- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 grudnia 2020, 15:44
.
Edytowany przez 2 grudnia 2020, 10:27
1 grudnia 2020, 16:26
Buraczany kolega, ot co. Jestem pewna, że mu się wydaje, że jest bardzo zabawny.A Twój chłopak co na to?
Był już delikatnie pijany i powiedział tylko że mnie z nim nie puści, co jeszcze dodało pikanteri, niestety.
1 grudnia 2020, 16:30
Moim zdaniem koleś zachował się jak buc, szczególnie mam na myśli ten tekst o pójściu do piwnicy. Może ta sytuacja z grą sama w sobie nie była jakąś przesadą, ale w kontekście innych momentów tej imprezy ma się wrażenie, że koleś chciał Cię w jakiś sposób ośmieszyć. Ja to odbieram jako brak szacunku do Ciebie i jego dziewczyny. Zazwyczaj jest tak, że kiedy ktoś nowy pojawia się w kręgu towarzyskim albo rodzinnym to wszyscy starają się żeby ta osoba poczuła się dobrze i komfortowo, jakieś docinki, nawet niby w żartach na pierwszym spotkaniu są dużym nietaktem. Jak na to wszystko zareagował Twój facet, przywołał kolegę do porządku czy chociaż przeprosił Cię w jego imieniu?Tylko czemu brak szacunku? jak mnie nawet nie znał, może ocenił powierzchownie i pomyślał, że jestem z tych łatwych.
Na następny dzień gadaliśmy i stwierdził, że mu sie to też nie podobało i jak coś to sobie z nim pogada. Ja powiedziałam że nie bo nie chce aby sie jeszcze pokłócili.
Absolutnie nie szukaj w tej sytuacji winy w sobie! To z nim jest coś nie tak. Jak sobie przypomnę tego typu buców, z którymi miałam do czynienia to zwykle są to faceci, którzy tą bucowatością, ordynarnością i udawaną pewnością siebie maskują swoje kompleksy. Ewidentnie mają w swojej ocenie jakieś braki i to taki sposób na wywindowanie swojego ego w górę, zwrócenie na siebie uwagi i poczucie się ''górą'' nad kimś słabszym. W tym kontekście jesteś słabsza, bo nowa w towarzystwie, więc dla takiego typka idealny cel. Nie bój się dosadnie zwrócić mu uwagę.
1 grudnia 2020, 16:49
Tak tylko to jego najlepszy kumpel i bede musiała to chyba jakoś znosić, bo nie chce mojego chłopaka ograniczać i też nie chce jego kumpla oceniać tylko dać mu szanse, to dopiero pierwsze spotkanie.mam nadzieje że to było jednorozowe i już tak nie bedzie, ale czas pokaże. Jeśli sytuacje beda sie powtarzać to powiem mu w twarz ze mnie takie żarty nie bawiąnie lubie takich zartow. nie chce mi sie wchodzic w zadne znajomosci, tlumaczenia, po porstu olewam i unikam takiego twarzystwa. nie reaguje na zaczepki. Potrafie powiedziec, ze dla mnie to nie jest smieszne. Moze dla kogos norma, ale dla mnie nie. Nie musisz sie z nim kumplowac, to nie Twoj kolega.
Tó niech panowie sami sie spotykaja, a Ty zrob sobie babski wieczor.
1 grudnia 2020, 16:51
Sanria napisał(a):kokosowa1988 napisał(a):Moim zdaniem koleś zachował się jak buc, szczególnie mam na myśli ten tekst o pójściu do piwnicy. Może ta sytuacja z grą sama w sobie nie była jakąś przesadą, ale w kontekście innych momentów tej imprezy ma się wrażenie, że koleś chciał Cię w jakiś sposób ośmieszyć. Ja to odbieram jako brak szacunku do Ciebie i jego dziewczyny. Zazwyczaj jest tak, że kiedy ktoś nowy pojawia się w kręgu towarzyskim albo rodzinnym to wszyscy starają się żeby ta osoba poczuła się dobrze i komfortowo, jakieś docinki, nawet niby w żartach na pierwszym spotkaniu są dużym nietaktem. Jak na to wszystko zareagował Twój facet, przywołał kolegę do porządku czy chociaż przeprosił Cię w jego imieniu? Tylko czemu brak szacunku? jak mnie nawet nie znał, może ocenił powierzchownie i pomyślał, że jestem z tych łatwych. Na następny dzień gadaliśmy i stwierdził, że mu sie to też nie podobało i jak coś to sobie z nim pogada. Ja powiedziałam że nie bo nie chce aby sie jeszcze pokłócili. Absolutnie nie szukaj w tej sytuacji winy w sobie! To z nim jest coś nie tak. Jak sobie przypomnę tego typu buców, z którymi miałam do czynienia to zwykle są to faceci, którzy tą bucowatością, ordynarnością i udawaną pewnością siebie maskują swoje kompleksy. Ewidentnie mają w swojej ocenie jakieś braki i to taki sposób na wywindowanie swojego ego w górę, zwrócenie na siebie uwagi i poczucie się ''górą'' nad kimś słabszym. W tym kontekście jesteś słabsza, bo nowa w towarzystwie, więc dla takiego typka idealny cel. Nie bój się dosadnie zwrócić mu uwagę.
