- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 grudnia 2020, 19:04
W których zawodach/ branżach można zarobić powyżej 10 tys zł/miesięcznie netto?
(zmodyfikowałam)
Edytowany przez kyllie 12 grudnia 2020, 20:19
13 grudnia 2020, 18:41
Noma, a Ty nie bierzesz pod uwagę, że ktoś nie jest takim minimalistą, jak Ty? Jak zarabiacie po 5 tys., to żyjecie mocno średnio i nie ma co rzeczywistości zaklinać. I możesz sobie to tłumaczyć, jak chcesz (chyba tylko, żeby poczuć się lepiej). Jeździłam małym, miejskim samochodem, teraz jeżdżę dobrym. Różnica w komforcie jest kolosalna. Tak samo jak żyjesz na 60 m kw w 4 osoby, a masz 150-200 m kw dla rodziny, możliwość wyjazdu zagranicę w fajne miejsce itp. I nie powiesz mi, że to można mieć za 10 tys. zł na rodzinę i jeszcze sporo odłożyć. Zejdź na ziemię.
nie napisałam ile zarabiamy , tym bardziej że maz zarabia więcej ode mnie ?
sorry ale 200 metrów na 4 osoby jest zupełnie niepotrzebne
wyjazd za granicę również nie kosztuje tyle, aby trzeba było co miesiąc zarabiać min 20 tys
mam dziecko, męża ibod 9 lat tworzymy rodzinę więc wybacz stoje twardo na ziemii
200 metrów na 4 osoby to fajny metraż i wcale nie kosmicznie duży.
Wyjazd za granicę może kosztować i 2 tys/osoba, a może i 10 tys/os albo i więcej, poza tym są ludzie, którzy chętnie wyjadą więcej niż raz w roku.
Sama pisałaś o zabieraniu ugotowanych ziemniaków na plażę - no jednak dla większości wakacje to wakacje i nie siedzą w garach (tak wiem, ugotowanie ziemniaków na urlopie to nie siedzenie w garach :D).
ludzie są po prostu leniwi i niezorganizowani , poza tym nie ma to jak samemu zrobić i wiedzieć co się je?
jezeli 3 min skrobania ziemniaków to siedzenie w garach to po prostu może inni nie potrafią obierać i zajmuje im to cały dzień
a może po prostu wolą inaczej spędzić te 3 min?
Ja na przykład z ogromną przyjemnością pozwalam zarobić kucharzom i kelnerom. I z przyjemnością zjadam posiłek przygotowany przez profesjonalistę. Niepojęte, że można to postrzegać w kategoriach hańby i lenistwa.
Hedonistyczny to leniwy i wygodny styl życia, Upsss zapomniałam że zwiesz się hedonistka ?
Tak. Moje życie jest ciekawe, wygodne, różnorodne i staram się korzystać z dostępnych wygód oraz przyjemności. I nawet byłam na Malediwach. Podwodny świat jest tam absolutnie zachwycający i wielkim przywilejem było tam gościć. ZAPRACOWAŁAM na to wszystko - sama. Całkiem nieźle sobie radzę zawodowo, zwłaszcza jak na lenia - hedonistę. Jak dla mnie to Ty jesteś leniem, który dorobił sobie do swojego nieróbstwa, lenistwa i pasożytnictwa prezentowane w tym temacie głębokie teorie. Wolisz mieć mniej, byle się tylko pracą nie skalać. I oto cały sekret Twojego minimalizmu.
trudno żeby bezdzietna z wyboru rozumiała co to rodzina , poza tym chyba jesteś nie w temacie bo już dawno wróciłam do pracy i zarabiam znacznie więcej niż przed porodem i pobytem w domu
no nie wyszło hedonistce ?
a o zapomniał hedonisci przecież wszystko sami i sobie , niechetni do rodzicielstwa , bo trzeba by dać komuś coś z siebie a nie tylko dla siebie
Tak, tak, dlatego mam męża i 14 kotów. ;) I gotuję dla nich dzień w dzień - dla własnej wygody. Wiadomo. ;) Nie trzeba być rodzicem, że "dać komuś coś z siebie" ograniczona kobieto...
13 grudnia 2020, 18:47
Noma, a Ty nie bierzesz pod uwagę, że ktoś nie jest takim minimalistą, jak Ty? Jak zarabiacie po 5 tys., to żyjecie mocno średnio i nie ma co rzeczywistości zaklinać. I możesz sobie to tłumaczyć, jak chcesz (chyba tylko, żeby poczuć się lepiej). Jeździłam małym, miejskim samochodem, teraz jeżdżę dobrym. Różnica w komforcie jest kolosalna. Tak samo jak żyjesz na 60 m kw w 4 osoby, a masz 150-200 m kw dla rodziny, możliwość wyjazdu zagranicę w fajne miejsce itp. I nie powiesz mi, że to można mieć za 10 tys. zł na rodzinę i jeszcze sporo odłożyć. Zejdź na ziemię.
nie napisałam ile zarabiamy , tym bardziej że maz zarabia więcej ode mnie ?
sorry ale 200 metrów na 4 osoby jest zupełnie niepotrzebne
wyjazd za granicę również nie kosztuje tyle, aby trzeba było co miesiąc zarabiać min 20 tys
mam dziecko, męża ibod 9 lat tworzymy rodzinę więc wybacz stoje twardo na ziemii
200 metrów na 4 osoby to fajny metraż i wcale nie kosmicznie duży.
