- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 czerwca 2020, 11:22
hej dziewczyny i chłopaki, powiedzcie mi czy ja jestem jakos za bardzo wymagajaca, czy to normalne, a ja sie jak jakas krolewna zachowuje...
Mam dzisiaj urodziny i nie dostalam nic od meza, nawet glupiego kwiatka. Co prawda zlozyl mi zyczenia, ale to tyle. .
Rok temu tez nic od niego nie dostalam...
Na rocznice slubu tez zadnego kwiatka...
Jak urodzilam synka to tez nie dostalam nawet głupiego kwiatka..
W tym roku obchodzilam pierwszy dzien mamy i tez nic nie przygotowal tak jakby od synka...
Troche mi przykro :( to nie chodzi o prezent o rzecz, tylko o sam gest...
Ja zawsze cos przygotuje, ciasto upiekę a on nic. .nie wiem o co chodzi :(
Jestesmy szczesliwym malzenstwem, bardzo wie kochamy, ale nie wiem o co chodzi, ze on nigdy nie celebruje jakichs okazji waznych dla mnie.
Ja naprawde ucieszylabym sie z jednej rozyczki, nie wymagam bizuterii i niewiadomo czego :(
I nie chodzi o kase, nie narzekamy na brak pieniedzy...
Wiem wiem..jestem durna...ale naprawde jest mi smutno :(
Myslalam ze chociaz dzisiaj wolne wezmie i gdzies pojdziemy skoro i tak długi weekend...a on pracuje
I to nie jest tak ze moze jak wroci z pracy to cos przygotuje bo on pracuje zdalnie, byl juz dzisiaj w sklepie m, wiec jakby planowal to by wstapil do kwiaciarni po rozyczke czy cos
Edit:
Juz kiedys z nim gadalam, powiedzial ze to zmieni i w sumie nie wie dlaczego nic mi nie kupił...no jak widac nic sie nie zmienilo :(
A dziwne jest to, ze on zawsze na swoje urodziny organizuje imprezke dla znajomych czyli tak jakby lubi celebrowanie...
I pewnie nie zrowcilabym uwagi na brak prezentu np. Na dzien mamy, bo on nie jest moim synem, ale przez brak czegokolwiek na wszystkie inne okazje to sie przyczepilam tez i tego :(
Edytowany przez No_i_tak 12 czerwca 2020, 11:38
12 czerwca 2020, 13:48
wsze mi glupio jak np. moja mama pyta co tam od meza dostalam..i wtedy wymyślam na bieżąco, co on moglby mi dac ?A ze nie dostalam kwiatka po porodzie to bylo mi najbardziej przykro ze wszystkiego. Chyba dlategl ze mialam bardzo ciężką ciaze i jeszcze gorszy porod, gdzie prawie zeszlam z tego swiata a tu nic, nawet różyczki, zeby bylo mi milo :/
im dluzej czytam to co piszesz tym bardziej dochodze do wniosku ze moze on jest po prostu zwyczajnym burakiem. Sam impreze robi, a nie pomysli ze ty moze tez masz jakies uczucia.
Nie oszukuj mamy, powiedz wprost ze nic.
12 czerwca 2020, 13:49
sorry Ale masz beznadziejnego męża.
Nawet głupiej czekoladki albo wina ci nie kupił
12 czerwca 2020, 13:50
Masz absolutnie racje, ze jest Ci przykro - mnie tez by bylo. Musisz jasno zakomunikowac mu swoje potrzeby.
Ja kiedys bylam w zwiazku, w ktorym facet nic nigdy nie celebrowal. Byl bardzo szczodry etc. nie w tym problem, ale nie przyzwyczajony do kupowania prezentow na gwiazdke, urodziny etc. Nawet swoim dzieciom (mial z poprzedniego zwiazku) nic nie kupowal pod choinke. Tak zostal wychowany - musialam go nauczyc innych tradycji i potem wszystko elegancko dzialalo :)
W ogole wielu facetow jest ciemnych jesli chodzi o takie rzeczy - juz tak maja. Mnie np. spotkalo to wielokrotnie, ze rozni faceci kupowali mi prezenty ktore im by odpowiadaly, mimo ze wiedzieli ze tego nie lubie - nie z wrednosci, tylko tacy juz sa nieuwazni. Np. wie ze lubie mleczna czekolade, a nie lubie gorzkiej - dostaje pudelko gorzkich czekoladek, ktore on uwielbia. Albo tort urodzinowy w smaku, ktorego bardzo nie lubie (on wie), ale on uwielbia. Potem tlumaczyli "ale przeciez taki jest najsmaczniejszy to taki kupilem". Najpierw mnie to wkurzalo - ale potem zrozumialam, ze faceci tacy sa. Tak samo i z brakiem gestow - trzeba pogadac i ich nauczyc. I np. super chwalic jak zrobia cos poprawnie :D. Oni uwielbiaja pochwaly :P
12 czerwca 2020, 13:53
Ja tez nie dostaje, ani na urodziny, ani na swieta, ani z innych okazji. Ale my ani rocznic ani Walentynek ani innych takich nie obchodzimy.
