Temat: Nie macie wrażenia ze wiele ludzi wykorzystuje wirusa by nic nie robic

Bylam dzis w sklepie. Wiecej ekspedientek niz klientow. Jedna kasa otwarta na dziale miesnym wszystkie france stoja i patrza jak jedna obsluguje jednego klienta. Inne sie patrza. Mogly by sie za robote wziac bo syf na sklepie i towar pomieszany. W zabce ostatnio kazano mi samej sobie skanowac produkty mimo iz kasa nie byla to tego przystosowana😂

Sklepy wymyslaja sobie jakies zakazy i nakazy. Bylam nawet swiadkiem ze nie wpuszczono do sklepu matki z dzieckiem. Bo niby takie jest zarzadzenie. 

Do zadnego urzedu dostać sie nie mozna. Kolezanka pracuje w zusie i mowi ze jest taki luz ze prawie zasnela w pracy I to za nasze pieniadze. Ludzie snuja sie i gowno robią. Mam wrazenie ze to strajk wloski. 

Rozumiem sytuacje rozumiem obostrzenia ale niektórzy to wykorzystują chyba cala syt zeby sie opieprzac. Nie sadzicie? 

JaTezBedeFit napisał(a):

.Villemo. napisał(a):

czy to czasem nie Ty narzekalas, ze z powodu kwarantanny przytylas? Ups to tez mniej robisz? Widać jak bardzo Ci sie nudzi i nie masz co robic bo znow setki wątków zakladasz a dowalasz sie do innych ludzi. To co sie dzieje to nie lenistwo a przymus
przeciez to zwykly troll. nie czaje ludzi, ze probuja odpowiadac normalnie na jej smieszne tematy.

Lubię ją drażnić :)

Smoczyla napisał(a):

Bylam dzis w sklepie. Wiecej ekspedientek niz klientow. Jedna kasa otwarta na dziale miesnym wszystkie france stoja i patrza jak jedna obsluguje jednego klienta. Inne sie patrza. Mogly by sie za robote wziac bo syf na sklepie i towar pomieszany. W zabce ostatnio kazano mi samej sobie skanowac produkty mimo iz kasa nie byla to tego przystosowana?Sklepy wymyslaja sobie jakies zakazy i nakazy. Bylam nawet swiadkiem ze nie wpuszczono do sklepu matki z dzieckiem. Bo niby takie jest zarzadzenie. Do zadnego urzedu dostać sie nie mozna. Kolezanka pracuje w zusie i mowi ze jest taki luz ze prawie zasnela w pracy I to za nasze pieniadze. Ludzie snuja sie i gowno robią. Mam wrazenie ze to strajk wloski. Rozumiem sytuacje rozumiem obostrzenia ale niektórzy to wykorzystują chyba cala syt zeby sie opieprzac. Nie sadzicie? 

Strajk włoski polega na czymś dokładnie odwrotnym.

Smoczyla napisał(a):

Bylam dzis w sklepie. Wiecej ekspedientek niz klientow. Jedna kasa otwarta na dziale miesnym wszystkie france stoja i patrza jak jedna obsluguje jednego klienta. Inne sie patrza. Mogly by sie za robote wziac bo syf na sklepie i towar pomieszany. W zabce ostatnio kazano mi samej sobie skanowac produkty mimo iz kasa nie byla to tego przystosowana?Sklepy wymyslaja sobie jakies zakazy i nakazy. Bylam nawet swiadkiem ze nie wpuszczono do sklepu matki z dzieckiem. Bo niby takie jest zarzadzenie. Do zadnego urzedu dostać sie nie mozna. Kolezanka pracuje w zusie i mowi ze jest taki luz ze prawie zasnela w pracy I to za nasze pieniadze. Ludzie snuja sie i gowno robią. Mam wrazenie ze to strajk wloski. Rozumiem sytuacje rozumiem obostrzenia ale niektórzy to wykorzystują chyba cala syt zeby sie opieprzac. Nie sadzicie? 

1. To chyba dobrze, ze w danym momencie było mało klientów. 

2. „Jedna kasa otwarta na dziale miesnym wszystkie france stoja i patrza jak jedna obsluguje jednego klienta. Inne sie patrza.” 

Nie używaj obraźliwych słów wobec osób, których nie znasz. 

