Temat: Była mojego faceta

Muszę się wygadać bo chce mi się płakać po prostu

Dzisiaj miałam przyjemność ''poznać'' byłą mojego faceta, z którym jestem 7 miesięcy. Szłam z TŻem na zakupy i jakaś dziewczyna powiedziała mu ''cześć'' a on jej odpowiedział ''hej'' i tyle. Poznałam ją. Zapytałam go czy to ta jego była, a on powiedział że tak i uciął temat. Znałam ją z twarzy bo kiedyś byli oznaczeni na jednym zdjęciu na fb jak jeszcze z nim nie byłam. Kojarzyłam jej twarz. Samą przeciętną twarz. A teraz zobaczyłam ją całą. Gdybym była facetem powiedziałabym, że rakieta. Wysoka, spódniczka, szpilki, płaszcz, długie włosy, mega szczupła, elegancka... poczułam się jakbym dostała nożem w plecy. Przechodziłam obok niej, ona spojrzała na mnie, ja na nią. Ona i ja 163 cm, 83 kg w jeansach, koszulce, balerinach i swetrze. Spojrzałam na mojego faceta, który jest wysportowany, a potem na swoje odbicie w witrynie akurat apteki, potem w witrynie pepco i rossmanna i za każdym spojrzeniem czułam się jak najgorszy dziad i zastanawiałam się co on ze mną robi. Zastanawiałam się czy nie poczuł wstydu, że jest ze mną a szliśmy za rękę. Jak z niej przeszedł na mnie. Wiem, że nie jest to jakaś głupia laska więc nawet nie mam jak jej pozaklinać w myślach. Jej udo jest jak moja łydka. Czuję taką zazdrość że nawet sobie nie wyobrażacie. Mój TŻ teraz się kąpie, a ja wstydzę się pokazać mu się w piżamie, mimo że widzi mnie w niej codziennie. Wstydzę się moich fałdek, rozstępów, grubego ciała. Mam przed oczami ją. Szczupłą dziewczynę w super ciuchach, a ja nawet nie mogę założyć spódnicy bo wyglądam jak te baby +70 z tymi dupami wielkimi w tych wielkich kieckach. Chce mi się płakać nad tym jak się spasłam... w sumie to cały czas jestem spasiona. Wolałam żreć niż wziąć się za siebie. Poznał mnie taką a ja zakochana powinnam starać się mu podobać bardziej, a nie uznać że akceptuje mnie taką jaką jestem. No super że mnie akceptuje ale jego koledzy ciekawe co o mnie mówią... z kości na baleron przeskoczył? Na babę co ma 117 cm w biodrach i cycki wielkości głowy? Zaraz idzie lato. Co ja założę? Znowu będę w spodniach popylać gdy inne dziewczyny będą w któtkich spodenkach czy sukienkach? Moze on się mnie wstydzi i robi dobrą minę do złej gry... nie powie mi przecież że wygladam jak wieprz... kończę ten wywód , chciałam się wygadać. On zaraz wyjdzie z łazienki może udam że śpię

z jakiegoś powodu sie rozstali.. kto komu podziekowal?

Wspólna decyzja bo ponoć się nie dogadywali

no wiec co komu po ciele jak charakter nie taki, potrafi obrzydzic największa pieknosc. A jak czlowiek jest dobry to od razu u mnie zyskuje na atrakcyjnosci. A poza tym to mozesz teraz mieć większą motywację, zeby schudnąć, zeby nie czuc się gorsza 

Ale jojczysz. Najwyraźniej szpilki, chudość i elegancja nie gwarantują utrzymania związku, skoro zerwali. A Ty się ogarnij, bo swoimi kompleksami zamordujesz i siebie i chłopaka. Dlaczego nie pomyślisz w ten sposób - on jest z Tobą, więc najwyraźniej jesteś lepsza od byłej, koniec, kropka. I zamiast udawać, że śpisz, jak wyjdzie z łazienki weź go w obroty :D

najwidoczeniej dałaś mu to co jemu zabrokło z nią :) wygląd to nie wszystko

Pasek wagi

spotykałam sie kiedyś z facetem na 100% w moim typie jeśli chodzi o wygląd. Był atrakcyjny jak model. Do tego ratownik, świetnie tańczył, jeździl na nartach i ćwiczył kick boxing. Wytrzymałam  z nim dwa tygodnie... Resztę sobie dopisz...

Pasek wagi

Facet jest z Toba z jakiegos powodu, z jakiegos powodu tez z nia zerwal. To, ze w Twoim mniemaniu ona jest atrakcyjniejsza nie znaczy, ze w jego tez bo gust jest jak dupa i kazdy ma swoja. Usmiechnij sie jak przyjdzie, przytul go do tego wielkiego cyca i juz nigdy nie mysl o tej babie. A swoja droga jak Ci zle ze soba to wez to ogarnij i to teraz to na przyszle lato bedziesz sama popylac w ladnej kiecce;)

Pasek wagi

zazdrosna jesteś o to jak wyglada jego była? Teraz bedzuesznon stop o niej myśleć ...bo szczupła , bo ładnie ubrana... zabdaj  o siebie to tez będziesz szczupła ..ale nie , lepiej płakać do poduszki ..

Pasek wagi

a jednak nie jest z tą super rakietą tylko z Tobą :) Daj spokój :) Moja babcia zawsze powtarzała "Z ładnej iski się nie najesz". Kurdę, wyglad to nie wszystko. Wiem, oklepane, ale serio. Wygląd to tylko pierwsze chwile gdzie oceniasz czy ktos ci się na pierwszy rzut oka podoba czy nie. Taki wstępny odsiew. Ale i tak ważniejsze jak się z kimś dogadujesz, czy nadajecie na podobnych falach, czy potraficie rozwiazywac problemy, spędzać razem czas, cieszyc sie i smucić, pocieszać, być wsparciem. Reszta to dodatek. A jeśli Cię az tak mocno zabolała ta sytuacja, to wykorzystaj to i niech będzie takim kopem w d..pę do wziecia się za siebie. Do lata masz jeszcze czas i może nie wskoczysz w bikini rozmiar 36, ale spokojnie możesz zrzucić parę ładnych kg i wyglądać lepiej. Nie zrobisz tego w miesiac, ale nic nie robiąc nic nie zmienisz, chyba że w drugą stronę.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.