- Dołączył: 2008-07-25
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 488
23 kwietnia 2011, 13:13
Hey, nienawidzę wiosny/lata. Mam straszne kompleksy odnośnie mojego brzucha i boczków. Wszystko wystaje i trzęsie się. Na dworze jest 25stopni ,a ja chodzę w bluzach by nie było widać ,że wszystko skacze gdy idę.. Ktoś ma podobne odczucia co do lata?
23 kwietnia 2011, 13:28
do wakacji jeszcze sporo czasu zostało naszczęście, Nie tylko Ty się boisz ja dlatego nie jem prawie nic, a jeden batonik może się skończyć kilkudniowym ciągiem.
Pamiętaj masz nas nie jesteś tu sama
Święta nie są rzadko odpuścisz sobie co bardziej tuczące rzeczy i damy rade :D
23 kwietnia 2011, 13:30
życie jest za krótkie żeby się tak przejmować...
23 kwietnia 2011, 13:33
życie może i jest za krótkie ale takie czasy, że jest ciagły wyścig szczurów
dobra szkoła, dobre oceny, super figura, idealny facet, idealny dom, wakacje za granicą , idealne dzieci ....
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
23 kwietnia 2011, 13:39
ja w luźnych bluzkach to dopiero się czuję grubo. w dopasowanej przynajmniej wszystko ładnie przylega.
kompleksy to takie coś, to zatruwa Ci życie.
i albo pozwalasz, by przejęły nad Tobą kontrolę i niszczyły przyjemne chwile albo masz je w dupie i nie dajesz sobie psuć humoru w trakcie momentów, których już na pewno nie odzyskasz.
23 kwietnia 2011, 13:44
mam dokładnie to samo... a nawet gorzej (tylko że jak popatrzyłam na Twój avatar to yyyyy no nie masz zbytnio powodów do narzekań . ) Wszytkim gadam że nie cierpię wiosny, lata bo cos tam . Prawda jest taka że nie nawidzę zakładać krótkich rękawków, we wszystkim wyglądam grubo i nic nie da się ukryć, nie nawidzę dekoltów , krótkich spodenek nie założę , przez swoje ogromne cycki nie założe koszulki bez podkoszulki (fatalnie się czuję ) i płakać mi się chce jak widzę te wszystkie roznegliżowane dziewczyny, bo też bym tak chciała . nienawidzę lata!
23 kwietnia 2011, 13:51
mi dzisiaj ktoś powiedział że od biegania dupa nie rośnie a od siedzenia i od żarcia! potem użalanie się nad sobą i jeszcze większe żarcie! oczywiście to było nie do mnie a o mojej koleżance ale osoba która to mówiła chyba ma trochę racji wiem sama po sobię że dodatkowych kilogramów pod choinkę nie dostalam
- Dołączył: 2011-03-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 279
23 kwietnia 2011, 14:04
Kompleksy to coś co siedzi w psychice. Zanim zaczęłam się odchudzać - miałam kompleksy. Osiągnęłam wagowy cel, wszyscy mówią mi, że ładnie wyglądam, ale ja nadal wstydzę się swojego ciała i często płaczę z powodu kompleksów, bo wiem, że nic już nie zrobię, a odchudzanie mi nie pomoże, bo BMI mam już i tak niskie..
23 kwietnia 2011, 14:45
A powtarzanie sobie, że 'do wakacji jeszcze daleko' wcale nie pomaga. Już teraz co drugi dzień jest dwadzieścia kilka stopni, a z każdym dniem będzie cieplej. Jeśli ktoś się dopiero obudził to są małe szanse, żeby zdrowo schudł, bo do tego potrzeba czasu.
A co do kompleksów, ja nie cierpię swoich nóg. Mimo prawidłowej wagi, patrzeć na nie nie mogę.
23 kwietnia 2011, 14:52
Ja mam tak straszne kompleksy jeśli chodzi o mój brzuch,że to masakra. Chcę się pozbyć go jak najszybciej.
zazdroszczę Ci brzucha :) Na zdjęciach wygląda bardzo ładnie :):)
- Dołączył: 2008-06-12
- Miasto: Labirynt
- Liczba postów: 3356
23 kwietnia 2011, 15:21
To nie chodzi o użalanie się. Kompleksy często są niezależne od tego, jak faktycznie wyglądamy. Bez względu na to, czy ważyłam 56, 60 czy 63 - byłam, jestem i pewnie będę jednym, ogromnym kompleksem. chyba, że zmienię głowę.