A może być też tak, że całe życie on miał powodzenie wieksze od mojego chłopaka i nie umie pojąc jak on znalazł sobie młodszą dziewczyne i na dodatek (chłopak mi mówił, że uważa mnie za bardzo ładną i mojemu chłopakowi gratuluje). No i podobno on ma takie zachowanie do wiekszosc dziewczyn, taki typ człowieka i ma takie żarty.
Słyszałam też, że dużo dziewczyn daży go sympatią i sie w nim buja. A do mnie jakoś sympatia nie przemówił i nie wiem czy jakaś dziwna jestem :D.
Edytowany przez 1 grudnia 2020, 16:55
1 grudnia 2020, 17:05
Sanria napisał(a):kokosowa1988 napisał(a):Moim zdaniem koleś zachował się jak buc, szczególnie mam na myśli ten tekst o pójściu do piwnicy. Może ta sytuacja z grą sama w sobie nie była jakąś przesadą, ale w kontekście innych momentów tej imprezy ma się wrażenie, że koleś chciał Cię w jakiś sposób ośmieszyć. Ja to odbieram jako brak szacunku do Ciebie i jego dziewczyny. Zazwyczaj jest tak, że kiedy ktoś nowy pojawia się w kręgu towarzyskim albo rodzinnym to wszyscy starają się żeby ta osoba poczuła się dobrze i komfortowo, jakieś docinki, nawet niby w żartach na pierwszym spotkaniu są dużym nietaktem. Jak na to wszystko zareagował Twój facet, przywołał kolegę do porządku czy chociaż przeprosił Cię w jego imieniu? Tylko czemu brak szacunku? jak mnie nawet nie znał, może ocenił powierzchownie i pomyślał, że jestem z tych łatwych. Na następny dzień gadaliśmy i stwierdził, że mu sie to też nie podobało i jak coś to sobie z nim pogada. Ja powiedziałam że nie bo nie chce aby sie jeszcze pokłócili. Absolutnie nie szukaj w tej sytuacji winy w sobie! To z nim jest coś nie tak. Jak sobie przypomnę tego typu buców, z którymi miałam do czynienia to zwykle są to faceci, którzy tą bucowatością, ordynarnością i udawaną pewnością siebie maskują swoje kompleksy. Ewidentnie mają w swojej ocenie jakieś braki i to taki sposób na wywindowanie swojego ego w górę, zwrócenie na siebie uwagi i poczucie się ''górą'' nad kimś słabszym. W tym kontekście jesteś słabsza, bo nowa w towarzystwie, więc dla takiego typka idealny cel. Nie bój się dosadnie zwrócić mu uwagę.A może być też tak, że całe życie on miał powodzenie wieksze od mojego chłopaka i nie umie pojąc jak on znalazł sobie młodszą dziewczyne i na dodatek (chłopak mi mówił, że uważa mnie za bardzo ładną i mojemu chłopakowi gratuluje). No i podobno on ma takie zachowanie do wiekszosc dziewczyn, taki typ człowieka i ma takie żarty.
Słyszałam też, że dużo dziewczyn daży go sympatią i sie w nim buja. A do mnie jakoś sympatia nie przemówił i nie wiem czy jakaś dziwna jestem :D.
''Taki typ człowieka i ma takie żarty'' Według mnie to nie jest żadne usprawiedliwienie, nie potrafi się zachować i tyle.
Możliwe, że jest przyzwyczajony do pobłażliwego traktowania przez innych swoich żenujących tekstów, napotkał na opór i sprawdza na ile uda mu się przesunąć granice.
1 grudnia 2020, 17:08
Ej ale ten facet ma dziewczynę, co go obchodzi kogo sobie znalazł jego kumpel? Poza tym 25 lat to nie jest jeszcze wiek żeby się ekscytować "znalezieniem mlodszej". Facet po prostu jest bucem.
