- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 listopada 2020, 11:51
Cześć, luźny temat, ile miesięcznie wydajecie na ubrania? Wydajecie lekką ręką czy raczej się pilnujecie?
Ja mam problem z wydawaniem kasy, w związku z czym nie mam za bardzo fajnych ubrań. Teraz postanowiłam to zmienić i co miesiąc wydawać równo 300 złotych na coś fajnego. Do tej pory praktycznie nie kupowałam w ogóle. Mam jedną parę butów na zimę w których chodzę już 4 rok, na lato też mam jakieś sandałki i trampki, no i do biegania jedną parę butów. Z ubraniami podobnie. Mam jakieś stare, złechtane bluzki, w których nie czuję się dobrze.
Myślicie że 300 zł. miesięcznie wydawać na ubrania to za dużo? Ostatnio byłam pierwszy raz na takich zakupach i super się czułam. Kupiłam płaszczyk (nie miałam w ogóle, jedynie wielką zimową kurtkę),dwie pary spodni i dwie bluzki. Ogółem trochę mnie to boli(jestem raczej bardzo oszczędna), no ale chciałabym uzupełnić garderobę i czuć się fajnie. Piszcie jak jest u Was :)
17 listopada 2020, 15:19
A i mam taką zasadę ,że jak nie chodziłam w czymś dwa lata to wyrzucam. Chociaż ostatnio się złamałam i nie wyrzuciłam bluzki ale to dlatego ,że mój był przy tym i mi nagadał ,że ładna :D
17 listopada 2020, 15:20
Jestem w takim stadium, że kupuję, kiedy potrzebuję. Z tym, że ja kupuję ubrania raczej premium, 300 zł to kosztuje mój stanik, czy szalik, jeśli nie jest firmowy. Chętnie korzystam z promocji, ale wciąż są to ubrania premium, tak jak i buty, czy torebki. Nie jest tak, że mam zaprogramowaną co miesiąc kwotę, są miesiące, kiedy wydam kilka tysięcy - kurtka, buty, sweter, są takie, kiedy kupię skarpetki, albo parę majtek.
300 zł to obiektywnie nie jest dużo, ale to oczywiście zależy od Twojego budżetu, jeśli zarabiasz 2 k miesięcznie, to 300 zł to jest 15% mniej więcej Twoich pieniędzy.
17 listopada 2020, 15:27
Jestem w takim stadium, że kupuję, kiedy potrzebuję. Z tym, że ja kupuję ubrania raczej premium, 300 zł to kosztuje mój stanik, czy szalik, jeśli nie jest firmowy. Chętnie korzystam z promocji, ale wciąż są to ubrania premium, tak jak i buty, czy torebki. Nie jest tak, że mam zaprogramowaną co miesiąc kwotę, są miesiące, kiedy wydam kilka tysięcy - kurtka, buty, sweter, są takie, kiedy kupię skarpetki, albo parę majtek.
300 zł to obiektywnie nie jest dużo, ale to oczywiście zależy od Twojego budżetu, jeśli zarabiasz 2 k miesięcznie, to 300 zł to jest 15% mniej więcej Twoich pieniędzy.
dobrze kojarzę że jesteś weganką, czy mi się pomyliło?:)
jeśli tak to polecisz sklepy z ubraniami premium a jednocześnie bez produktów zwierzęcych?
oczywiście jeśli pisząc o premium masz na myśli dobre składy, a nie drogie marki:)
Edytowany przez sacria 17 listopada 2020, 15:28
17 listopada 2020, 15:40
Mniej więcej raz na rok-dwa kupuję za jednym zamachem kilka sukienek, bluzek i innych rzeczy, głownie do pracy plus uzupełniam braki w razie potrzeby (bielizna itp). Przemysł odzieżowy jest tak szkodliwy dla środowiska, że źle się czuję, gdy kupuje kolejne tshirty i inne niepotrzebne szmaty, które po kilku praniach są do wyrzucenia. Szlag mnie trafia gdy widzę te wszystkie blogerki/instagramerki które codziennie mają inną stylizację z tanich ciuchów wspierając tym samym ten katastrofalny przemysł :(
17 listopada 2020, 15:41
Jestem w takim stadium, że kupuję, kiedy potrzebuję. Z tym, że ja kupuję ubrania raczej premium, 300 zł to kosztuje mój stanik, czy szalik, jeśli nie jest firmowy. Chętnie korzystam z promocji, ale wciąż są to ubrania premium, tak jak i buty, czy torebki. Nie jest tak, że mam zaprogramowaną co miesiąc kwotę, są miesiące, kiedy wydam kilka tysięcy - kurtka, buty, sweter, są takie, kiedy kupię skarpetki, albo parę majtek.
