- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 października 2020, 14:23
Hejka dziewczyny. Piszę niezobowiązująco już 6 mscy z pewnym facetem przez internet, gdzie się poznaliśmy. Niezobowiązująco czyli jesteśmy na stopie koleżeńskiej, a nie że zakochani po uszy bla bla bla. Przynajmniej z mojej strony. On pisze że się we mnie zauroczył, że chciałby się spotkać, ale ma dużo pracy itd. Ja osobiście pracuję w Niemczech i tam mieszkam więc logicznym jest, że ciężko się jest spotkać, jeżeli żadne z nas nie dostanie zwolnienia od tak. Ja nie dostanę bo mam serio masę pracy ale i też pieniądze mnie trzymają na miejscu. On nie bo nie i jakieś wymówki. Teraz ja przyjechałam do miasta rodzinnego, dzieli nas raptem 2 h drogi autem. Zapytałam o to spotkanie, on mi zaczął mówić, że ma masę pracy itd to ja mu piszę, że jest niedziela, mogę ja do niego przyjechać. Ewidentnie się wymigiwał, a z jednej strony pisze, że tęskni, że mu zależy. To ja bardziej słownie wychodzę na zimnego drania niż on ;P Ale tak jak wam pisałam wcześniej, ja do takich relacji podchodzę chłodno. Wiadomo, człowiek się przyzwyczaja, gdzieś jest to pisanie, dzwonienie w życiu obecne, ale nie mogę absolutnie powiedzieć, że zauroczyłam się w samym głosie czy pisaniu. Nie mój charakter, poza tym słowa to tylko słowa. Ale wiele razy pisaliśmy, że jak się spotkamy, to wtedy zobaczymy co dalej... Ale dobra, do rzeczy bo przedłużam. Więc zaproponowałam mu że przyjadę do niego pod pracę, albo w niedzielę do miejscowości jego. No i znowu wymówki, ale tęskni itd. Gdy byłam w DE to nie myślałam nad tym, czy to prawda czy nie bo sama ryłam jak dziki miś. No ale gdyby on mi napisał, że przyjedzie o 20 pod mój zakład to bym się ucieszyła. Poza tym mamy swoje zdjęcia. Z sytuacji codziennych jak praca, odpoczynek, zdjęcie ręki z piwem, nie wiem... ubioru przy lusterku, jakieś tam zdjęcia kawałka mieszkania że ''kupiłem/am sobie to, zobacz''. No wszystko się zgadzało, ta sama osoba, te same wystroje pracy, mieszkania itd. Jeszcze miałam myśl, że może nie chce abym go widziała zmęczonego, ale takie zdjęcie też mam, jakieś po treningu itd. Więc zaczęło mi to śmierdzieć bo dzieli nas raptem z 2 h drogi. Zaczęłam jego zdjęcia wczytywać w google grafika tak bez pomyślunku (profeszynal) i wychodziły wyszukiwania jakieś ''uśmiech'', ''natura'' itd ale ja wszystkie wklepywałam jakby mi coś kazało to robić. No i nagle pod zdjęciem wczytało się jakieś więcej wyników i jakaś grupa na fb, weszłam w tą grupę i znalazłam post jakiegoś faceta ze zdjęciem profilowym ''mojego'' faceta. Inne imię, inne nazwisko, miejscowość, data urodzenia. Miał na profilu link do instagrama. Wszystkie zdjęcia wyskoczyły. Na tym stories miał jakieś durnowate zdjęcia gdzie trzyma kawę, pokazuje jak idzie na chodniku. No ewidentnie typowy narcyz który pokazuje każdą sekundę z życia czyli idealna osoba, aby podebrać jej zdjęcia, czyż nie? Tym bardziej, że ja nigdy nie byłam w jego mieście i nie wiem jak wyglądają ulice, kawiarnie itd. Napisałam do tego chłopaka, zrobiłam z siebie idiotkę, że hej to ja Julka, w końcu znalazłam cię na facebooku i napisałam imię tego ''mojego''. On mi napisałm że ewidentnie pomyłka i że on ma na imię inaczej ahaaa... bo dodam że nie miał na fb imienia i nazwiska tylko skrót jakby Np Jacek Kowalski to on miał Jac Kow, ale na ista miał pełne dane dane. Na 100% wiem, że zostałam bezczelnie oszukana... tylko co teraz robić? Wygadać się? To się wyprze albo zanblokuje. Chcę go najlepiej przyłapać jakoś. Po prostu czuję się oszukana i chcę mu dosadnie to pokazać że jest zwykłym oszustem... jakieś pomysły? Plany co byście zrobiły na moim miejscu?