1 grudnia 2020, 17:09
Cześć wszystkim. Ostatnio poznałam przyjaciół chłopaka ( przyjaciela od dziecka jego dziewczyne oraz jej koleżanke). Było to bardziej spotkanie zapoznawcze, wcześniej nie mieliśmy okazji spędzić wspólnie wieczoru. Była to taka domówka, był alkohol ale nie jakoś dużo i każdy kontrolował co gada i robi. Ja mam 19 lat a oni po 25 więc jest różnica wieku. Spotkanie ogólnie było wporządku, graliśmy w gry ale pewne sytuacje ktore miały miejsce mi nie odpowiadały. Graliśmy w gre "ego" która polega na tym w jakim stopniu sie kogoś zna. Wylosowałam karte i oni mieli stwierdzić jaka odpowiedz do mnie pasuje. Na karcie było napisane "bardzo atrakcyjna osoba klepie cie po dupie jak reagujesz" no i były odpowiedzi A) wpadam w furie, B) nic z tego nie robie i przemilczam sprawe C) podoba mi sie to i ide z ta osoba na randke. Moja odpowiedz to była A bo wiadomo, że takie zachowanie ze strony faceta jest wieśniackie. No i ogólnie wiekszosc dała odpowiedz A i B. A jego kumpel C po czym nawet jego dziewczyna powiedziała "weź przestań taka odpowiedz" a on stwierdził że szczerze tak uważa. Troszke mi sie głupio zrobiło, bo mnie nie zna a ocenia powierzchownie. Rozumiem jakby mnie długo znał i wiedział że ja tak lubie być podrywana i jestem z tych dziewczyn, ale on o tym nie wiedział i ocenił przez pryzmat nie wiem wymalowania?. Ale to i tak głupio tak oceniać dziewczyny, nie byłam ubrana wyzywajaco spodniczka i sweterek który był pod szyje, makijaż mocny przez szminke ale nie wyglądał źle, puszczalsko. Dystans dystansem ale ja mam 19 lat jestem młodziutka on 25 wiec nie powinnien nowej dziewczynie takiego czegoś zasugerować w towarzystwie chłopaka którego sie zna od dziecka. Potem jeszcze dziwniejsze było to, że powiedziałam do chłopaka czy mógłby mi nalać jeszcze wina a jego kumpel, że winacze są w piwnicy. Zejdziemy na dół razem i spokojnie moja dziewczyna sie o niczym nie dowie. A dziewczyna siedzi obok niego. Rozumiem dystans dystanem ale dopiero sie z nim poznaje, poza tym na miejscu tej dziewczyny by mi to najnormalniej w świecie nie odpowiadało, że chłopak tak mówi nawet w żartach do jakieś laski. Co wy o tym uważacie? czy mi brakuje dystansu bo już głupieje czy nie mam kija w dupie. Stwierdziałm, że chce aby moj chlopak jeszcze szedł to skwitował że jeśli sie boje to mozemy tak zrobic. Jak ubierałam buty to cos powiedziałam ale takiego normalnego a on do mojego chłopaka no popatrz jak gówniarze pyskuja. No naprawde czy tak to powinno wyglądać? czy on jednak nie wbija mi szpileczek bo nie akceptuje mojego wieku i niby żarty ale to nie jest miłe, szczegolnie ze bylam tam pierwszy raz u nich. Potem może sie czepiam ale jak sie pytałam o coś chłopaka o co chodzi w tej grze czy chciałam sie zapytac czy dobrze mysle to on do mnie ej ale nie umiesz podejmować sama decyzji. A jak wcześniej graliśmy w coś innego to jego dziewczyna jakoś podpowiadała swojej koleżance i nic do tego nie miał wiec wcale to nie tak że on taki sprawiedliwy.
Chce dać jemu znajomym szanse, dziewczyny były super ale ten kumpel no nie za bardzo mi takie teksty pasują. Przesadzam?
Robisz z igly widły serio...