300 zł to obiektywnie nie jest dużo, ale to oczywiście zależy od Twojego budżetu, jeśli zarabiasz 2 k miesięcznie, to 300 zł to jest 15% mniej więcej Twoich pieniędzy.
dobrze kojarzę że jesteś weganką, czy mi się pomyliło?:)
jeśli tak to polecisz sklepy z ubraniami premium a jednocześnie bez produktów zwierzęcych?
oczywiście jeśli pisząc o premium masz na myśli dobre składy, a nie drogie marki:)
Ooooo ja też się chętnie dowiem
17 listopada 2020, 16:12
Izabell. napisał(a):Cześć, luźny temat, ile miesięcznie wydajecie na ubrania? Wydajecie lekką ręką czy raczej się pilnujecie? Ja mam problem z wydawaniem kasy, w związku z czym nie mam za bardzo fajnych ubrań. Teraz postanowiłam to zmienić i co miesiąc wydawać równo 300 złotych na coś fajnego. Do tej pory praktycznie nie kupowałam w ogóle. Mam jedną parę butów na zimę w których chodzę już 4 rok, na lato też mam jakieś sandałki i trampki, no i do biegania jedną parę butów. Z ubraniami podobnie. Mam jakieś stare, złechtane bluzki, w których nie czuję się dobrze. Myślicie że 300 zł. miesięcznie wydawać na ubrania to za dużo? Ostatnio byłam pierwszy raz na takich zakupach i super się czułam. Kupiłam płaszczyk (nie miałam w ogóle, jedynie wielką zimową kurtkę),dwie pary spodni i dwie bluzki. Ogółem trochę mnie to boli(jestem raczej bardzo oszczędna), no ale chciałabym uzupełnić garderobę i czuć się fajnie. Piszcie jak jest u Was :) moze warto uzbierać jednorazowo więcej i spotkać się ze styliską? detoks szafy, wspólne zakupy, opracowanie stylu pod sylwetkę, typ kolorystyczny i styl życia - świetna sprawa. ja mając zerową cierpliwość do zakupów i wieczne niezdecydowanie odnośnie tego w czym mi było dobrze, a w czym nie, zainwestowałam w to. Poszłam raz, teraz wracam regularnie do tej samej osoby. Może to rozwiązanie? (na pewno dobre dla takich leniwych jak ja, którym się po prostu nie chce samodzielnie myśleć, komponować, latać po sklepach etc..) co do wydatków - u mnie to zakupy średnio raz na kwartał lub przy zmianach wagi (bardziej drastycznych jak np obecnie) - kwoty są spore. Kupuje gotowe zestawy a których później chodzę i nie myślę nawet co z tym dalej robić. Najwięcej wydałam ponad osiem tysięcy przy dużej zmianie wagi. Jak na taką ilość ubrań + dodatków + ogromną wygodę, bo mam wszystko czego mi potrzeba - to całkiem rozsądna kwota. Przy "kwartalnym odświeżeniu szafy" zamykam się w 2-4 tysiącach.
17 listopada 2020, 16:37
Jestem w takim stadium, że kupuję, kiedy potrzebuję. Z tym, że ja kupuję ubrania raczej premium, 300 zł to kosztuje mój stanik, czy szalik, jeśli nie jest firmowy. Chętnie korzystam z promocji, ale wciąż są to ubrania premium, tak jak i buty, czy torebki. Nie jest tak, że mam zaprogramowaną co miesiąc kwotę, są miesiące, kiedy wydam kilka tysięcy - kurtka, buty, sweter, są takie, kiedy kupię skarpetki, albo parę majtek.
300 zł to obiektywnie nie jest dużo, ale to oczywiście zależy od Twojego budżetu, jeśli zarabiasz 2 k miesięcznie, to 300 zł to jest 15% mniej więcej Twoich pieniędzy.
dobrze kojarzę że jesteś weganką, czy mi się pomyliło?:)
jeśli tak to polecisz sklepy z ubraniami premium a jednocześnie bez produktów zwierzęcych?
oczywiście jeśli pisząc o premium masz na myśli dobre składy, a nie drogie marki:)
Tak, jestem weganką, jeśli chodzi o jedzenie. Nie noszę też futer, ale skórzane buty już tak. Noszę też wełnę, kaszmir i jedwab, więc jeśli szukasz tipów dotyczących wegańskiej odzieży, to nie do mnie.
Premium dla mnie oznacza bardzo dobrą jakość i funkcjonalność, co na ogół idzie w parze z ceną.
17 listopada 2020, 16:56
Moja rodzina to 2 plus 2. Zawsze coś potrzebne. Ja w październiku kupiłam buty dla siebie za 2oo zł i synowi za 250. Mus to mus. Kupuje jak potrzeba a nie co miesiąc żeby kasę wydać
17 listopada 2020, 17:02
Ja nie wydaje regularnie. Zdarza się, że w jednym miesiącu muszę kupić kurtkę, buty i spodnie i wtedy leci ponad 5 stów. Zdarza się że rozez pół roku nie kupuę nic, bo niczego nie potrzebuje. Dlatego zamiast co miesiąc przeznaczać 300zl na ciuchy, rozpisałabym sobie, co mi jest potrzebne i sukcesywnie odhaczala kolejne rzeczy z listy.