- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 lutego 2020, 23:48
Czy potrafiłybyście wejść w związek z kimś, kto miał dużo partnerek seksualnych przed waszym poznaniem? Na przykład 20 osób (gdzie średnia to około 3 partnerów dla osoby po 30 roku życia). Przeszkadzałoby Wam to w czymś, czy jednak nie rozliczalibyście nikogo z jego przeszłości?
23 lutego 2020, 01:07
nie czułabym się pewnie będąc z facetem, który miał niezmierzone ilości kochanek przede mną. Jakoś bym miała w głowie że będzie tęsknił za dawnym życiem, tym bardziej że bardzo duża liczba partnerów seksualnych wg mnie świadczy o tym że dana osoba traktuje seks trochę instrumentalnie, jak sport, i nie łączy go z bliskością.
23 lutego 2020, 01:42
tak, byłoby to dla mnie problem bo znaczyłoby to, ze zupełnie inaczej podchodzimy do strefy seksualności ;) rozmawialiśmy o tym na początku, dobrze ze ta liczba jest zbliżona i niewielka.
W wieku, w którym się poznaliśmy calkowity brak przeszłości tez nie do końca by mi odpowiadał.
23 lutego 2020, 03:22
Chyba nie byłoby to dla mnie takim problemem żeby nie wejść w związek jakbym się zakochała, ale pewnie mimo woli zastanawiałabym się nad tym. Dlaczego miał tak wiele partnerek i czemu nie miał do tej pory długotrwałego związku? Czy nudzi się jedną osobą szybko? Czy ma duże wymagania i każdą ostatecznie odrzuca? Czy może to one rezygnowały? Wolałabym kogoś kto ma małe doświadczenie, ale nie skreślałabym zz zasady osoby,która miała wielu partnerów.
23 lutego 2020, 05:27
Nie mialabym problemu z zaakceptowaniem tego, ale pod pewnym warunkiem; nie wiem z kim uprawial seks (chodzi tu o przygody, a nie zwiazki). Moj jak zaczal opowiadac co robil z pewna piosenkarka to nie moge patrzec na nia inaczej niz przez pryzmat tego co robili. A, przestalam sluchac jej piosenek :)
23 lutego 2020, 07:26
Nie wiem ile partnerek miał mój facet i nigdy się o to nie pytam, to było kiedyś a czym mniej wiem tym lepiej śpię, akurat ta niewiedza jest mi bliższa sercu niż poznanie liczby kobiet, z którymi spał. Niby ilość nie ma znaczenia, ale gdyby było to przykładowo 20 kobiet to byłoby mi trochę niezręcznie. A tak to nie wiem i dobrze mi z tym.
23 lutego 2020, 08:05
Źle bym się z tym czuła. Ostatnio stwierdziliśmy, ze tak duża ilość partnerów świadczy o jakiś nieprawidlowosciach.
23 lutego 2020, 08:09
nie nie bylby to dla mnie problem. Powiem wiecej. Jskby facet czasem zrobił skok w bok tylko dla zabawy bez zadnego zaangazowania uczuciowegi bylabym to w stanie zaakceptowac.
23 lutego 2020, 08:41
Nie stanowi to dla mnie problemu, nawet nie wiem ile kobiet miał mój mąż przede mną... domyślam się że dużo, bo powiedział że nie wypada o tym mówić a widzę jak kobiety się na niego "ślinią" dosłownie. Sama byłam w kilku dlugich i kilku przelotnych zwiazkach a poznaliśmy się jak obydwoje skończyliśmy 30 lat, więc to normalne że nie byliśmy bez doświadczenia.
Opowiadanie o tym co facet robił z jakąś inną kobietą jest poniżej godności mężczyzny, i miałabym o nim fatalne zdanie.
23 lutego 2020, 08:44
no dla mnie to chyba byłby jednak problem. Taka liczba partnerek no nie świadczy o stałości w uczuciach i raczej pokazuje czym dla kogoś jest seks. Dla mnie to jednak coś więcej niż tylko zaspokojenie potrzeby fizjologicznej - i o ile oczywiście nie przeszkadza mi inne podejście u znajomego czy obcego - to jednak chyba nie mogłabym stworzyć związku z kimś kto ma tak diametralnie inne spojrzenie na intymność, miłość i seks.
I tak sama też nie wyobrażam sobie "mania" takiej liczby partnerów.