Wyjazd za granicę może kosztować i 2 tys/osoba, a może i 10 tys/os albo i więcej, poza tym są ludzie, którzy chętnie wyjadą więcej niż raz w roku.
Sama pisałaś o zabieraniu ugotowanych ziemniaków na plażę - no jednak dla większości wakacje to wakacje i nie siedzą w garach (tak wiem, ugotowanie ziemniaków na urlopie to nie siedzenie w garach :D).
ludzie są po prostu leniwi i niezorganizowani , poza tym nie ma to jak samemu zrobić i wiedzieć co się je?
jezeli 3 min skrobania ziemniaków to siedzenie w garach to po prostu może inni nie potrafią obierać i zajmuje im to cały dzień
a może po prostu wolą inaczej spędzić te 3 min?
Ja na przykład z ogromną przyjemnością pozwalam zarobić kucharzom i kelnerom. I z przyjemnością zjadam posiłek przygotowany przez profesjonalistę. Niepojęte, że można to postrzegać w kategoriach hańby i lenistwa.
Hedonistyczny to leniwy i wygodny styl życia, Upsss zapomniałam że zwiesz się hedonistka ?
Tak. Moje życie jest ciekawe, wygodne, różnorodne i staram się korzystać z dostępnych wygód oraz przyjemności. I nawet byłam na Malediwach. Podwodny świat jest tam absolutnie zachwycający i wielkim przywilejem było tam gościć. ZAPRACOWAŁAM na to wszystko - sama. Całkiem nieźle sobie radzę zawodowo, zwłaszcza jak na lenia - hedonistę. Jak dla mnie to Ty jesteś leniem, który dorobił sobie do swojego nieróbstwa, lenistwa i pasożytnictwa prezentowane w tym temacie głębokie teorie. Wolisz mieć mniej, byle się tylko pracą nie skalać. I oto cały sekret Twojego minimalizmu.
trudno żeby bezdzietna z wyboru rozumiała co to rodzina , poza tym chyba jesteś nie w temacie bo już dawno wróciłam do pracy i zarabiam znacznie więcej niż przed porodem i pobytem w domu
no nie wyszło hedonistce ?
Tak, wiem o tej Twojej pracy. Ale po tym co tutaj pisałaś, jakoś nie traktuję tego poważnie i długoterminowo.
I skoro sama siebie nazywam "hedonistką" to sobie uświadom, że ta cecha nie ma dla mnie zabarwienia pejoratywnego.
Hahaha sorry a co ty masz do tego, aż tak bardzo jest to dla ciebie istotne że aż miałaś potrzebę w jakiś sposób potraktować moja pracę, masz w tym jakiś osobisty interes , jesteś moim mężem, dzieckiem , zainwestowałas w moje wykształcenie , nauczyłaś mnie czegoś żeby cokolwiek mówić na ten temat ? Kolejna sprawa zaczynałam pracę już dość dawno więc powiedz mi na jakiej podstawie wysnuwasz wnioski skoro nie masz aktualnych informacji
13 grudnia 2020, 18:48
Noma, a Ty nie bierzesz pod uwagę, że ktoś nie jest takim minimalistą, jak Ty? Jak zarabiacie po 5 tys., to żyjecie mocno średnio i nie ma co rzeczywistości zaklinać. I możesz sobie to tłumaczyć, jak chcesz (chyba tylko, żeby poczuć się lepiej). Jeździłam małym, miejskim samochodem, teraz jeżdżę dobrym. Różnica w komforcie jest kolosalna. Tak samo jak żyjesz na 60 m kw w 4 osoby, a masz 150-200 m kw dla rodziny, możliwość wyjazdu zagranicę w fajne miejsce itp. I nie powiesz mi, że to można mieć za 10 tys. zł na rodzinę i jeszcze sporo odłożyć. Zejdź na ziemię.
nie napisałam ile zarabiamy , tym bardziej że maz zarabia więcej ode mnie ?
sorry ale 200 metrów na 4 osoby jest zupełnie niepotrzebne
wyjazd za granicę również nie kosztuje tyle, aby trzeba było co miesiąc zarabiać min 20 tys
mam dziecko, męża ibod 9 lat tworzymy rodzinę więc wybacz stoje twardo na ziemii
200 metrów na 4 osoby to fajny metraż i wcale nie kosmicznie duży.
Wyjazd za granicę może kosztować i 2 tys/osoba, a może i 10 tys/os albo i więcej, poza tym są ludzie, którzy chętnie wyjadą więcej niż raz w roku.
