Temat: Ubóstwo menstruacyjne w Polsce

uważacie, że to realny problem? 

Trafiłam na Akcję Menstruację i trochę mam mieszane uczucia. Po pierwsze nastolatki - no to na co idzie pińcet plus jak nie ma na podpaski? Po drugie wychowanki domów dziecka - dlaczego to nie jest rozwiązane systemowo? Po trzecie dorosłe kobiety... dlaczego w mopsach to nie jest dostępne, wtedy wiadomo, że osoba potrzebująca dostaje?

Czy na pewno na wszystko trzeba w tym kraju organizować zrzutki mimo, że płacimy niemałe podatki?

Bo ludzie daja, wiec jest to swietny biznes. Czas skonczyc z podwojnym placeniem. 

Pasek wagi

Nie, nie uważam, żeby w Polsce XXI wieku mógł to być realny problem. Ale marketingowo chwyciło (albo chociaż próbuje chwytać) i producenci podpasek już się "przykleili" do idei, bo w reklamach patrzcie, ludzie, jacy my dobrzy jesteśmy tak zacnie to wygląda...

W Indiach odobno to jest ogromny problem, bo podpaski są drogie w stosunku do zarobków. Ale u nas- ciężko mi to sobie wyobrazić.

paczka najtańszych podpasek gdzieś tam z dolnej półki w markecie kosztuje ze 2 zł.

To dla mnie równie realny problem jak brak dostępu do papieru toaletowego.

U nas problemem jest bardziej ubóstwo antykoncepcyjne jak już. Jest na wódeczkę i papieroski a nie ma na gumki. A u niektórych to bardziej ubóstwo mentalne "przez gumę jak przez szybę" i na spontan. Nie wydaje mi się żeby w naszym kraju kobiety nie miały na podpaski, w biedronkach czy rossmanach to paczka z 5zł kosztuje.

Dla zaniedbanych dzieci-dziewcząt to jest prawdziwy, realny problem. Te dziewczynki swojego 500+ nie widzą na oczy. A, że systemowo nie rozwiązany? Nasza kasa idzie na premie politycznych pociotków, a nie realne problemy tych, co znajdują się na końcu drabiny społecznej. Jak chodziłam do szkoły, to była tam pielęgniarka i do niej chodziło się po podpaski w chwilach kryzysu. Był dentysta. Co jakiś czas był lekarz. Szczepienia były w szkole. Prawica dała zadu w podstawowych kwestiach. Po 89 zniszczyli wszystko co dobre, w imię walki ideologicznej. Ja jestem za takimi akcjami. Jedni zbierają na silikonowe cyce czy fiaciki dla słynnych aktorów, inni niech zbierają na podpaski dla potrzebujących.

Jak chcą to niech zbierają, ale wydaje mi się, że 10 zł miesięcznie (0,33gr dziennie) to nawet nastolatka uzbiera. Na fajki małolaty mają z tego co widzę za szkołą na przerwach.

Wystarczy rozpropagować kubeczki menstruacyjne. Koszt niewspółmierny. 

adorotaa napisał(a):

Jak chcą to niech zbierają, ale wydaje mi się, że 10 zł miesięcznie (0,33gr dziennie) to nawet nastolatka uzbiera. Na fajki małolaty mają z tego co widzę za szkołą na przerwach.

Nie kazda uzbiera, i te biedne to raczej nie palą bo nie mają za co

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.