Temat: Kompleksy

Hey, nienawidzę wiosny/lata. Mam straszne kompleksy odnośnie mojego brzucha i boczków. Wszystko wystaje i trzęsie się. Na dworze jest 25stopni ,a ja chodzę w bluzach by nie było widać ,że wszystko skacze gdy idę.. Ktoś ma podobne odczucia co do lata?
ja mam gorsze dni i lepsze
czasem czuje się 'najpiękniejsza na świecie',
a czasem kompleksy mnie zjadają i mam ochotę schować się w domu i nie wychodzić;
nagle moje nogi są ogromne i galaretowate...
to wszystko jest w psychice
a jeszcze ten nasz polski manieryzm żeby broń boże nie chwalić dzieci, to wszystko się
kumuluje i skutkuje niska samooceną z która nawet jako dorosła szczęśliwa kobieta muszę walczyć.
Czytałam taka książkę o jedzeniu emocjonalnym i tam takie stany były opisane jako fat&ugly days....

Pasek wagi
mam to samo , od zawsze nienawidzę mojego brzucha , ale walczę o to by było lepiej :D
A ja ostatnio wpadłam na genialną myśl. Co kogo obchodzi mój brzuch czy uda? Ktoś popatrzy krzywo i pójdzie dalej, 4 minuty później zapomni, że w ogóle mnie widział. A ja mam się stresować, że wystaje mi tłuszcz, mam rozstęp na piersi czy diastemę między zębami? Nie jestem pępkiem świata, ludzie nie zwracają na mnie tak dużej uwagi, mają gdzieś to, czy ja mam boczki czy nie mam. Nawet, jeśli wyskoczę na plażę w super stroju od Chanel za 2000 zł i schudnę na tą okazję 5 kilo, to i tak ludzie to będą mieli gdzieś. Więc czemu ja mam się przejmować? Nikt nie jest idealny bo nikt nie ma wbudowanej funkcji Photoshop. Nie lubię mojego brzucha i ud i robię sobie kurację 'Pokazuj je mała jak najcześciej możesz, przyzwyczaisz się' - no i zaczynam się przyzwyczajać. A jeśli schudnę to tylko po to, żeby więcej ubrań na mnie wchodziło i żeby pokazać sobie że jestem silna baba a nie jakis uzależnony od czekolady czekolud;)

Więc drogie kompleksy - Auf Wiedersehen. Myślę, że osoba, która z uśmiechem wyjdzie na plażę nawet mając 72 a nie 65 cm w talii przyciagnie więcej spojrzeń, niż chuda szkapa w drogim stroju zmartwiona tym, czy jej lewa łydka dobrze się prezentuje (no, chyba, ze ta chuda będzie miała większy biust (; )
Chciałabym mieć tak jak wy i przejmować się tylko 'falującym brzuchem' czy ramionami. Jak ktoś nie ma wiecznego uczulenia bądź innej skórnej choroby nie wie jak to jest wstydzić się rozebrać przed innymi. I to jest problem, a nie parę kilo więcej tu i tam. Życzę Wam, żebyście dalej miały takie banalne problemy.
Trzeba się nauczyć po prostu, że nie jest się pępkiem świata i, że tak na prawdę może jedna osoba na dziesięć zwraca na nas uwagę przechodząc obok. Dla reszty jesteśmy obojętni. Poza tym parę kilo więcej to na prawdę nic nowego, żyjemy w świecie gdzie większość społeczeństwa ma ten sam problem.
teraz chodzicie w przyduzych swetrach, b o wam boczki wystaja, a za chwile bedziecie chodzic w przyduzych swetrach, bo bedziecie stare i skora bedzie wam zwisac tu i owdzie...zycie jest za krotkie zeby sie takimi rzeczami przejmowac!! tez mi wystaje tu i tam, ale ani mysle w tak piekna pogode owijac sie swetrem w rozmiarze XXL...poza tym tak naprawden ie jestesmy pepkami swiata i nie kazdy zwraca na nas uwage na ulicy...takie probemy to zadne problemy...! ludzie z roznymi schorzeniami, skazami na ciele, skorze i to widocznymi to dopiero maja problemy...dlatego dziewczyny cieszcie sie latem i sloncem i uwierzcie, ze nie kazdy na ulicy patrzy na wasze falujace boczki...
Pasek wagi
Zgadzam sie z Mirabilis1
kompleksy mają niewiele wspolnego z wyglądem i wagą.Co z tego,ze np.mogę odwalić sie
w superszmaty i zrobić ambitny make-up ,co z tego,że czuję się po tym jak superlaska kiedy wystarczy,że przypadkiem
spotkam superlachona odwalonego jak stróż w Boze Cialo i czuję się jak uboga krewna.
Moje kompleksy to nie tyle wygląd co
brak pewnej życowej przebojowosci ,ktoa inni posiadają
i idą jak burza do celu a ja dalej oglądam się na boki ,obawiam,czekam... życie ucieka mi
przez palce...
nie rozumiem Cię koleżanko. jeśli to Ty na zdjęciu avatarze, to że niby jak możesz mieć kompleksy ? spójrz na moje zdjęcia  w pamiętniku to sobie humor poprawisz (;

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.