- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 października 2020, 11:35
Ja nie potrafię właśnie wymieniamy letnie na zimowe i jestem przerażona ich ilością. Choć nie kupuje ciuchów od jakichś 3 lat to ciągle ledwo mieszczą się w garderobie. W sumie to nie chodziło mi do końca o wyrzucanie a o pozbywanie się
Edytowany przez Noir_Madame 15 października 2020, 19:11
15 października 2020, 11:38
nie umiem ale noszę się od kilku dni z zamiarem przetrzepania szafy i wyrzucenia połowy. niedługo sie przeprowadzam i nie chcę tej tony ciuchów brać ze sobą. sporo rzeczy pewnie weźmie moja mama, co się będzie nadawało wrzucę do kontenera a reszta do śmieci
Edytowany przez szemranakejt 15 października 2020, 11:39
15 października 2020, 11:45
Jak nie sa poniszczone to nie wyrzucam. Chodze dalej. 2 lata nie kupuje i troche zeszlo. Wiec cierpliwosci
Edytowany przez maharettt 15 października 2020, 11:46
15 października 2020, 11:50
Raz w roku robię przegląd szafy. Jeśli jest coś czego nie nosiłam przez ostatni rok, to sprzedaję lub kładę obok śmietnika (tak, żeby ewentualnie ktoś mógł sobie zabrać), w zależności od stanu.
15 października 2020, 12:08
Jasne, że tak. Rzeczy ładne, ale w niepasującym rozmiarze, czy te które mi się znudzily oddaje znajomym. Te podnieszczone lub niemodne wywalam bez sentymentow. Nie znoszę stosow zbędnych szmat w szafie. Kupuje mało rzeczy. Stawiam na minimalizm.
15 października 2020, 12:10
Jestem beznadziejna jezeli chodzi o ubrania, bo caly czas kupuje cos nowego a i tak "nie mam w czym chodzic". Ostatnio zrobilam przeglad szafy, zeby pozbyc sie ciuchow ktore mi sie juz nie podobaja/ktorych od dawien dawna nie zalozylam, polowa ma jeszcze metki 🤔 Leza w worku i czekaja az zechce mi sie ruszyc tylek i je sprzedam. Bardzo chcialabym nauczyc sie zasad garderoby kapsulowej, jak ta glupia pandemia sie skonczy, to mam zamiar isc ze stylistka na zakupy, kupic bardzo dobre jakosciowo rzeczy ktore mi pasuja i miec spokoj na x czasu z ciuchami.
15 października 2020, 12:10
Przy okazji przeprowadzki pozbyłam się naprawdę dużo ciuchów. Zniszczonych nie mam bo wywalam takie na bieżąco ale sporo było takich ładnych ale których nie nosiłam z różnych względów. Zawiozłam do domu, mama z siostrą wybrały co im pasowało (a nawet babcia chyba ze dwa swetry sobie przygarnęła), resztę wrzuciłam do kontenera.
Po ciąży, jak wrócę do formy, mam zamiar całkiem przebudować szafę i dojść do czegoś w stylu kapsułowej. Ale co z tego wyjdzie to nie wiem :d
15 października 2020, 12:20
Ja ubieram się można chyba powiedzieć klasycznie. Gdy chodziłam do pracy lubiłam się ładnie ubrać a teraz pracuje w domu i potrzebne mi są robocze ubrania. Szkoda wyrzucać mi dobre nie znoszone ubrania a do pracy się nie nadają. W zasadzie ładnie mogę ubrać jedynie na zakupy do Biedronki 🤣
Mam też fioła na punkcie płaszczy,kurtek mam ich pewnie ze 20
Edytowany przez Noir_Madame 15 października 2020, 12:29
15 października 2020, 12:21
Tez mam wiecznie ledwo zamykająca się szafę. Często robię czystki i droższe ubrania sprzedaje na Vinted a pozostałe które się nie sprzedają ale są w bardzo dobrym stanie oddaje do fundacji.
15 października 2020, 12:27
Ja ubieram się można chyba powiedzieć klasycznie. Gdy chodziłam do pracy lubiłam się ładnie ubrać a teraz pracuje w domu i potrzebne mi są robocze ubrania. Szkoda wyrzucać mi dobre nie znoszone ubrania a do pracy się nie nadają. W zasadzie ładnie mogę ubrać jedynie na zakupy do Biedronki ?
lepiej nosic po domu i biedry niz wywalic