Sama pisałaś o zabieraniu ugotowanych ziemniaków na plażę - no jednak dla większości wakacje to wakacje i nie siedzą w garach (tak wiem, ugotowanie ziemniaków na urlopie to nie siedzenie w garach :D).
ludzie są po prostu leniwi i niezorganizowani , poza tym nie ma to jak samemu zrobić i wiedzieć co się je?
jezeli 3 min skrobania ziemniaków to siedzenie w garach to po prostu może inni nie potrafią obierać i zajmuje im to cały dzień
a może po prostu wolą inaczej spędzić te 3 min?
Ja na przykład z ogromną przyjemnością pozwalam zarobić kucharzom i kelnerom. I z przyjemnością zjadam posiłek przygotowany przez profesjonalistę. Niepojęte, że można to postrzegać w kategoriach hańby i lenistwa.
Hedonistyczny to leniwy i wygodny styl życia, Upsss zapomniałam że zwiesz się hedonistka ?
Tak. Moje życie jest ciekawe, wygodne, różnorodne i staram się korzystać z dostępnych wygód oraz przyjemności. I nawet byłam na Malediwach. Podwodny świat jest tam absolutnie zachwycający i wielkim przywilejem było tam gościć. ZAPRACOWAŁAM na to wszystko - sama. Całkiem nieźle sobie radzę zawodowo, zwłaszcza jak na lenia - hedonistę. Jak dla mnie to Ty jesteś leniem, który dorobił sobie do swojego nieróbstwa, lenistwa i pasożytnictwa prezentowane w tym temacie głębokie teorie. Wolisz mieć mniej, byle się tylko pracą nie skalać. I oto cały sekret Twojego minimalizmu.
trudno żeby bezdzietna z wyboru rozumiała co to rodzina , poza tym chyba jesteś nie w temacie bo już dawno wróciłam do pracy i zarabiam znacznie więcej niż przed porodem i pobytem w domu
no nie wyszło hedonistce ?
a o zapomniał hedonisci przecież wszystko sami i sobie , niechetni do rodzicielstwa , bo trzeba by dać komuś coś z siebie a nie tylko dla siebie
Tak, tak, dlatego mam męża i 14 kotów. ;) I gotuję dla nich dzień w dzień - dla własnej wygody. Wiadomo. ;) Nie trzeba być rodzicem, że "dać komuś coś z siebie" ograniczona kobieto...
nie bądź infantylna , właśnie po twojej wypowiedzi widać twoja bezgraniczną niedojrzałość
13 grudnia 2020, 18:49
Z mojej strony dodam, że osoby które dużo zarabiają często postrzegają swoją pracę jako swoją pasje i powołanie. Albo mają wystarczająco dużo czasu (poprzez dochody bierne, na przykład inwestycje) aby poświęcić się czemuś w co wierzą i co daje im większy, bardziej "szczytny" cel w życiu niż gonitwa za pieniądzem (bo już się dorobili że w zasadzie nie muszą pracować jeśli nie chcą)... to się nazywa samorealizacja/samoaktualizacja... jest to też w pewnym sensie ewolucja... Ludzie wtedy zwykle stawiają sobie większe cele bądź skupiają się na pomocy innym i między innymi dlatego pomaga to w tym, aby nasz świat, technologia, misje humanitarne i tym podobne projekty brnęły do przodu.
Możesz żyć według piramidy Maslowa i zatrzymać się na drugim czy trzecim etapie.. nie ma nic w tym złego... Ale staraj się zrozumieć że ludzie mają naturalną chęć rozwoju...
13 grudnia 2020, 18:50
Noma, a Ty nie bierzesz pod uwagę, że ktoś nie jest takim minimalistą, jak Ty? Jak zarabiacie po 5 tys., to żyjecie mocno średnio i nie ma co rzeczywistości zaklinać. I możesz sobie to tłumaczyć, jak chcesz (chyba tylko, żeby poczuć się lepiej). Jeździłam małym, miejskim samochodem, teraz jeżdżę dobrym. Różnica w komforcie jest kolosalna. Tak samo jak żyjesz na 60 m kw w 4 osoby, a masz 150-200 m kw dla rodziny, możliwość wyjazdu zagranicę w fajne miejsce itp. I nie powiesz mi, że to można mieć za 10 tys. zł na rodzinę i jeszcze sporo odłożyć. Zejdź na ziemię.
nie napisałam ile zarabiamy , tym bardziej że maz zarabia więcej ode mnie ?
sorry ale 200 metrów na 4 osoby jest zupełnie niepotrzebne
wyjazd za granicę również nie kosztuje tyle, aby trzeba było co miesiąc zarabiać min 20 tys
mam dziecko, męża ibod 9 lat tworzymy rodzinę więc wybacz stoje twardo na ziemii
200 metrów na 4 osoby to fajny metraż i wcale nie kosmicznie duży.
Wyjazd za granicę może kosztować i 2 tys/osoba, a może i 10 tys/os albo i więcej, poza tym są ludzie, którzy chętnie wyjadą więcej niż raz w roku.
