- Dołączył: 2008-07-25
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 488
23 kwietnia 2011, 13:13
Hey, nienawidzę wiosny/lata. Mam straszne kompleksy odnośnie mojego brzucha i boczków. Wszystko wystaje i trzęsie się. Na dworze jest 25stopni ,a ja chodzę w bluzach by nie było widać ,że wszystko skacze gdy idę.. Ktoś ma podobne odczucia co do lata?
23 kwietnia 2011, 13:18
toć Ty jesteś szczuplutka. Ja marzę o takiej wadze co Ty :) Ja jestem znacznie do Cb grubsza i chodze w bluzkach na ramiączka i nawet w krótkich spodenkach mimo że mam cellulit i rozstępy. Nie ma się co wstydzić. Nikt nie jest idealny.
23 kwietnia 2011, 13:19
Kompleksy to jest takie coś co można zmienić w swoim wyglądzie. Jeżeli coś sie nie podoba źle się z tym czujemy to wakczymy aby tak nie było i jesteśmy przez to szczęśliwsi. Jeżeli nie masz siły/ochoty to wystarczy zaakceptować siebie. Ważne byś sie czuła dobrze w swojej skórze :D
Więc zastanów sie czy chcesz aby się trzęsło i nic nie zmieniać i poprostu zaakceptować
Czy powalczyć
- Dołączył: 2008-07-25
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 488
23 kwietnia 2011, 13:20
do
nierealneWaga nie jest adekwatna do mojej budowy ciała. Zdjęcie w min robione rok temu. Widocznie Ty nie masz kompleksów na swoim punkcie ja mam. I dla mnie ubranie bluzki dopasowanej to koszmar..
Edytowany przez k4siunia 23 kwietnia 2011, 13:22
- Dołączył: 2010-08-05
- Miasto:
- Liczba postów: 805
23 kwietnia 2011, 13:21
ja dostaję dreszczy na mysl o pokazaniu nog ;/ A najgorsze jest to,ze rok temu obiecalam sobie,za moje kompleksy za rok sie skonczą.....
No coz,do lata jeszcze troche czasu,mozan nad soba pracowac :)
- Dołączył: 2008-07-25
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 488
23 kwietnia 2011, 13:21
Oj walczę walczę co dzień 20km na rowerze + skakanka. Nawet zakupiłam linea ,żeby mi pomogła trochę.. Ale zanim schudnę to będę mieć kompleksy..
Edytowany przez k4siunia 23 kwietnia 2011, 13:22
23 kwietnia 2011, 13:23
Ale walczysz to sie liczy
Lepiej walczyć niż siedzieć bezczynie i sie dołować i w najgorszym wypadku tyć
- Dołączył: 2008-07-25
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 488
23 kwietnia 2011, 13:25
Boje się jutrzejszego dnia. Obrzarstwo i w ogóle.. Nie lubię świąt i lata ;/
- Dołączył: 2010-08-05
- Miasto:
- Liczba postów: 805
23 kwietnia 2011, 13:26
No coz,u mnie to juz tak dlugo trwa,ze mam ochote rzucic wszelkie diety i ograniczanie sie w cholerę :( Ale z drugiej strony jedno przymierzenie krotkich spodenek i wiem,ze po prostu MUSZE wziac sie za siebie i doprowadzic cialo do jako takiego stanu raz na zawsze