Temat: przyjść do nich z pustymi rękami?

W pierwszy dzień świąt mój facet przyjeżdża do mnie ( nic nie ma dla moich rodziców ), ja jadę do nich w drugi dzień świąt. Wszędzie czytam, że nie wypada iść tak z niczym, ale czy na pewno? Oni sobie dają prezenty w wigilię. Ja planowałam również nic nie kupować. Ciasta i podobne odpadają, bo pracuje w wigilię, a poza tym nie przepadam za pieczeniem :x

Jak Ci głupio iść z pustymi rękami - ja bym chyba kupiła jakiś ładny bukiecik w kawiarni dla gospodyni.

Taki prezent/nie prezent, niezobowiązujący, a miły gest. 

Kawa i czekoladki zawsze spoko. Lub wino. 

Pasek wagi

Koszyk gotowy z slodyczami! taki jak mozna w wiekszym Markecie kupic....Tyle w temacie!:D

My z narzeczonym też nie robimy przyszłym teściom jakichś prezentów, ale kupiliśmy dla jednym i drugim po butelce wina.

Pasek wagi

Ja bym wina nie kupowała, to jest Wigilia, alkohol jest jakoś nie na miejscu przy takiej okazji. Kosz prezentowy już bardziej, bo tam te wino nie jest jedynym prezentem. Ciasta nie musisz sama piec, w cukierni mają duży wybór. Albo jakieś czekoladki, są teraz takie w kształcie choinki od ferrero czy lindty bombki.

narozstaju napisał(a):

Ja bym wina nie kupowała, to jest Wigilia, alkohol jest jakoś nie na miejscu przy takiej okazji. Kosz prezentowy już bardziej, bo tam te wino nie jest jedynym prezentem. Ciasta nie musisz sama piec, w cukierni mają duży wybór. Albo jakieś czekoladki, są teraz takie w kształcie choinki od ferrero czy lindty bombki.

Była mowa o pierwszym i drugim dniu świąt :) Poza tym nie trzeba od razu wypić jak coś.

Pasek wagi

Ani ty, ani on nie powinniscie isc z pustymi rekami. Kazde z was moze drugiemu doeadzic co lubia jego rodzice i kupic cos niezobowiazujacego w ich guscie. 

Też bym coś kupiła, jak tak narzekacie na wino to może jakaś nietypowa herbata ze sklepu z herbatami, może aromatyzowana kawa (ale też mogą nie pić i co to będzie). Ja zazwyczaj jechałam z ciastem i winem i nikt się nie pogniewał, a męża nauczyłam brać 0,5 i nawet jak ktoś nie wypije to będzie miał czym innych gości częstować. Jak byłam w ciąży to koleżanka przyniosła mi syrop grenadina bezalkoholowy.

adorotaa napisał(a):

Też bym coś kupiła, jak tak narzekacie na wino to może jakaś nietypowa herbata ze sklepu z herbatami, może aromatyzowana kawa (ale też mogą nie pić i co to będzie). Ja zazwyczaj jechałam z ciastem i winem i nikt się nie pogniewał, a męża nauczyłam brać 0,5 i nawet jak ktoś nie wypije to będzie miał czym innych gości częstować. Jak byłam w ciąży to koleżanka przyniosła mi syrop grenadina bezalkoholowy.

Dokladnie:D Np. ja- kawy nie pije, slodyczy nie jem, wiec i dostawac nie lubie- nie ma niczego uniwersalnego. Dla mnie najfajniej w takiej sytuacji dostac wino. Nie znajac kogos i chcac kupic cos symbolicznie ciezko trafic w 100%- zawsze mozna spytac chlopaka czy rodzice sa winolubni, czekoladolubni itd;)

Wg mnie wino jest ok, teraz w wielu domach podaje się dla gości do jedzenia, poza tym można podać dalej jak już zostało napisane. Czekoladki tez nie każdy je i też się czasem je podaje dalej. 

Jeśli ktoś nie chce dawać wina to wg mnie najlepszym pomysłem jest bombonierka. I ładnie wygląda i można od razu otworzyć, a jak nie to podać dalej. Nie idzie się z pustymi rękami a koszt też nie jest duży. Ewentualnie jakaś fajna herbata - wg mnie bardziej do wykorzystania niż kawa, w wielu domach są ekspresy, nie wiadomo jaką kawę kupić.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.