Sama pisałaś o zabieraniu ugotowanych ziemniaków na plażę - no jednak dla większości wakacje to wakacje i nie siedzą w garach (tak wiem, ugotowanie ziemniaków na urlopie to nie siedzenie w garach :D).
ludzie są po prostu leniwi i niezorganizowani , poza tym nie ma to jak samemu zrobić i wiedzieć co się je?
jezeli 3 min skrobania ziemniaków to siedzenie w garach to po prostu może inni nie potrafią obierać i zajmuje im to cały dzień
a może po prostu wolą inaczej spędzić te 3 min?
Ja na przykład z ogromną przyjemnością pozwalam zarobić kucharzom i kelnerom. I z przyjemnością zjadam posiłek przygotowany przez profesjonalistę. Niepojęte, że można to postrzegać w kategoriach hańby i lenistwa.
Hedonistyczny to leniwy i wygodny styl życia, Upsss zapomniałam że zwiesz się hedonistka ?
Tak. Moje życie jest ciekawe, wygodne, różnorodne i staram się korzystać z dostępnych wygód oraz przyjemności. I nawet byłam na Malediwach. Podwodny świat jest tam absolutnie zachwycający i wielkim przywilejem było tam gościć. ZAPRACOWAŁAM na to wszystko - sama. Całkiem nieźle sobie radzę zawodowo, zwłaszcza jak na lenia - hedonistę. Jak dla mnie to Ty jesteś leniem, który dorobił sobie do swojego nieróbstwa, lenistwa i pasożytnictwa prezentowane w tym temacie głębokie teorie. Wolisz mieć mniej, byle się tylko pracą nie skalać. I oto cały sekret Twojego minimalizmu.
trudno żeby bezdzietna z wyboru rozumiała co to rodzina , poza tym chyba jesteś nie w temacie bo już dawno wróciłam do pracy i zarabiam znacznie więcej niż przed porodem i pobytem w domu
no nie wyszło hedonistce ?
Tak, wiem o tej Twojej pracy. Ale po tym co tutaj pisałaś, jakoś nie traktuję tego poważnie i długoterminowo.
I skoro sama siebie nazywam "hedonistką" to sobie uświadom, że ta cecha nie ma dla mnie zabarwienia pejoratywnego.
Hahaha sorry a co ty masz do tego, aż tak bardzo jest to dla ciebie istotne że aż miałaś potrzebę w jakiś sposób potraktować moja pracę, masz w tym jakiś osobisty interes , jesteś moim mężem, dzieckiem , zainwestowałas w moje wykształcenie , nauczyłaś mnie czegoś żeby cokolwiek mówić na ten temat ? Kolejna sprawa zaczynałam pracę już dość dawno więc powiedz mi na jakiej podstawie wysnuwasz wnioski skoro nie masz aktualnych informacji
Nie potrzebę. Fanaberię. ;)
Skoro masz czelność oceniać cudze potrzeby i wybory, to się licz z tym, że ktoś oceni Twoje.
13 grudnia 2020, 18:54
Noma, a Ty nie bierzesz pod uwagę, że ktoś nie jest takim minimalistą, jak Ty? Jak zarabiacie po 5 tys., to żyjecie mocno średnio i nie ma co rzeczywistości zaklinać. I możesz sobie to tłumaczyć, jak chcesz (chyba tylko, żeby poczuć się lepiej). Jeździłam małym, miejskim samochodem, teraz jeżdżę dobrym. Różnica w komforcie jest kolosalna. Tak samo jak żyjesz na 60 m kw w 4 osoby, a masz 150-200 m kw dla rodziny, możliwość wyjazdu zagranicę w fajne miejsce itp. I nie powiesz mi, że to można mieć za 10 tys. zł na rodzinę i jeszcze sporo odłożyć. Zejdź na ziemię.
nie napisałam ile zarabiamy , tym bardziej że maz zarabia więcej ode mnie ?
sorry ale 200 metrów na 4 osoby jest zupełnie niepotrzebne
wyjazd za granicę również nie kosztuje tyle, aby trzeba było co miesiąc zarabiać min 20 tys
mam dziecko, męża ibod 9 lat tworzymy rodzinę więc wybacz stoje twardo na ziemii
200 metrów na 4 osoby to fajny metraż i wcale nie kosmicznie duży.
Wyjazd za granicę może kosztować i 2 tys/osoba, a może i 10 tys/os albo i więcej, poza tym są ludzie, którzy chętnie wyjadą więcej niż raz w roku.
Sama pisałaś o zabieraniu ugotowanych ziemniaków na plażę - no jednak dla większości wakacje to wakacje i nie siedzą w garach (tak wiem, ugotowanie ziemniaków na urlopie to nie siedzenie w garach :D).
ludzie są po prostu leniwi i niezorganizowani , poza tym nie ma to jak samemu zrobić i wiedzieć co się je?
jezeli 3 min skrobania ziemniaków to siedzenie w garach to po prostu może inni nie potrafią obierać i zajmuje im to cały dzień
a może po prostu wolą inaczej spędzić te 3 min?
Ja na przykład z ogromną przyjemnością pozwalam zarobić kucharzom i kelnerom. I z przyjemnością zjadam posiłek przygotowany przez profesjonalistę. Niepojęte, że można to postrzegać w kategoriach hańby i lenistwa.
