przekonania danej osoby czy po prostu to co uslyszy/widzi w otoczeniu. 

Ja jestem za bardzo zaburzona to raz, dwa ludzie mnie szybko nudzą więc prawdopodobnie znudziłby mnie ich ojciec i one same, 3 nie lubie seksu, 4 jestem bardzo neurotyczna i raczej zerowa ręka do dzieci 5 bardzo cenie niezależności, a dzieci ją dosłownie zerują, 6 nie chce by dziecko cierpiało, życie jest beznadziejne, jakbym sie na nie zdecydowała to tak jakbym komuś sprawiła największe zło BEZ JEGO WINY. Ale na szczęście rodzna tylko pobaknie czemu nie mam chłopaka i na tym sie kończy, do nieczego nie zmuszają. Ta bliższa chyba widzi, że zebyt... psychiczna na to jestem :D

agazur57 napisał(a):

maja8999 napisał(a):

IfYouWereThereBeware napisał(a):

Niby piszecie o różnych powodach, a tak naprawdę z prawie każdej wypowiedzi jak wół wyłaniają się dwa powody: egoizm i strach.

Jeśli nikt z tego powodu nie cierpi, to chyba nie ma w tym nic złego. 

system emerytalny ucierpi, a my z nim

Uważam, że to zwyczajne skur.....stwo, powoływać na świat nowego człowieka, ze względu na system. Jak się ma ta chłodna kalkulacja do miłości? Nijak. To ten chory system należałoby zmienić. Zresztą emerytura mojego ojca, który był budowlańcem a po pracy uprawiał ziemię, to jakieś 1200 zł, więc o czym my w ogóle mówimy. Ten system i całe Państwo to porażka. Na swoją emeryturę odkładam sama, plus to co pracodawca płaci i odciąga z pensji, ale liczę się z tym, że tych pieniędzy może nigdy nie zobaczę.

Pasek wagi

bo lubie swoje zycie, bo mam je tylko jedno o jest tylko moje, bo inteligentni ludzie nie daja opetac sie nieracjonalnym i zwierzecym instynktom, bo nie chce stracic najlepszych lat swojego zycia dla kogos kogo nie znam i nie wiem jaki bedzie, bo panicznie boje sie ciąży, porodu, mozliwych powiklan i tego ze dziecko mogłoby byc chore

Pasek wagi

Mam 32 lata, od jakiegoś 18 roki życia wiem ze nie che mieć dzieci. Dzieci nigdy specjalnie nie lubiłam, nie umiem się znnimi bawić, rozmawiać, irytują mnie zachwyty nad małymi dziećmi. Mam bardzo niska tolerancje na hałas. Poza tym chybabym jestem zbyt wygodna? Mam fajne życie, nie wielmoży chciałabym to zepsuć dzieckiem. No i kasa- wole wydawać. A siebie.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.