Temat: wyprowadzka na studia-czy warto?

Mieszkam w Krakowie z rodzicami, w naszym 2 pokojowym mieszkaniu będzie musiała zamieszkać chora babcia, więc uzgodniliśmy razem, że najlepsza będzie moja wyprowadzka (w tym roku idę na studia). Mieszkanie będą mi opłacać, przynajmniej na początku, gdyż zdecydowałam się na dość trudne studia dzienne. Czy według was lepiej będzie znaleźć jakieś mieszkanie w Krakowie czy wyprowadzić się do innego miasta-bardzo przyciąga mnie Wrocław, myślę również nad Warszawą. Plusem Krakowa jest zdecydowanie to, że mam tutaj rodzinę, przyjaciół, dobre uczelnie oraz zwierzaka, którego za pewne bardzo trudno będzie mi zostawić. Jednak wyprowadzka wydaje mi się bardziej ciekawa-poznanie nowych ludzi, usamodzielnienie się oraz to zawsze coś nowego. Co myślcie- zostać w Krakowie czy się wyprowadzić (skoro i tak trzeba będzie wydawać pieniądze na wynajem mieszkania to może lepiej spróbować czegoś nowego i się wyprowadzić)? Bardzo proszę o radę, co wy byście zrobili w takiej sytuacji. 

Argumenty pokroju "poznanie nowych ludzi" przeszłyby, gdybyś chciała wymienić miejscowość 30k mieszkańców na coś innego, a nie miasto 800k o dużym przepływie młodych. Kraków będzie najwygodniejszą dla Ciebie opcją, blisko do rodziców, znany teren, zachowanie kontaktów ze znajomymi. Pod kątem jakości kształcenia, sama musisz ocenić gdzie najlepiej studiować wybrany kierunek. Pod kątem życia towarzyskiego i kulturalnego jest to niezłe miejsce. Jeśli Twoich rodziców stać na więcej, to akademik bym odradzał jeśli myślisz o poważnej nauce, bo jeśli chodzi o warunki, nie różniłoby się to wiele od mieszkania z szurniętą babcią w jednym pokoju. 

Decydowałam na bazie tego, na jakie studia się dostaniesz. Aplikuj w różne miejsca i porównaj opinie, bazę dydaktyczną, etc. Jestem z Krakowa i uważam go za zaściankowy, ale i tak decydowałabym poziomem studiów!

Pasek wagi

ladywithbluescrubs napisał(a):

Jeżeli masz opcję, że możesz się uczyć i nie musisz pracować, to bierz tę opcję. Ja ją miałam tylko wtedy, gdy szusiowalam to, co babcia chciała.Studiowalam medycynę w Niemczech i musiałam pracować, bo początkowo nie łapałam się na zasiłek (berchen pewnie wie - Bafög). Po 2 latach poprawili decyzję i dostawałam stypendium ale mając rodzinę, musiałam dopracować (można do tego zasiłku dopracować pewna kwotę), chociaż dużo mniej. Można, jak najbardziej, ale człowiek zamiast skupić się na nauce, jednak jest zdecydowanie bardziej Zmęczony.Ad rem - jeżeli nie macie problemu z finansami, to studiuj, gdzie chcesz. Jeżeli Twój kierunek jest w Krakowie, to. Biorąc pod uwagę pozostałe argumenty, wynajęłabym coś w Krakowie. 

A ja się nie zgodzę. Studia dzienne to strata czasu. Owszem z medycyną jest inaczej, ale przy zdecydowanej większości kierunków praca w zawodzie już na studiach b. wiele uczy i już od razu daje doświadczenie. Człowiek ma mgr i jest w dużo lepszej syt na rynku pracy jak rówieśnicy .

Ja bym wyjechala z Krakowa. Rodzice chcą Ci pomóc, to korzystaj z tej możliwości. I nie wierz, ze wszyscy studencinsami się utrzymują.

Pasek wagi

Zapewne mieszkanie to chodzi o pokój. 

Jeśli masz taką możliwość, jeśli zaproponowali pomoc na początku to warto skorzystac- to pierwszy krok do usamodzielnienia się. Jak piszesz- masz ciężkie studia, więc na początku pomogą. A potem może uda Ci się załapać na jakieś stypendium? Zawsze to coś do przodu. 

Jak to powiadaja- kto nie ryzykuje nie pije szampana- jeśli chodzi o miasto do studiowania- takie które Tobie się podoba, aczkolwiek Wawy bym nie brała pod uwagę ze względu na koszty( tak mi się przynajmniej wydaje). Ale jeśli masz tylko możliwość pomocy rodziców chociaż na początku to korzystaj. Niejeden dzieciak chciałby chociaż mieć początkowo pomoc, a i tak samo dają radę. 

Skoro dopiero idziesz na studia to młoda osoba jesteś, możesz próbować coś zmieniać w swoim życiu, jak nie ta droga to inna.