Hedonistyczny to leniwy i wygodny styl życia, Upsss zapomniałam że zwiesz się hedonistka ?
Tak. Moje życie jest ciekawe, wygodne, różnorodne i staram się korzystać z dostępnych wygód oraz przyjemności. I nawet byłam na Malediwach. Podwodny świat jest tam absolutnie zachwycający i wielkim przywilejem było tam gościć. ZAPRACOWAŁAM na to wszystko - sama. Całkiem nieźle sobie radzę zawodowo, zwłaszcza jak na lenia - hedonistę. Jak dla mnie to Ty jesteś leniem, który dorobił sobie do swojego nieróbstwa, lenistwa i pasożytnictwa prezentowane w tym temacie głębokie teorie. Wolisz mieć mniej, byle się tylko pracą nie skalać. I oto cały sekret Twojego minimalizmu.
trudno żeby bezdzietna z wyboru rozumiała co to rodzina , poza tym chyba jesteś nie w temacie bo już dawno wróciłam do pracy i zarabiam znacznie więcej niż przed porodem i pobytem w domu
no nie wyszło hedonistce ?
Tak, wiem o tej Twojej pracy. Ale po tym co tutaj pisałaś, jakoś nie traktuję tego poważnie i długoterminowo.
I skoro sama siebie nazywam "hedonistką" to sobie uświadom, że ta cecha nie ma dla mnie zabarwienia pejoratywnego.
Hahaha sorry a co ty masz do tego, aż tak bardzo jest to dla ciebie istotne że aż miałaś potrzebę w jakiś sposób potraktować moja pracę, masz w tym jakiś osobisty interes , jesteś moim mężem, dzieckiem , zainwestowałas w moje wykształcenie , nauczyłaś mnie czegoś żeby cokolwiek mówić na ten temat ? Kolejna sprawa zaczynałam pracę już dość dawno więc powiedz mi na jakiej podstawie wysnuwasz wnioski skoro nie masz aktualnych informacji
Nie potrzebę. Fanaberię. ;)
Skoro masz czelność oceniać cudze potrzeby i wybory, to się licz z tym, że ktoś oceni Twoje.
ale ty nie dokonalas oceny mojego wyboru ty uzurpowalas sobie prawo do oceny faktów których nie znasz
13 grudnia 2020, 18:55
Noma, a Ty nie bierzesz pod uwagę, że ktoś nie jest takim minimalistą, jak Ty? Jak zarabiacie po 5 tys., to żyjecie mocno średnio i nie ma co rzeczywistości zaklinać. I możesz sobie to tłumaczyć, jak chcesz (chyba tylko, żeby poczuć się lepiej). Jeździłam małym, miejskim samochodem, teraz jeżdżę dobrym. Różnica w komforcie jest kolosalna. Tak samo jak żyjesz na 60 m kw w 4 osoby, a masz 150-200 m kw dla rodziny, możliwość wyjazdu zagranicę w fajne miejsce itp. I nie powiesz mi, że to można mieć za 10 tys. zł na rodzinę i jeszcze sporo odłożyć. Zejdź na ziemię.
nie napisałam ile zarabiamy , tym bardziej że maz zarabia więcej ode mnie ?
sorry ale 200 metrów na 4 osoby jest zupełnie niepotrzebne
wyjazd za granicę również nie kosztuje tyle, aby trzeba było co miesiąc zarabiać min 20 tys
mam dziecko, męża ibod 9 lat tworzymy rodzinę więc wybacz stoje twardo na ziemii
200 metrów na 4 osoby to fajny metraż i wcale nie kosmicznie duży.
Wyjazd za granicę może kosztować i 2 tys/osoba, a może i 10 tys/os albo i więcej, poza tym są ludzie, którzy chętnie wyjadą więcej niż raz w roku.
Sama pisałaś o zabieraniu ugotowanych ziemniaków na plażę - no jednak dla większości wakacje to wakacje i nie siedzą w garach (tak wiem, ugotowanie ziemniaków na urlopie to nie siedzenie w garach :D).
ludzie są po prostu leniwi i niezorganizowani , poza tym nie ma to jak samemu zrobić i wiedzieć co się je?
jezeli 3 min skrobania ziemniaków to siedzenie w garach to po prostu może inni nie potrafią obierać i zajmuje im to cały dzień
a może po prostu wolą inaczej spędzić te 3 min?
Ja na przykład z ogromną przyjemnością pozwalam zarobić kucharzom i kelnerom. I z przyjemnością zjadam posiłek przygotowany przez profesjonalistę. Niepojęte, że można to postrzegać w kategoriach hańby i lenistwa.
Hedonistyczny to leniwy i wygodny styl życia, Upsss zapomniałam że zwiesz się hedonistka ?
