Temat: Czy mieszkanie na wynajem teraz się opłaca?

Chce kupić nowe mieszkanie i rozważam sprzedaż starego żeby sfinansować zakup nowego lub zostawienie na wynajem. Tylko patrząc na ogłoszenia wydaje mi się że ceny za wynajem mocno pospadały. Do tego ogłoszeń z mojej dzielnicy jest mnóstwo. Także mam pytanie do osob wynajmujących, jak teraz naprawdę wygląda sytuacja? Nie macie problemu ze znalezieniem lokatorów?

Wisterya napisał(a):

Wilena napisał(a):

Ja na szczęście nie musiałam szukać nowych lokatorów. Ale tak ogólnie to zawsze wynajmowałam na zasadzie znajomi znajomych. Nie wiem czy bym się odważyła zaryzykować gdybym miała robić łapankę z ulicy (w sensie bałabym się, że ktoś zrobi demolkę, albo będzie stale uprzykrzał życie sąsiadom). Z drugiej strony teraz lokaty są tak oprocentowane, że trzeba mieć jakiś konkretny pomysł co zrobić z pieniędzmi, żeby nie tracić ciągle na wartości, bo inflacja będzie coraz gorsza (tak patrząc na poczynienia miłościwie nam panujących).
To wtedy wystarczy wykupić np. obligacje indeksowane inflacją ;) I ja bym tak zrobiła.Wynajem to teraz ciężki kawałek chleba, bo 1) niskie stropy procentowe, wiec łatwiejszy dostęp dla każdego do kredytów; 2) studiowanie online; 3) wynajem krótkoterminowy przestawił się na długoterminowy, wiec podaż mieszkań się zwiększyła bardzo. 

I uwiązać się na minimum cztery lata, bo te wykupione na niższy okres indeksowane inflacją nie są - a to wszystko za zawrotne (chyba niecałe nawet) 1,5 procenta. 

Limecia ,napisala ze ma zle doswiadaczenia z wynajmem.  Tak samo i nam sie trafilo. Wynajelismy nasz dom w Montrealu i wyjechalismy do Hiszpanii. Po roku z naszego domu w Kandzie zginelo troche sprzetu oraz byly zniszczenia  w kuchni .Wiec remoncik i sprzedaz. 

Drugi raz tez sie zawiedlismy na wynajmie. Nasz dom w Hiszpanii wynajelam Polakom ,bo uwazalam ze bedzie lepiej. Pomylilam sie ,a dom byl nowutki kupiony od firmy budowlanej. Plytki pekniete na podlodze,ogrodek zaniedbany- a przyrzekali dbac. Co gorsza jakos sie podlaczyli poza licznikiem i kradli prad z Ibedroli a my po czasie  dostalismy rachunek na 2500 euro.

Nigdy wiecej wynajmu!!!  Mamy teraz 2 mieszkania -Madryt i Alicante ale zadnego nie wynajme. Tylko rodzina ma klucze i wpadaja od czasu do czasu oraz moi przyjaciele. Obcych ludzi nie wpuszcze i nie chce zarabiac a potem naprawiac. Takie ja mam doswiadczenia ale moze jestem w mniejszosci.

Pasek wagi

bermudy25 napisał(a):

Limecia ,napisala ze ma zle doswiadaczenia z wynajmem.  Tak samo i nam sie trafilo. Wynajelismy nasz dom w Montrealu i wyjechalismy do Hiszpanii. Po roku z naszego domu w Kandzie zginelo troche sprzetu oraz byly zniszczenia  w kuchni .Wiec remoncik i sprzedaz. 

Drugi raz tez sie zawiedlismy na wynajmie. Nasz dom w Hiszpanii wynajelam Polakom ,bo uwazalam ze bedzie lepiej. Pomylilam sie ,a dom byl nowutki kupiony od firmy budowlanej. Plytki pekniete na podlodze,ogrodek zaniedbany- a przyrzekali dbac. Co gorsza jakos sie podlaczyli poza licznikiem i kradli prad z Ibedroli a my po czasie  dostalismy rachunek na 2500 euro.

Nigdy wiecej wynajmu!!!  Mamy teraz 2 mieszkania -Madryt i Alicante ale zadnego nie wynajme. Tylko rodzina ma klucze i wpadaja od czasu do czasu oraz moi przyjaciele. Obcych ludzi nie wpuszcze i nie chce zarabiac a potem naprawiac. Takie ja mam doswiadczenia ale moze jestem w mniejszosci.

No ale chyba od tego jest pobranie stosownej kaucji, spisanie protokolow wynajmu przy przekazaniu i przy odbiorze mieszkania...a przede wszystkim spisanie stosownej umowy.

Cancri masz racje ,ale jakos nie przywiazywalismy do tego wagi a po drugie mierzylismy ludzi nasza miara. W koncu to nie byly duze pieniadze ,mowi sie trudno ale jednak jest przeciwnikiem wynajmowania mojej wlasnosci. Gdybym miala sie nastawic na wynajm to puste sciany i potem renowacja.

Moja corka wynajmuje w Warszawie  przy Konstruktorskiej juz 3 lata za chyba 3500 cos kolo tego. Kobitka nie podwyzsza im ,sa jej meble i moje dzieciaki szanuja.Kiedy  jestem czasami  u nich to jeszcze dopucje mieszkanko. Corka mowi ze bedzie mieszkala dlugo az kupi wlasne.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.