3. Syf jest w sklepie a nie „na sklepie” jak to masz w zwyczaju mowic. Syf robią ludzie a nie pracownicy. 

3. Sklepy nic sobie nie wymyślają, to są decyzje polskiego rzadu.

4. Ludzie snują się i gowno robią. A ty co robisz? Ciagle do sklepu łazisz(to chyba twoj setny problem w sklepie), a jak ci się nudzi to wstawiasz zdjęcia swoichbrudnych butów i pytasz czy warto je zareklamować:/ 

Życzę spokoju

Epestka napisał(a):

Smoczyla napisał(a):

Bylam dzis w sklepie. Wiecej ekspedientek niz klientow. Jedna kasa otwarta na dziale miesnym wszystkie france stoja i patrza jak jedna obsluguje jednego klienta. Inne sie patrza. Mogly by sie za robote wziac bo syf na sklepie i towar pomieszany. W zabce ostatnio kazano mi samej sobie skanowac produkty mimo iz kasa nie byla to tego przystosowana?Sklepy wymyslaja sobie jakies zakazy i nakazy. Bylam nawet swiadkiem ze nie wpuszczono do sklepu matki z dzieckiem. Bo niby takie jest zarzadzenie. Do zadnego urzedu dostać sie nie mozna. Kolezanka pracuje w zusie i mowi ze jest taki luz ze prawie zasnela w pracy I to za nasze pieniadze. Ludzie snuja sie i gowno robią. Mam wrazenie ze to strajk wloski. Rozumiem sytuacje rozumiem obostrzenia ale niektórzy to wykorzystują chyba cala syt zeby sie opieprzac. Nie sadzicie? 
Strajk włoski polega na czymś dokładnie odwrotnym.

No to nie jest zbyt rzutka osoba, nie ma co dużo wymagać;)

To nie pierwszy post z Twoim narzekaniem na kasjerki. Masz jakiś ból tyłka nie wiadomo o co.

sallydances napisał(a):

Smoczyla napisał(a):

Bylam dzis w sklepie. Wiecej ekspedientek niz klientow. Jedna kasa otwarta na dziale miesnym wszystkie france stoja i patrza jak jedna obsluguje jednego klienta. Inne sie patrza. Mogly by sie za robote wziac bo syf na sklepie i towar pomieszany. W zabce ostatnio kazano mi samej sobie skanowac produkty mimo iz kasa nie byla to tego przystosowana?Sklepy wymyslaja sobie jakies zakazy i nakazy. Bylam nawet swiadkiem ze nie wpuszczono do sklepu matki z dzieckiem. Bo niby takie jest zarzadzenie. Do zadnego urzedu dostać sie nie mozna. Kolezanka pracuje w zusie i mowi ze jest taki luz ze prawie zasnela w pracy I to za nasze pieniadze. Ludzie snuja sie i gowno robią. Mam wrazenie ze to strajk wloski. Rozumiem sytuacje rozumiem obostrzenia ale niektórzy to wykorzystują chyba cala syt zeby sie opieprzac. Nie sadzicie? 
1. To chyba dobrze, ze w danym momencie było mało klientów. 2. ?Jedna kasa otwarta na dziale miesnym wszystkie france stoja i patrza jak jedna obsluguje jednego klienta. Inne sie patrza.? Nie używaj obraźliwych słów wobec osób, których nie znasz. 3. Syf jest w sklepie a nie ?na sklepie? jak to masz w zwyczaju mowic. Syf robią ludzie a nie pracownicy. 3. Sklepy nic sobie nie wymyślają, to są decyzje polskiego rzadu.4. Ludzie snują się i gowno robią. A ty co robisz? Ciagle do sklepu łazisz(to chyba twoj setny problem w sklepie), a jak ci się nudzi to wstawiasz zdjęcia swoichbrudnych butów i pytasz czy warto je zareklamować:/ Życzę spokoju
syf robia ludzie ale kasjerki maja posprzatac bo za to im placą

Epestka napisał(a):

Smoczyla napisał(a):

Bylam dzis w sklepie. Wiecej ekspedientek niz klientow. Jedna kasa otwarta na dziale miesnym wszystkie france stoja i patrza jak jedna obsluguje jednego klienta. Inne sie patrza. Mogly by sie za robote wziac bo syf na sklepie i towar pomieszany. W zabce ostatnio kazano mi samej sobie skanowac produkty mimo iz kasa nie byla to tego przystosowana?Sklepy wymyslaja sobie jakies zakazy i nakazy. Bylam nawet swiadkiem ze nie wpuszczono do sklepu matki z dzieckiem. Bo niby takie jest zarzadzenie. Do zadnego urzedu dostać sie nie mozna. Kolezanka pracuje w zusie i mowi ze jest taki luz ze prawie zasnela w pracy I to za nasze pieniadze. Ludzie snuja sie i gowno robią. Mam wrazenie ze to strajk wloski. Rozumiem sytuacje rozumiem obostrzenia ale niektórzy to wykorzystują chyba cala syt zeby sie opieprzac. Nie sadzicie? 
Strajk włoski polega na czymś dokładnie odwrotnym.
strajk włoski – forma strajku aktywnego polegająca na wykonywaniu przez pracowników obowiązków służbowych w sposób skrajnie drobiazgowy, co powoduje blokadę działania zakładu w sposób zbliżony do strajku pasywnego

Nie dziekuj.