Tak. Moje życie jest ciekawe, wygodne, różnorodne i staram się korzystać z dostępnych wygód oraz przyjemności. I nawet byłam na Malediwach. Podwodny świat jest tam absolutnie zachwycający i wielkim przywilejem było tam gościć. ZAPRACOWAŁAM na to wszystko - sama. Całkiem nieźle sobie radzę zawodowo, zwłaszcza jak na lenia - hedonistę. Jak dla mnie to Ty jesteś leniem, który dorobił sobie do swojego nieróbstwa, lenistwa i pasożytnictwa prezentowane w tym temacie głębokie teorie. Wolisz mieć mniej, byle się tylko pracą nie skalać. I oto cały sekret Twojego minimalizmu.
trudno żeby bezdzietna z wyboru rozumiała co to rodzina , poza tym chyba jesteś nie w temacie bo już dawno wróciłam do pracy i zarabiam znacznie więcej niż przed porodem i pobytem w domu
no nie wyszło hedonistce ?
a o zapomniał hedonisci przecież wszystko sami i sobie , niechetni do rodzicielstwa , bo trzeba by dać komuś coś z siebie a nie tylko dla siebie
Tak, tak, dlatego mam męża i 14 kotów. ;) I gotuję dla nich dzień w dzień - dla własnej wygody. Wiadomo. ;) Nie trzeba być rodzicem, że "dać komuś coś z siebie" ograniczona kobieto...
nie bądź infantylna , właśnie po twojej wypowiedzi widać twoja bezgraniczną niedojrzałość
Jestem infantylna, bo dałam dom 14. bezdomnym kotom, mam do nich serce, mam dla nich czas (nawet będąc takim zarobasem), mam duży dom i ogród oraz pieniądze, żeby je wszystkie utrzymać? ;)
13 grudnia 2020, 18:59
Noma, a Ty nie bierzesz pod uwagę, że ktoś nie jest takim minimalistą, jak Ty? Jak zarabiacie po 5 tys., to żyjecie mocno średnio i nie ma co rzeczywistości zaklinać. I możesz sobie to tłumaczyć, jak chcesz (chyba tylko, żeby poczuć się lepiej). Jeździłam małym, miejskim samochodem, teraz jeżdżę dobrym. Różnica w komforcie jest kolosalna. Tak samo jak żyjesz na 60 m kw w 4 osoby, a masz 150-200 m kw dla rodziny, możliwość wyjazdu zagranicę w fajne miejsce itp. I nie powiesz mi, że to można mieć za 10 tys. zł na rodzinę i jeszcze sporo odłożyć. Zejdź na ziemię.
nie napisałam ile zarabiamy , tym bardziej że maz zarabia więcej ode mnie ?
sorry ale 200 metrów na 4 osoby jest zupełnie niepotrzebne
wyjazd za granicę również nie kosztuje tyle, aby trzeba było co miesiąc zarabiać min 20 tys
mam dziecko, męża ibod 9 lat tworzymy rodzinę więc wybacz stoje twardo na ziemii
200 metrów na 4 osoby to fajny metraż i wcale nie kosmicznie duży.
Wyjazd za granicę może kosztować i 2 tys/osoba, a może i 10 tys/os albo i więcej, poza tym są ludzie, którzy chętnie wyjadą więcej niż raz w roku.
Sama pisałaś o zabieraniu ugotowanych ziemniaków na plażę - no jednak dla większości wakacje to wakacje i nie siedzą w garach (tak wiem, ugotowanie ziemniaków na urlopie to nie siedzenie w garach :D).
ludzie są po prostu leniwi i niezorganizowani , poza tym nie ma to jak samemu zrobić i wiedzieć co się je?
jezeli 3 min skrobania ziemniaków to siedzenie w garach to po prostu może inni nie potrafią obierać i zajmuje im to cały dzień
a może po prostu wolą inaczej spędzić te 3 min?
Ja na przykład z ogromną przyjemnością pozwalam zarobić kucharzom i kelnerom. I z przyjemnością zjadam posiłek przygotowany przez profesjonalistę. Niepojęte, że można to postrzegać w kategoriach hańby i lenistwa.
Hedonistyczny to leniwy i wygodny styl życia, Upsss zapomniałam że zwiesz się hedonistka ?
Tak. Moje życie jest ciekawe, wygodne, różnorodne i staram się korzystać z dostępnych wygód oraz przyjemności. I nawet byłam na Malediwach. Podwodny świat jest tam absolutnie zachwycający i wielkim przywilejem było tam gościć. ZAPRACOWAŁAM na to wszystko - sama. Całkiem nieźle sobie radzę zawodowo, zwłaszcza jak na lenia - hedonistę. Jak dla mnie to Ty jesteś leniem, który dorobił sobie do swojego nieróbstwa, lenistwa i pasożytnictwa prezentowane w tym temacie głębokie teorie. Wolisz mieć mniej, byle się tylko pracą nie skalać. I oto cały sekret Twojego minimalizmu.
trudno żeby bezdzietna z wyboru rozumiała co to rodzina , poza tym chyba jesteś nie w temacie bo już dawno wróciłam do pracy i zarabiam znacznie więcej niż przed porodem i pobytem w domu
no nie wyszło hedonistce ?
