Temat: Ubóstwo menstruacyjne w Polsce

uważacie, że to realny problem? 

Trafiłam na Akcję Menstruację i trochę mam mieszane uczucia. Po pierwsze nastolatki - no to na co idzie pińcet plus jak nie ma na podpaski? Po drugie wychowanki domów dziecka - dlaczego to nie jest rozwiązane systemowo? Po trzecie dorosłe kobiety... dlaczego w mopsach to nie jest dostępne, wtedy wiadomo, że osoba potrzebująca dostaje?

Czy na pewno na wszystko trzeba w tym kraju organizować zrzutki mimo, że płacimy niemałe podatki?

Moim zdaniem podstawowe środki higieny powinny być normalnie dostępne w toaletach publicznych, to taka sama potrzeba jak papier toaletowy. Nie wierze, ze pomijając już naprawdę potrzebujących ktoś by to podkradał na zapas. 
Większość kobiet i tak by kupowała swoje jakies takie „lepsze” ale w sytuacji podbramkowej coś by było. 

Natomiast nie wierze, ze to jest wielki problem. Nie jestem za zrzutkami, bo uważam, ze to nie rozwiązuje problemu na dłuższa metę a na doraźnie. 

No i skoro dziewczynki nie maja to może czas się przyjrzeć co rodzice robią z 500 Plus? Jakoś zacząć kontrolować na co te pieniądze realnie idą.

Kto pamięta , ten wie 😐

.Asha. napisał(a):

adorotaa napisał(a):

Jak chcą to niech zbierają, ale wydaje mi się, że 10 zł miesięcznie (0,33gr dziennie) to nawet nastolatka uzbiera. Na fajki małolaty mają z tego co widzę za szkołą na przerwach.
Nie kazda uzbiera, i te biedne to raczej nie palą bo nie mają za co
fakt, za mlodu , palilam z kumpela po połowie, ale zawsze w domu były podpaski BELLA :-)

Pasek wagi

Jeśli chodzi o nastolatki to mogę zrozumiec. Powinni rozdać te kubeczki w placówkach i niech w razie potrzeby idą do szkolnej pielęgniarki. Ale żeby dorosła kobieta nie umiała ogarnąć sobie środków higieny osobistej, to już tylko kwestia jej wyboru.

Pasek wagi

Obecnie środków higienicznych w sklepach nie brakuje. Za to gdy ja dorastałam to był problem. Była tylko wata, lub wata w siateczce, którą przywiązywało się do majtek i lądowała najczęściej na plecach. To był koszmar dorastania.

w tej akcji chodzi o osoby skrajnie biedne lub z rodzin patologicznych. Kto nie wychował sie w nieogrzewanym domu, z zimną wodą , bez kieszonkowego , bez szans na dorobienie i uzależniony od widzimisię pana i władcy z dochodem _ ten nie zrozumie. 

Mi było okropnie wstyd prosić ojca o 3 zł i się tłumaczyć czego zużywam tak szybko...

Takie rzeczy powinny być dostępne za darmo w wyznaczonych punktach.

Ravvioli napisał(a):

w tej akcji chodzi o osoby skrajnie biedne lub z rodzin patologicznych. Kto nie wychował sie w nieogrzewanym domu, z zimną wodą , bez kieszonkowego , bez szans na dorobienie i uzależniony od widzimisię pana i władcy z dochodem _ ten nie zrozumie. Mi było okropnie wstyd prosić ojca o 3 zł i się tłumaczyć czego zużywam tak szybko...Takie rzeczy powinny być dostępne za darmo w wyznaczonych punktach.


Zakładam, że nie dorastałaś w czasach 500 plus? 

Skoro to jest na dzieci to ktoś powinien to móc skontrolować a nie ładować te pieniądze w pana i władcę a potem jeszcze dorzucać osobno na biedne dzieci. Jak rodzice przepieprzają a dzieci chodzą bez podstawowych produktów to im 500 plus zabrać a tym dzieciom zapewnić pomoc w szkole czy w mopsie żeby miały na książki, ubrania i środki higieniczne. 

.Asha. napisał(a):

adorotaa napisał(a):

Jak chcą to niech zbierają, ale wydaje mi się, że 10 zł miesięcznie (0,33gr dziennie) to nawet nastolatka uzbiera. Na fajki małolaty mają z tego co widzę za szkołą na przerwach.
Nie kazda uzbiera, i te biedne to raczej nie palą bo nie mają za co
Widuję różne dziwne rzeczy, „młodzież” która wyżej s*** niż d**** ma, fajki, modne ciuchy, makijaż. Wydaje mi się, że czasami ja jestem biedniejsza od tych nastolatków, skoro wiec dziewczyna umie się ubrać to i powinna umieć zatroszczyć się o swoje sprawy higieniczne. Jak jest w ubogich rodzinach tego nie wiem, bo nigdy w życiu nie spotkałam koleżanki czy kobiety, która miałaby problem z takimi artykułami, każda sobie jakoś radziła nawet jeśli w domu się nie przelewało.

adorotaa napisał(a):

.Asha. napisał(a):

adorotaa napisał(a):

Jak chcą to niech zbierają, ale wydaje mi się, że 10 zł miesięcznie (0,33gr dziennie) to nawet nastolatka uzbiera. Na fajki małolaty mają z tego co widzę za szkołą na przerwach.
Nie kazda uzbiera, i te biedne to raczej nie palą bo nie mają za co
Widuję różne dziwne rzeczy, ?młodzież? która wyżej s*** niż d**** ma, fajki, modne ciuchy, makijaż. Wydaje mi się, że czasami ja jestem biedniejsza od tych nastolatków, skoro wiec dziewczyna umie się ubrać to i powinna umieć zatroszczyć się o swoje sprawy higieniczne. Jak jest w ubogich rodzinach tego nie wiem, bo nigdy w życiu nie spotkałam koleżanki czy kobiety, która miałaby problem z takimi artykułami, każda sobie jakoś radziła nawet jeśli w domu się nie przelewało.
A ja pisze o tych ubogich i one na to co opisujesz kasy nie maja, na fajki tez nie. Nie kazda nastolatka ma kase

Mam córkę nastolatkę w liceum. Zapytałam. Mówi, że jednej koleżance regularnie użycza podpasek. Chyba w domu jest nieciekawie bo sprawa grubsza. Śniadania do szkoły nie nosi, na wycieczki nie jeździ..  Miła grzeczna dziewczynka, dobrze się uczy. Szkoda. Jeśli choć kilku takim dziewczętom można pomóc to ja jestem na TAK.

To zwykła propaganda. Wierzę, że coś takiego istnieje ale co najwyżej wśród bezdomnych czy krajach takich jak Indie, kraje afrykańskie. U nas, w czasach 500+ miałoby kogoś nie stać na podpaski za kilka zł? Zabawne. Jak ja byłam nastolatką to nie było 500 plusów, zarobki rodziców były mniejsze a jakoś nikt nie miał problemu z brakiem podpasek, nawet dziewczyny z najbiedniejszych domów.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.