3 maja 2011, 18:10
Pytanie dotyczy waszych osobistych odczuc na ten temat.
W jakim wieku osoby mlode dostaja od spoleczenstwa cos w stylu przyzwolenia na seks, kiedy przestaje sie mowic, ze ktos jest za mlody, ze jest jeszcze dzieckiem? Kiedy rodzice powinni przyjac do wiadomosci, ze ich dziecko prowadzi zycie seksualne? Kiedy przestaje to byc pojmowane jako glupie i zle? W jakim stopniu rodzice powinne 'na luzie' do tego podchodzic? Czy powinni pozwalac, by dziecko robilo 'to' w ich domu? Jesli tak to w jakim wieku?
- Dołączył: 2010-10-16
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 188
3 maja 2011, 18:35
dla mnie to jest trochę dziwne, że jest teraz przyzwolenie na seks w tak wczesnym wieku. Mam 18 lat i wcale mi się do tego nie spieszy, nie widzę powodu, żeby tak wcześnie zaczynać, szczególnie jeśli rozważę możliwe konsekwencje.
- Dołączył: 2010-08-04
- Miasto:
- Liczba postów: 989
3 maja 2011, 18:37
Olimpiss : A jeśli mają po 20 lat i studiują, utrzymują ich rodzice i nagle spodziewają się dziecka sadzisz ze w porzadku jest zrzucac wszystko na rodziców? Wydatki etc?
Na własnej skórze przekonałam się jak łatwo jest zajść w ciąże (brałam Cilest ponad rok, nie pominełam ani jednej tabletki wszystkie brałam o 22.00. Tylko ze ja mam 23 lata i mieszkamy razem, sami się utrzymujemy itd...
3 maja 2011, 18:38
Czasem zdarza się, że dziewczyna mając 16 lat jest gotowa żeby uprawiać seks a czasem 25 latka szlaja się po klubach szukając przygód. Nie ma reguły, to sprawa jednostki: ale uważam, że rodzice powinni uświadamiać, pokazywać co jest dobre a co złe, co jest niemoralne ale nie powinni ingerować (oczywiście- do pewnego stopnia).
Edytowany przez f7720c4496fe51a6a98f7b4cf8e7b71c 3 maja 2011, 18:41
- Dołączył: 2007-01-28
- Miasto:
- Liczba postów: 1947
3 maja 2011, 18:45
To zależy od rodziców ich podejścia do współżycia seksualnego. Jak rodzic nie potrafi rozmawiac z dzieckiem o seksie to jakim cudem zaakceptuje fakt, że jego dziecko chce to robić.
W moim domu seks nie jest tematem tabu dzięki czemu mój syn posiada wiedzę (odpowiednią do wieku) na ten temat. Myslę, że jeżeli młodzi ludzie bedą mieli wiedzę o zabezpieczenu i nie bedzie to seks z przypadkowym partnerem to wiek nie ma większego znaczenia. Oczywiście nie mówię o 13czy 15latkach którzy nie maja o niczym pojecia.
- Dołączył: 2010-05-24
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3291
3 maja 2011, 19:25
> Olimpiss : A jeśli mają po 20 lat i studiują,
> utrzymują ich rodzice i nagle spodziewają się
> dziecka sadzisz ze w porzadku jest zrzucac
> wszystko na rodziców? Wydatki etc? Na własnej
> skórze przekonałam się jak łatwo jest zajść w
> ciąże (brałam Cilest ponad rok, nie pominełam ani
> jednej tabletki wszystkie brałam o 22.00. Tylko ze
> ja mam 23 lata i mieszkamy razem, sami się
> utrzymujemy itd...
rozumiem to bardziej jako: uprawiam seks (czyli czynność zarezerwowaną dla dorosłych, teoretycznie)=jestem dorosła/odpowiedzialna
czyli ewentualną wpadkę także biorę na siebie. Nie opowiadam moim rodzicom o moim życiu seksualnym jak i również w razie dziecka nie oczekuję żadnej pomocy.
3 maja 2011, 20:52
Hmmm myślę że 18-20 lat zarówno facet jak i dziewczyna, fakt rodzice nigdy nie aakceptują tego, wolą nie wiedzieć, nie domyślać sie a później przychodzi takie coś że i tak wiedza ale co mają mówić..
- Dołączył: 2008-08-21
- Miasto: Mysłowice
- Liczba postów: 32
3 maja 2011, 20:55
18 lat to tylko pełnoletność nie mająca nic wspólnego z dojrzałością. Niestety nastolatki myślą że są dojrzałe jak dadzą dupy facetowi.Przykre ale prawdziwe.Obniża się wiek współżycia ,bo czasy się zmieniaja, młodzież się zmienia itd.Trudno powiedzieć jaki wiek jest dobry na seks, bo to raczej sprawa indywidualna.Niektórzy są na to gotowi, a niektórym tak się tylko wydaje.Ale jak już zaczynasz, to bierz pod uwagę wszystkie konsekwencje które się z tym łączą i nie chodzi tylko o ciążę.
Edytowany przez ewakurcz 3 maja 2011, 21:09
- Dołączył: 2008-12-16
- Miasto: Madagaskar
- Liczba postów: 1515
3 maja 2011, 20:56
myślę, że to dojrzałość, wiedza o seksie i świadomość konsekwencji świadczy o podjęciu współżycia.
- Dołączył: 2008-02-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 562
3 maja 2011, 21:02
Ja miałam 16 lat, gdy był mój "pierwszy raz". I nie uważam, ze byłam jakąś gówniarą nie wiedzącą nic o życiu ani o sexie. To sprawa indywidualna i wiek nie ma żadnego znaczenia. I nie odczuwam potrzeby rozmawiania o moim życiu sexualnym chociażby z moją mamą. To moja sprawa i tyle - od 9 lat jestem z tym samym partnerem, za rok bierzemy ślub.
Nie mam dzieci, ale na obecną chwilę moje rozumowanie jest takie: jeśli moje 16-17 letnie dzieckio powie mi, że chciałoby współżyc, nie będę miała nic przeciwko temu (o ile jego partner/partnerka będą w porządku). Poinformuję je o odpowiednim zabezpieczeniu, itp. Mój pierwszy raz był beznadziejny i z kimś beznadziejnym i mam nadzieję, że moje dziecko nie zrobi takiej głupoty (nie chodzi tu o wiek)