a o zapomniał hedonisci przecież wszystko sami i sobie , niechetni do rodzicielstwa , bo trzeba by dać komuś coś z siebie a nie tylko dla siebie
Tak, tak, dlatego mam męża i 14 kotów. ;) I gotuję dla nich dzień w dzień - dla własnej wygody. Wiadomo. ;) Nie trzeba być rodzicem, że "dać komuś coś z siebie" ograniczona kobieto...
nie bądź infantylna , właśnie po twojej wypowiedzi widać twoja bezgraniczną niedojrzałość
Jestem infantylna, bo dałam dom 14. bezdomnym kotom, mam do nich serce, mam dla nich czas (nawet będąc takim zarobasem), mam duży dom i ogród oraz pieniądze, żeby je wszystkie utrzymać? ;)
i co w związku z tym, co mam ci pomnik wystawić
Wiem co znaczy mieć kota i co znaczy być rodzicem więc mnie twoja infantylność powala jeśli nawiązujesz do kotów
13 grudnia 2020, 19:00
Noma, a Ty nie bierzesz pod uwagę, że ktoś nie jest takim minimalistą, jak Ty? Jak zarabiacie po 5 tys., to żyjecie mocno średnio i nie ma co rzeczywistości zaklinać. I możesz sobie to tłumaczyć, jak chcesz (chyba tylko, żeby poczuć się lepiej). Jeździłam małym, miejskim samochodem, teraz jeżdżę dobrym. Różnica w komforcie jest kolosalna. Tak samo jak żyjesz na 60 m kw w 4 osoby, a masz 150-200 m kw dla rodziny, możliwość wyjazdu zagranicę w fajne miejsce itp. I nie powiesz mi, że to można mieć za 10 tys. zł na rodzinę i jeszcze sporo odłożyć. Zejdź na ziemię.
nie napisałam ile zarabiamy , tym bardziej że maz zarabia więcej ode mnie ?
sorry ale 200 metrów na 4 osoby jest zupełnie niepotrzebne
wyjazd za granicę również nie kosztuje tyle, aby trzeba było co miesiąc zarabiać min 20 tys
mam dziecko, męża ibod 9 lat tworzymy rodzinę więc wybacz stoje twardo na ziemii
200 metrów na 4 osoby to fajny metraż i wcale nie kosmicznie duży.
Wyjazd za granicę może kosztować i 2 tys/osoba, a może i 10 tys/os albo i więcej, poza tym są ludzie, którzy chętnie wyjadą więcej niż raz w roku.
Sama pisałaś o zabieraniu ugotowanych ziemniaków na plażę - no jednak dla większości wakacje to wakacje i nie siedzą w garach (tak wiem, ugotowanie ziemniaków na urlopie to nie siedzenie w garach :D).
ludzie są po prostu leniwi i niezorganizowani , poza tym nie ma to jak samemu zrobić i wiedzieć co się je?
jezeli 3 min skrobania ziemniaków to siedzenie w garach to po prostu może inni nie potrafią obierać i zajmuje im to cały dzień
a może po prostu wolą inaczej spędzić te 3 min?
Ja na przykład z ogromną przyjemnością pozwalam zarobić kucharzom i kelnerom. I z przyjemnością zjadam posiłek przygotowany przez profesjonalistę. Niepojęte, że można to postrzegać w kategoriach hańby i lenistwa.
Hedonistyczny to leniwy i wygodny styl życia, Upsss zapomniałam że zwiesz się hedonistka ?
Tak. Moje życie jest ciekawe, wygodne, różnorodne i staram się korzystać z dostępnych wygód oraz przyjemności. I nawet byłam na Malediwach. Podwodny świat jest tam absolutnie zachwycający i wielkim przywilejem było tam gościć. ZAPRACOWAŁAM na to wszystko - sama. Całkiem nieźle sobie radzę zawodowo, zwłaszcza jak na lenia - hedonistę. Jak dla mnie to Ty jesteś leniem, który dorobił sobie do swojego nieróbstwa, lenistwa i pasożytnictwa prezentowane w tym temacie głębokie teorie. Wolisz mieć mniej, byle się tylko pracą nie skalać. I oto cały sekret Twojego minimalizmu.
trudno żeby bezdzietna z wyboru rozumiała co to rodzina , poza tym chyba jesteś nie w temacie bo już dawno wróciłam do pracy i zarabiam znacznie więcej niż przed porodem i pobytem w domu
no nie wyszło hedonistce ?
Tak, wiem o tej Twojej pracy. Ale po tym co tutaj pisałaś, jakoś nie traktuję tego poważnie i długoterminowo.
I skoro sama siebie nazywam "hedonistką" to sobie uświadom, że ta cecha nie ma dla mnie zabarwienia pejoratywnego.