1 grudnia 2020, 17:11
Sanria napisał(a):Cześć wszystkim. Ostatnio poznałam przyjaciół chłopaka ( przyjaciela od dziecka jego dziewczyne oraz jej koleżanke). Było to bardziej spotkanie zapoznawcze, wcześniej nie mieliśmy okazji spędzić wspólnie wieczoru. Była to taka domówka, był alkohol ale nie jakoś dużo i każdy kontrolował co gada i robi. Ja mam 19 lat a oni po 25 więc jest różnica wieku. Spotkanie ogólnie było wporządku, graliśmy w gry ale pewne sytuacje ktore miały miejsce mi nie odpowiadały. Graliśmy w gre "ego" która polega na tym w jakim stopniu sie kogoś zna. Wylosowałam karte i oni mieli stwierdzić jaka odpowiedz do mnie pasuje. Na karcie było napisane "bardzo atrakcyjna osoba klepie cie po dupie jak reagujesz" no i były odpowiedzi A) wpadam w furie, B) nic z tego nie robie i przemilczam sprawe C) podoba mi sie to i ide z ta osoba na randke. Moja odpowiedz to była A bo wiadomo, że takie zachowanie ze strony faceta jest wieśniackie. No i ogólnie wiekszosc dała odpowiedz A i B. A jego kumpel C po czym nawet jego dziewczyna powiedziała "weź przestań taka odpowiedz" a on stwierdził że szczerze tak uważa. Troszke mi sie głupio zrobiło, bo mnie nie zna a ocenia powierzchownie. Rozumiem jakby mnie długo znał i wiedział że ja tak lubie być podrywana i jestem z tych dziewczyn, ale on o tym nie wiedział i ocenił przez pryzmat nie wiem wymalowania?. Ale to i tak głupio tak oceniać dziewczyny, nie byłam ubrana wyzywajaco spodniczka i sweterek który był pod szyje, makijaż mocny przez szminke ale nie wyglądał źle, puszczalsko. Dystans dystansem ale ja mam 19 lat jestem młodziutka on 25 wiec nie powinnien nowej dziewczynie takiego czegoś zasugerować w towarzystwie chłopaka którego sie zna od dziecka. Potem jeszcze dziwniejsze było to, że powiedziałam do chłopaka czy mógłby mi nalać jeszcze wina a jego kumpel, że winacze są w piwnicy. Zejdziemy na dół razem i spokojnie moja dziewczyna sie o niczym nie dowie. A dziewczyna siedzi obok niego. Rozumiem dystans dystanem ale dopiero sie z nim poznaje, poza tym na miejscu tej dziewczyny by mi to najnormalniej w świecie nie odpowiadało, że chłopak tak mówi nawet w żartach do jakieś laski. Co wy o tym uważacie? czy mi brakuje dystansu bo już głupieje czy nie mam kija w dupie. Stwierdziałm, że chce aby moj chlopak jeszcze szedł to skwitował że jeśli sie boje to mozemy tak zrobic. Jak ubierałam buty to cos powiedziałam ale takiego normalnego a on do mojego chłopaka no popatrz jak gówniarze pyskuja. No naprawde czy tak to powinno wyglądać? czy on jednak nie wbija mi szpileczek bo nie akceptuje mojego wieku i niby żarty ale to nie jest miłe, szczegolnie ze bylam tam pierwszy raz u nich. Potem może sie czepiam ale jak sie pytałam o coś chłopaka o co chodzi w tej grze czy chciałam sie zapytac czy dobrze mysle to on do mnie ej ale nie umiesz podejmować sama decyzji. A jak wcześniej graliśmy w coś innego to jego dziewczyna jakoś podpowiadała swojej koleżance i nic do tego nie miał wiec wcale to nie tak że on taki sprawiedliwy. Chce dać jemu znajomym szanse, dziewczyny były super ale ten kumpel no nie za bardzo mi takie teksty pasują. Przesadzam? Robisz z igly widły serio...
Właśnie to jest ciekawe dla ciebie igły z widły i dystans a inni że buc. Ludzie są jak widać różni.
1 grudnia 2020, 17:15
Moim zdaniem koleś zachował się jak buc, szczególnie mam na myśli ten tekst o pójściu do piwnicy. Może ta sytuacja z grą sama w sobie nie była jakąś przesadą, ale w kontekście innych momentów tej imprezy ma się wrażenie, że koleś chciał Cię w jakiś sposób ośmieszyć. Ja to odbieram jako brak szacunku do Ciebie i jego dziewczyny. Zazwyczaj jest tak, że kiedy ktoś nowy pojawia się w kręgu towarzyskim albo rodzinnym to wszyscy starają się żeby ta osoba poczuła się dobrze i komfortowo, jakieś docinki, nawet niby w żartach na pierwszym spotkaniu są dużym nietaktem. Jak na to wszystko zareagował Twój facet, przywołał kolegę do porządku czy chociaż przeprosił Cię w jego imieniu?Tylko czemu brak szacunku? jak mnie nawet nie znał, może ocenił powierzchownie i pomyślał, że jestem z tych łatwych.
Na następny dzień gadaliśmy i stwierdził, że mu sie to też nie podobało i jak coś to sobie z nim pogada. Ja powiedziałam że nie bo nie chce aby sie jeszcze pokłócili.
ja mam okropnie zboczone poczucie humoru, siedzie ciagle z facetami online i zdazaja mi sie gorsze zarty :D ale staram sie robic je z ludzmi ktorym to psuje. choc czasem takie draznienie ludzi, ktorzy sa zniesmaczeni jest nawet lepsze :D
ale jesli z nim pogadalas i oboje czujecie podobnie to ja bym mu pozwolila na taka rozmowe. niektorzy po prostu w taki sposob chca rozluznic atmosfere, jemu (koledze) sie nie udalo trafic
1 grudnia 2020, 17:20
Z kolegi straszny cep, ale sądząc po tym jak to przeżywasz i analizujesz, zamiast już przy pierwszej sytuacji pomyśleć jak się odgryźć,to tak, raczej nie masz dystansu do siebie.