Powodzenia, trzymam kciuki 👍💪

Rodzice myślą realnie- w małym mieszkaniu ciężko im będzie, jeszcze nie wiadomo jak babka jest chora- jeśli ma np. demencje, to czeka ich ciężki los. Ja bym się wyprowadziła, a pracować możesz w wakacje. U mnie na studiach dziennych nikt nie pracował, ale był to okres transformacji, więc bezrobocie było wystrzelone w kosmos- teraz jest inaczej, bo można znaleźć dorywczo róne zajęcia . Ja w wakacje dorabiałam na wyjazdach zagranicznych

CiazaSpozywcza napisał(a):

Współczuję takiej rodziny, co wyrzuca cię z domu. Ja bym uciekała jak najdalej.

Użytkownik4162200 napisał(a):

dziękuję bardzo za odpowiedzi-oczywiście, że można pracować czy starać się otrzymać stypendia, jednak wiem, że na kierunku lekarskim, w który celuję, byłoby to niezwykle ciężkie, a ewentualny czas wolny wolałabym poświęcić na doszkalanie się w tej dziedzinie. Skoro rodzice dają mi taką możliwość to nie rozumiem czemu odzew wielu z was jest aż tak negatywny (szczególnie, że nie mam możliwości zostania w domu z chorą psychicznie osobą i studiowania tak trudnego, przynajmniej dla mnie trudnego, kierunku). Dlatego pytanie było tylko o to czy w takiej sytuacji zostać w mieście czy wyjechać-dziękuję każdemu kto odpowiedział na nie :) 
nie przejmuj sie komentarzami. Tutaj wszyscy studiuja 2 kierunki maja super kariery i oczywiscie zarabiaja po 10 k. :)

Co do pytania to po prostu wybierz uczelnie ktora bedzie ci odpowiadac. Nie wiem jak teraz wyglada rekrutacja. Polecam aplikowanie do kilku.

Pasek wagi

maharettt napisał(a):

Użytkownik4162200 napisał(a):

dziękuję bardzo za odpowiedzi-oczywiście, że można pracować czy starać się otrzymać stypendia, jednak wiem, że na kierunku lekarskim, w który celuję, byłoby to niezwykle ciężkie, a ewentualny czas wolny wolałabym poświęcić na doszkalanie się w tej dziedzinie. Skoro rodzice dają mi taką możliwość to nie rozumiem czemu odzew wielu z was jest aż tak negatywny (szczególnie, że nie mam możliwości zostania w domu z chorą psychicznie osobą i studiowania tak trudnego, przynajmniej dla mnie trudnego, kierunku). Dlatego pytanie było tylko o to czy w takiej sytuacji zostać w mieście czy wyjechać-dziękuję każdemu kto odpowiedział na nie :) 
nie przejmuj sie komentarzami. Tutaj wszyscy studiuja 2 kierunki maja super kariery i oczywiscie zarabiaja po 10 k. :)Co do pytania to po prostu wybierz uczelnie ktora bedzie ci odpowiadac. Nie wiem jak teraz wyglada rekrutacja. Polecam aplikowanie do kilku.

Nie przejmuj się tymi komentarzami. Chyba ludzie zazdroszczą że masz taką możliwość. Studiować dziennie i jeszcze pracować?

absolutnie nie przejmuj się tymi zrzędzącymi babami :p jesli rodzice chcą dołożyć do mieszkania to nawet się nie zastanawiaj. Ja bym pozostała w krakowie bo lubie to miasto, wrocław też jest fajny, a warszawa najmniej ciekawa jak dla mnie 

Praca na studiach w kierunku jaki się uczymy oczywiście będzie dużym "plusem" po ich ukończeniu. Ale nie wiem dlaczego niektórzy z Was tak usilnie twierdzą, że koniecznie trzeba pracować i imać się wszystkiego jak leci? W jaki sposób wykładanie towaru w markecie, kelnerstwo etc. ma pomóc w zdobyciu pracy po studiach ekonomicznych albo IT? Nie mam nic przeciwko takiej pracy - sama tak trochę pracowałam, ale zawodowo to jakie to ma znaczenie? Na trzecim roku zaczęłam pracować "w zawodzie" - można powiedzieć, że pierwszy rok za "psie" pieniądze, ale to na pewno przyniosło więcej wartości dodanej niż wcześniejsze wakacyjne zajęcia.

Ja decyzje podjęłabym na podstawie kilku czynników:

1) czy wynajęcie miejsca do zamieszkania dla mnie nie będzie dla rodziców zbytnim obciążeniem finansowym;

2) czy w Krakowie jest uczelnia z moim kierunkiem, na której chciałabym studiować.

Jeśli na oba pytania odpowiedź byłaby twierdząca to zostałabym w Krakowie. Oczywiście w wolnym czasie warto sobie dorobić i posiadanie własnej kasy to zawsze na plus i satysfakcja - ale nie chciałabym żeby "zacharowywanie się" było celem samym w sobie np. dla mojego dziecka. A szacunek do pieniądza serio można wpoić dziecku w inny sposób aniżeli ciężka praca od skończenia 18-tki, albo jeszcze przed.

Jasne - są sytuacje, że inaczej się nie da i niektórzy mają ciężej. Ale jak nie musi być ciężko to po co komuś dokładać?

Zostanie w Krakowie ma jeszcze jeden plus rodzinny - jakby rodzice potrzebowali to możesz im pomóc.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.