Hahaha sorry a co ty masz do tego, aż tak bardzo jest to dla ciebie istotne że aż miałaś potrzebę w jakiś sposób potraktować moja pracę, masz w tym jakiś osobisty interes , jesteś moim mężem, dzieckiem , zainwestowałas w moje wykształcenie , nauczyłaś mnie czegoś żeby cokolwiek mówić na ten temat ? Kolejna sprawa zaczynałam pracę już dość dawno więc powiedz mi na jakiej podstawie wysnuwasz wnioski skoro nie masz aktualnych informacji
Nie potrzebę. Fanaberię. ;)
Skoro masz czelność oceniać cudze potrzeby i wybory, to się licz z tym, że ktoś oceni Twoje.
ale ty nie dokonalas oceny mojego wyboru ty uzurpowalas sobie prawo do oceny faktów których nie znasz
Faktów, których nie znam? Przecież to nie ma żadnego sensu. ;) Co najwyżej wysnułam sobie jakąś teorię, na podstawie szczątkowych informacji, nie sądzisz?
13 grudnia 2020, 19:02
Noma, a Ty nie bierzesz pod uwagę, że ktoś nie jest takim minimalistą, jak Ty? Jak zarabiacie po 5 tys., to żyjecie mocno średnio i nie ma co rzeczywistości zaklinać. I możesz sobie to tłumaczyć, jak chcesz (chyba tylko, żeby poczuć się lepiej). Jeździłam małym, miejskim samochodem, teraz jeżdżę dobrym. Różnica w komforcie jest kolosalna. Tak samo jak żyjesz na 60 m kw w 4 osoby, a masz 150-200 m kw dla rodziny, możliwość wyjazdu zagranicę w fajne miejsce itp. I nie powiesz mi, że to można mieć za 10 tys. zł na rodzinę i jeszcze sporo odłożyć. Zejdź na ziemię.
nie napisałam ile zarabiamy , tym bardziej że maz zarabia więcej ode mnie ?
sorry ale 200 metrów na 4 osoby jest zupełnie niepotrzebne
wyjazd za granicę również nie kosztuje tyle, aby trzeba było co miesiąc zarabiać min 20 tys
mam dziecko, męża ibod 9 lat tworzymy rodzinę więc wybacz stoje twardo na ziemii
200 metrów na 4 osoby to fajny metraż i wcale nie kosmicznie duży.
Wyjazd za granicę może kosztować i 2 tys/osoba, a może i 10 tys/os albo i więcej, poza tym są ludzie, którzy chętnie wyjadą więcej niż raz w roku.
Sama pisałaś o zabieraniu ugotowanych ziemniaków na plażę - no jednak dla większości wakacje to wakacje i nie siedzą w garach (tak wiem, ugotowanie ziemniaków na urlopie to nie siedzenie w garach :D).
ludzie są po prostu leniwi i niezorganizowani , poza tym nie ma to jak samemu zrobić i wiedzieć co się je?
jezeli 3 min skrobania ziemniaków to siedzenie w garach to po prostu może inni nie potrafią obierać i zajmuje im to cały dzień
a może po prostu wolą inaczej spędzić te 3 min?
Ja na przykład z ogromną przyjemnością pozwalam zarobić kucharzom i kelnerom. I z przyjemnością zjadam posiłek przygotowany przez profesjonalistę. Niepojęte, że można to postrzegać w kategoriach hańby i lenistwa.
Hedonistyczny to leniwy i wygodny styl życia, Upsss zapomniałam że zwiesz się hedonistka ?
Tak. Moje życie jest ciekawe, wygodne, różnorodne i staram się korzystać z dostępnych wygód oraz przyjemności. I nawet byłam na Malediwach. Podwodny świat jest tam absolutnie zachwycający i wielkim przywilejem było tam gościć. ZAPRACOWAŁAM na to wszystko - sama. Całkiem nieźle sobie radzę zawodowo, zwłaszcza jak na lenia - hedonistę. Jak dla mnie to Ty jesteś leniem, który dorobił sobie do swojego nieróbstwa, lenistwa i pasożytnictwa prezentowane w tym temacie głębokie teorie. Wolisz mieć mniej, byle się tylko pracą nie skalać. I oto cały sekret Twojego minimalizmu.
trudno żeby bezdzietna z wyboru rozumiała co to rodzina , poza tym chyba jesteś nie w temacie bo już dawno wróciłam do pracy i zarabiam znacznie więcej niż przed porodem i pobytem w domu
no nie wyszło hedonistce ?
a o zapomniał hedonisci przecież wszystko sami i sobie , niechetni do rodzicielstwa , bo trzeba by dać komuś coś z siebie a nie tylko dla siebie
Jako matka to chyba tym bardziej powinnaś zrozumieć, że dziecku trzeba zapewnić różne atrakcje typu dodatkowe zajęcia, które rozwijają, wyjazdy, korepetycje. Nie mówię, że dziecko powinno mieć wszystko, o czym zamarzy, ale posiadanie dziecka zawsze znacząco zwiększa wydatki rodziny. Mam nadzieję, że Twoje dziecko może swobodnie oddychać, bo masz dziwną manierę lub przeświadczenie, że jesteś najmądrzejsza. A fakt, że masz dziecko nie czyni Cię mądrzejszą. Wraz z wydaniem na świat dziecka rozumu nie przybywa.