ale Wasze nie obchodzenie dziala w dwie strony - wiec jesli dla obu stron to jest ok, to super. Tu jest problem, ze ona dostaje tylko slowne "100 lat" a z okazji jego swiat on oczekuje, ciasta, prezentu i imprezy. I niestety to dostaje.
12 czerwca 2020, 14:02
Olalabym jego urodziny i tyle. Faceci nie sa cichociemni, nie obchodzi bo ma to gdzies a nie dlatego ze wychowanie czy biedny misio zapracowany. Poczestuj go jego wlasnym traktowaniem to sie moze obudzi.
12 czerwca 2020, 14:04
To był gest, facet złożył życzenia ?kobiety to naprawdę są małostkowe.Ja Cię rozumiem, mi byłoby przykro. Niektóre piszą o materializmie, ale tu przecież chodzi o gest.. Jaki to materializm, gdy mówimy chociażby o kwiatku za 10 zł czy pudełku czekoladek.. Mój mi kwiatków nie kupuje (choć czasami chciałabym, ale się nie czepiam), ale on jest bardzo "praktyczny". Dopytuje wcześniej co chciałabym dostać, np. ostatnio słuchawki bezprzewodowe, zapytał tylko jaki kolor, a model itp. wybrał sam. Ostatnio na święta nie robiliśmy sobie prezentów, ale to było nasze wspólne ustalenie. Mam wrażenie, że te osoby co piszą, że autorka przesadza, nie były w takiej sytuacji.
Każdy może mieć inne podejście. Ty masz swoje, ale to nie znaczy, że każdy musi mieć takie same. I to też nie znaczy, że Twoje jest właściwej, ani też tej drugiej osoby.
Jeśli dla Ciebie same życzenia są wystarczające, to ok. Dla mnie nie, nie wyobrażam sobie, abym swojemu mężczyźnie w dniu urodzin złożyła tylko życzenia. Ale nie piszę, że Twoje podejście jest nieprawidłowe, złe i najgorsze i w ogóle masakra.
Ale przecież lepiej napisać, że ktoś jest małostkowy.
12 czerwca 2020, 14:06
Lol marisca jak dla Ciebie durny kwiatek za 5zl to materialistyczne podejście to ja nie wiem.... Zresztą zylas 6lat na koszt męża więc nie powinnaś w ogóle w tym temacie w takim tonie się wypowiadać, bo to dopiero było materialistyczne i leniwe podejście do zycia
12 czerwca 2020, 14:10
Lol marisca jak dla Ciebie durny kwiatek za 5zl to materialistyczne podejście to ja nie wiem.... Zresztą zylas 6lat na koszt męża więc nie powinnaś w ogóle w tym temacie w takim tonie się wypowiadać, bo to dopiero było materialistyczne i leniwe podejście do zycia
Oj widzę poważne problemy z matematyka😛widzisz może faktycznie nie jestem taka małostkowa jak autorka, bo doceniam coś wartosciowszego niż przedmiot, prezent, kwiatek itp.
Edytowany przez Noma_ 12 czerwca 2020, 14:21
12 czerwca 2020, 14:22
Oj widzę poważne problemy z matematyka?widzisz może faktycznie nie jestem taka małostkowa jak autorka, bo doceniam coś wartosciowszego niż przedmiot, prezent, kwiatek itp.Lol marisca jak dla Ciebie durny kwiatek za 5zl to materialistyczne podejście to ja nie wiem.... Zresztą zylas 6lat na koszt męża więc nie powinnaś w ogóle w tym temacie w takim tonie się wypowiadać, bo to dopiero było materialistyczne i leniwe podejście do zycia
Czemu Ty mnie ciagle obrazasz do cholewki??
Edytowany przez No_i_tak 12 czerwca 2020, 14:22
12 czerwca 2020, 14:24
no dobra, a przed ślubem dostawałaś prezenty na urodziny?
poza tym kurcze, a Ty co mu dałaś na rocznicę? jaki prezent z okazji urodzin dziecka mu dałaś? no bo chyba rozumiesz, że to wasza wspólna rocznica, wasze wspólne dziecko, a więc wspólne okazje do świętowania i wzajemnego obdarowywania.