Smoczyla napisał(a):

sallydances napisał(a):

Smoczyla napisał(a):

Bylam dzis w sklepie. Wiecej ekspedientek niz klientow. Jedna kasa otwarta na dziale miesnym wszystkie france stoja i patrza jak jedna obsluguje jednego klienta. Inne sie patrza. Mogly by sie za robote wziac bo syf na sklepie i towar pomieszany. W zabce ostatnio kazano mi samej sobie skanowac produkty mimo iz kasa nie byla to tego przystosowana?Sklepy wymyslaja sobie jakies zakazy i nakazy. Bylam nawet swiadkiem ze nie wpuszczono do sklepu matki z dzieckiem. Bo niby takie jest zarzadzenie. Do zadnego urzedu dostać sie nie mozna. Kolezanka pracuje w zusie i mowi ze jest taki luz ze prawie zasnela w pracy I to za nasze pieniadze. Ludzie snuja sie i gowno robią. Mam wrazenie ze to strajk wloski. Rozumiem sytuacje rozumiem obostrzenia ale niektórzy to wykorzystują chyba cala syt zeby sie opieprzac. Nie sadzicie? 
1. To chyba dobrze, ze w danym momencie było mało klientów. 2. ?Jedna kasa otwarta na dziale miesnym wszystkie france stoja i patrza jak jedna obsluguje jednego klienta. Inne sie patrza.? Nie używaj obraźliwych słów wobec osób, których nie znasz. 3. Syf jest w sklepie a nie ?na sklepie? jak to masz w zwyczaju mowic. Syf robią ludzie a nie pracownicy. 3. Sklepy nic sobie nie wymyślają, to są decyzje polskiego rzadu.4. Ludzie snują się i gowno robią. A ty co robisz? Ciagle do sklepu łazisz(to chyba twoj setny problem w sklepie), a jak ci się nudzi to wstawiasz zdjęcia swoichbrudnych butów i pytasz czy warto je zareklamować:/ Życzę spokoju
syf robia ludzie ale kasjerki maja posprzatac bo za to im placą

Nie prawda. Kasjerki sa od kasowania. Od sprzatania inni od wykladania towaru inni pracownicy.

Co do niewpuszczebua matki z dzieckiem to nielegalne.  Mizna zglosic do urzedu ochrony konsumenta. Rzad nie wydal takiego zakazu.

Pasek wagi

Smoczyla napisał(a):

Epestka napisał(a):

Smoczyla napisał(a):

Bylam dzis w sklepie. Wiecej ekspedientek niz klientow. Jedna kasa otwarta na dziale miesnym wszystkie france stoja i patrza jak jedna obsluguje jednego klienta. Inne sie patrza. Mogly by sie za robote wziac bo syf na sklepie i towar pomieszany. W zabce ostatnio kazano mi samej sobie skanowac produkty mimo iz kasa nie byla to tego przystosowana?Sklepy wymyslaja sobie jakies zakazy i nakazy. Bylam nawet swiadkiem ze nie wpuszczono do sklepu matki z dzieckiem. Bo niby takie jest zarzadzenie. Do zadnego urzedu dostać sie nie mozna. Kolezanka pracuje w zusie i mowi ze jest taki luz ze prawie zasnela w pracy I to za nasze pieniadze. Ludzie snuja sie i gowno robią. Mam wrazenie ze to strajk wloski. Rozumiem sytuacje rozumiem obostrzenia ale niektórzy to wykorzystują chyba cala syt zeby sie opieprzac. Nie sadzicie? 
Strajk włoski polega na czymś dokładnie odwrotnym.
strajk włoski ? forma strajku aktywnego polegająca na wykonywaniu przez pracowników obowiązków służbowych w sposób skrajnie drobiazgowy, co powoduje blokadę działania zakładu w sposób zbliżony do strajku pasywnegoNie dziekuj.

Masz problem z czytaniem że zrozumieniem. Wykonywanie obowiązków w sposób drobiazgowy , to nie jest robienie niczego.

Wyłożę jak krowie na rowie. Wspomniane urzędniczki ZUS podczas strajku włoskiego, czytałyby każdy dokument (ze zrozumieniem!) po 5 razy, szukały odnośnych przepisów, poprawiały. Nie miałyby czasu na snucie się. Podobnie ekspedientki. Układałyby towar zmieniając położenie pudełek, przestawiając je w nieskończoność, budując z nich wymyślne piramidy. A potem myłyby podłogę długo i namiętnie. Dlatego nie miałabyś szans, żeby cokolwiek kupić. 

Zrozumiałaś? 

Smoczyla napisał(a):

bialapapryka napisał(a):

Ja nic takiego nie zauważyłam. Kasjerkom w tej sytuacji wcale nie zazdroszczę. Chodzę do większego sklepu raz w tygodniu i zawsze są jacyś ludzie. Nie wiem jak to wygląda w urzędach "od środka" więc się nie wypowiem. Za to wydaje mi się, że Ty jakiś czas temu pożegnałaś się z forum, bo tu nuda i w ogóle powinni Ci płacić, że się udzielasz. Coś się zmieniło? 
mam prawo pisac gdzie chce i co chce:) 
ona to juz pisała kilka razy nie bierz tego do siebie :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.