Temat: Wspólne aktywności w związku

Jak spędzacie czas wspólnie z partnerem/mężem? Pytam o czas tylko we dwoje, bez dzieci, jeśli takie są. Robicie razem rzeczy, które druga strona nie bardzo lubi? Np. oglądanie meczu, bo on lubi, albo on pójdzie do opery, bo ja lubię, itp. Czy to jest traktowane jako poświęcenie z drugiej strony? A może oboje lubicie dokładnie to samo?

Oboje jesteśmy fanami gier planszowych, więc mamy ich bardzo dużo i często w nie gramy (albo siedzimy kazdy na swoim laptopie, szukamy nowych  gier, a potem razem ogladamy zapowiedzi i rozgrywki wybranych przez kazde z nas gier i decydujemy co bysmy chcieli miec). Chodzimy od czasu do czasu do gralni wyprobowac nowe gry, ktorych nie jestesmy pewni czy warto kupic. Ostatnio bylismy tez na targach gier planszowych. Oglądamy razem  seriale, filmy, anime, bo mamy zbieżny gust. Chodzimy do kina na film albo maraton. Chodzimy razem na ćwiczenia na zdrowy kręgosłup. Robimy razem w domu ćwiczenia na ramiona i szyję. Gotujemy razem albo chodzimy coś zjeść na mieście. Chodzimy razem na zakupy ubraniowe albo po rzeczy dla domu i zachodziły wtedy do kawiarni jako umilenie czasu. Lubimy też parki rozrywki, więc raz w roku jeździmy do Energylandii. Chodzimy razem na spacery (teraz jak brzydsza pogoda to mniej). Bardzo dużo rozmawiamy. Gramy tez razem w grę na komórkę i spedzamy nad nią razem 20 minut co drugi dzien, wysylamy sobie tez z niej print screeny gdy coś nam się wyjątkowo uda. 

Co robimy osobno? Zazwyczaj raz w tygodniu mamy czas po pracy tylko dla siebie. Ja spotykam się wtedy z koleżanką, a mój TŻ albo gra w grę komputerową albo coś programuje, bo napisał stronę internetową gdzie wstawiamy statystyki wszystkich gier planszowych, więc albo coś tam usprawnia, albo dopisuje. Napisał też bota, który sprawdzą różne rzeczy i jego też ulepsza. Raz w tygodniu gra przez 2h wieczorem w grę komputerową z kolegami, ja wtedy zazwyczaj czytam książkę.

Miałam wyjątkowe szczęście i trafiłam na kogoś kto bardzo podobnie lubi spędzać czas :). 

Pasek wagi

My mamy kompletnie inne zainteresowania, absolutnie nic z nich się nam nie pokrywa i nie robimy tego z druga osobą na siłę. Razem chodzimy na spacery z psem,jeździmy do restauracji,do znajomych, na jakieś targi itp. po większe zakupy,razem jemy część posiłków czy wykonujemy jakieś prace w domu i ogrodzie wspólnie-bo już filmy najczęściej oglądamy osobno.

Jak mąż chce oglądać film, który mi nie odpowiada to przez cały film głaska mnie po plecach. Z wyjściami do kina różnie raz idziemy na to co ja chce, następnym razem odwrotnie. A jeśli chodzi i wjazdy, czy spędzanie czasu na spacerach , wybór miejsca spożywania posiłku , czy wybór potraw to jesteśmy zgodni. 

Nie uważam, że musimy się jakoś dla siebie poświęcać w tym zakresie. Osobno to tylko coś czytamy, chociaż nawet nie zawsze, bo zdarza nam się wspólnie czytać wiadomości na necie.

My razem chodzimy ze zwierzakami na spacery do lasu lub parku, oglądamy filmy, chodzimy do teatru j na wystawy, podróżujemy, gramy w gry na konsoli j komputerze, robimy zakupy... osobno za to na pewno gotujemy.

Pasek wagi

Duzo robimy razem. Przede wszystkim chodzimy i zwiedzamy, kiedy byłam zdrowsza jeżdziliśmy na rowerach (mam nadzieję, że do tego wrócimy), ogladamy wspólnie to, co razem chcemy oglądać itd. Jesli nam się gusta rozmijają to raczej nie uginamy sie, tylko kazde sobie cośtam samo w tym samym czasie ;)

Dopiero co się zaczęłam z kimś spotykać ale jak narazie z tego co widzę mamy sporo wspólnych zainteresowan . Facet jest trenerem wiec wspólne wyjscia na siłownie , basen , lubi techno jak ja wiec razem chodzimy na takie imprezy , ostatnio będąc u niego zauważyłam , ze nawet czyta te same ksiazki wiec wszystko idzie ku dobremu :)

Właściwie nic nie robimy razem. Ostatnio to już nawet się nie widujemy, bo on ma dużo treningów, a ja mam dużo nadgodzin w pracy, obowiązków w domu i sporo różnych problemów na głowie i po prostu nie chce mi się nic robić i nigdzie wychodzić.

Na początku łączyło nas chyba wszystko, razem się udzielalismy społecznie i takie tam. Obecnie, to chyba nic nas nie łączy z aktywności i uważam, że to jednak źle.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.