20 października 2020, 15:59
MalyGremlin napisał(a):Dwa wyjścia- to jego profil, tylko nie chce, żebyś wiedziała, bo np. ma dziewczynę/żonę itp. Drugie rozwiązanie- fejkowy profil. Innego wyjścia nie ma. Też kiedyś pisałam z fejkiem, więc tak na przyszłość- jeśli koleś nie chce podawać numeru tel., ig, fb, zwleka ze spotkaniem to go olewam. Ogólnie pisanie pół roku to dla mnie w ogóle abstrakcja, spotykam się max. po 2 tyg pisania. Raz też poprosiłam jednego faceta o wysłanie zdj z kubkiem przy twarzy :D Zdziwił się, ale wysłał ;) Na necie jest pełno fejków :) To jest jakaś myśl. Napiszę do niego, aby wysłał mi w wolnej chwili nieważne z jakiego miejsca swoje selfie z kubkiem w ręce i długopisem, abyśmy przez spotkaniem mieli pewność 100% siebie i tak samo aby on mi dał jakiś ''znak'' i ja sobie to zdjęcie zrobię. Ciekawe co odpisze
Tajne znaki.....a wystarczy umowic sie video rozmowe:) jak ktos sie sianem wykreca, tó podejrzane.
20 października 2020, 16:03
Czy tylko dla mnie jest dziwne pisanie z kimś obcym przez pół roku nie widząc go na oczy? :O
Rób co chcesz ze swoim czasem, ale dla mnie to bez sensu się tak wkręcać.
20 października 2020, 16:09
a gadaliscie przez telefon?
20 października 2020, 16:10
„Złam” mu serce. Nawet jak to nie on, a się wkręcił to go zaboli jak mu powiesz ze kogoś poznałaś :p
20 października 2020, 16:11
Nic za bardzo nie wskurasz bo tak na prawde nie wiesz ktore z informacji jakie Ci poda sa prawdziwe. Moze mieszkac gdziekolwiek na swiecie nie koniecznie w miescie w ktorym napisal ze mieszka. Tak jak dziewczyny wyzej bym napisala mu ze karalnie jest podszywanie sie pod inna osobe i dalabym sobie spokoj. Wiadomo , ze z ciekawaosci tez bym chciala wiedziec kim jest ta osoba ale tutaj to juz bys musiala chyba kogos wynajac kto by Ci go pomogl namierzyc a watpie ze chce Ci sie w to bawic skoro jak piszesz za bardzo sie nie angazowalas. Na przyszlosc rozmowa przez kamerke chociaz na chwile z kim poznanym na necie daje pewnosc ze faktycznie romawiasz z kolesiem co na 30 lat a nie 55.
20 października 2020, 16:15
moze byc jeszcze kilka opcji, o których wam powiem, ku przestrodze :D ale to sie tyczy znajomych, z którymi nie rozmawiacie przez tel. Moze to byc np byly, który chce wiedzieć co u was albo "kolezanka", ktora tez jest ciekawska. Stad jest wiadome, ze bedzie odkładane spotkanie. Ostrzegam, przed zbytnim uzewnetrznianiem sie
Edytowany przez 20 października 2020, 16:16
20 października 2020, 16:29
wyślij temu kolesiowi którego znalazłaś wszelkie dowody jakie masz, a tego psychola zablokuj. niepotrzebnie się w to pchasz, niepotrzebnie chcesz tu coś wyjaśniać. skoro wiesz, gdzie on pracuje (w sensie podał Ci jakaś informację na ten temat) to zakładam, że on wie, gdzie pracujesz Ty czy w jakiś inny sposób jest w stanie Cię odnaleźć. nie graj w jakieś gierki, nie próbuj go zdemaskować, bo to może się obrócić przeciwko Tobie. typ ściągnął życie od obcego kolesia, nie wiadomo do czego jeszcze jest zdolny, ewakuuj się z tego jak najszybciej.
20 października 2020, 16:30
A wiesz co ja ( chyba ? ....bo teraz taka mocna jestem , a gdybym była na Twoim miejscu to może stałabym się miękka :D ) bym zrobiła ? ...Jednego dnia , drugiego dnia , trzeciego itd . doprowadzałabym do sytuacji żeby wysyłam mi zdjęcia .A po paru dniach , wysłałabym JEGO 3 zdjęcia z adnotacją "Które dziś chciałeś mi wysłać " ? . I na tym zakończyłabym "znajomość".
20 października 2020, 16:55
a gadaliscie przez telefon?
Tak. A kamerka no cóż.. ja też jakoś do tego nie ciągnęłam. Dla mnie to była zawsze znajomość na ludzie. Mnie boli sam fakt oszukania mnie
20 października 2020, 17:00
Napisałam mu o tym kubku i długopisie. Napisał, że teraz nie ma przy sobie... mając pracę biurową... ale mi też dał zadanie abym zrobiła zdjęcie w żółtej koszulce z czerwonym kubkiem, czyli rzeczy które wie że mam z innych zdjęć to mu cyknęłam i napisałam, że teraz jego kolej. Wyświetlił, nie odpisał. Tak ciężko wziąć kubek i długopis w jedną rękę? Czy po prostu nie ma takiego zdjęcia w folderze tych ukradzionych? Ja mam takiego nerwa... ale dobry pomysł, wysłać mu 3 jakieś których nie dostałam tego kolesia i zapytać które teraz ma mi zamiar wysłać... ale może póki co poczekam co wymyśli z tym teraz. Masakra...