Temat: j. polski matuura prezentacja

Hej :)
Czy na tym forum jest jakaś osoba, która zna się lub lubi j. polski i chciałaby przeczytać moją pracę i ocenić? Temat jest o rożnych sposobach kreowania starych ludzi.
Oczywiscie z tym łataniem drog byla to przenośnia. 
Mysle że każdy wie co chce robić, jesli nie wie to sie pyta. Ja nie pytam. Więc nie potrzebuję rad :) Konczę dobre liceum na profilu mat-inf-fiz, dam radę:)

IIka jedynie te języki obce ;) chyba że inżynieria biomedyczna ale to tez jest związane z matematyką w pewnym stopniu. 
> Lollineska, co ty chrzanisz... dziury i owszem się
> łata, ale też rozbudowuje modernizuje te
> PRL-owskie gnioty...i na budownictwie lądowym
> wybierasz poxniej i tak specjalizacje np.
> drogową... i to są typowe ( w zawodzie ) kontrakty
> na rozbudowe bardzo często jakichś podmiejskich
> dróg...a lotniska (choć cięzko się na taki
> kontrakt załapać z racji ich ilości) zawsze
> pięknie wygląda w cv i nie gadaj bzdur, bo po
> budownictwie pracę znajdziesz najprędzej...
napisalam, ze dziur sie nie lata, a o modernizacji po prostu nie wspomnialam. poprawilam wylacznie autorke postu, bo sie mylila;) nie wchodzilam w szczegoly co i jak. tak zgodze sie, ze chodzi o modernizacje, ale wez pod uwage, ze nawet poprawiajac lub tworzac nowe drogi do tego sa potrzebne fundusze, a to jest POLSKA a nie Ameryka...po drugie oczywiscie, ze w cv super wszystko wyglada jeslijeszcze masz zrobiony jakis staz/praktyki, ktore bardzo sie ceni w tych czasach. i uwierz mi, ze nie zawsze patrzy sie na to, czy budownictwo konczy kobieta, czy facet- stereotyp.
ALE jak pisalam wczesniej w zyciu trzeba miec tez szczescie

lingiwstyka stosowana???no tak lepiej umiec kilka jezykow po lebku niz jeden porzadnie :p ...a tak na powaznie jest masa ludzi, ktorzy znaja po kilka jezykow i maja problem z praca. zauwazcie, ze teraz oprocz kilku jezykow powinno znac sie cos jeszcze...nawet jak przytoczylam to budownictwo i robienie drog- taka osoba powinna miec uprawnienia bez ograniczen, znac dwa jezyki- kiedys w ofercie widzialam francuski i angielski biegle (oczywiscie najlepiej tez jezyk techniczny) itp. wniosek z tego, ze jezyki to juz oklepana sprawa, a pracodawcy sadza, ze jezyk juz kazdy zna i siegaja oni gdzies glebiej.

i powracajac do tego budownictwa- sama kiedys chcialam na to isc, ale inzynierow budownictwa jest juz naprawde baaaardzo wielu i nie pisze tego po zlosci. przykladem jest moje rodzinne miasto i miasto, w ktorym obecnie studiuje...gdziekolwiek czlowiek sie rozejrzy to jakas firma budowlana i duza konkurencja na rynku. inna sprawa to trzeba utrzymac sie na takich studiach i wytrzymalosc materialow miec w 1 palcu (pisalam wczensiej), bo glownie tym budowlancy zajmuja sie.
> to co radzicie osobie ktora jest slaba z matmy i
> wolalby tego przedmiotu nie miec na studiach ??

matme masz prawie wszedzie teraz, a jak nie matme to logike, czy informatyke. moja kumpela na psychologii ma np. logike, a na kolejnym semestrze informatyke. od matmy niestety nie uciekniesz;) chyba, ze chcesz isc na jakis malo przyszlosciowy kierunek, jak wlasnie pedagogika...nie mowie, ze kierunek niefajny, ale co potem? moze zwroc uwage na kierunek, ktory zawiera po prostu mniej matmy takiej skomplikowanej ...popatrz na program studiow, poczytaj jakie sa przedmioty-cos wybierzesz. i pewnie jak matmy nie czaisz to i fizyki, czy chemii tez?? moze napisz z czego jestes dobra, to cos sie poradzi;)
z czego jestem dobra? no raczej przedmioty typu finanse ekonomia ekonomika przedsiebiorczosc marketing....mysle nad administracja . a wy ja myslicie?

> z czego jestem dobra? no raczej przedmioty typu
> finanse ekonomia ekonomika przedsiebiorczosc
> marketing....mysle nad administracja . a wy ja
> myslicie?
tak administracje polecam, bo po niej prace mozesz znalezc doslownie wszedzie, a nie jak po pedagogice. zreszta licencjat mozesz z tego zrobic, a mgr juz z czegos pokrewnego, co da jeszcze lepszy efekt ogolnej nauki studiow;)
choć to nie temat główny muszę do niego powrócić, modernizacja dróg w Polsce często wygląda tak, że kontrakt obejmując jakiś odcinek drogi wiąże się z położeniem nowej nawierzchni na pewnej części tego odcinka, a na drugiej z kolei łataniem dziur, także to nie był żaden błąd bo u nas taka modernizacja to w większej części polega na łataniu dziur niż na odbudowywaniu. Firm jest dużo, bo zapotrzebowanie jest duże, kończąc ten kierunek po obronie w grupie liczacej 60 osob, bo czesc była na drogach a czesc na kolei, zatrudnienie maja wszyscy bez wyjatku co sie obronili, gdzie czesc obron przypadla na październik, gdzie w budownictwie zacyzna sie martwy sezon, to jest ciezki zawod ale jesli chodzi o zatrudnienie jest jednym z tych zawodow gdzie bezrobocie nie grozi, jakie kwoty i przede wszystkim czas pracy to inna bajka...

po drugie lingwistyka...nauczyc sie dobrze 2 jezykow przez 5 lat to nie jest zaden wyczyn, bo mowisz ze lepiej wiecej i po lebkach, a zaraz nizej dodajesz, że inzynier powinien znac dwa jezyki...nauka 2 jezykow w ciagu 5 lat to jest czas optymalny na nauczenie sie tych jezykow w stopniu zaawansowanym, a lingwistyka daje akurat duzo mozliwości...
administracja, jako studia 5 letnie wydaje m isię że to nie jest dobry pomysł, bo to jest kierunek też bardzo powszechny a z kolei zbyt mało wyspecjalizowany jezeli chodzi o prace w jakiejs instytucji, dlatego ze teraz powstaje wiele kierunkow ukierunkowanych na prace administracyjna konkretnego typu, ale.... jeśli marzysz o prawie a bedzie ci sie trudno dostac, to administracja jest strzalem w 10, bo mozesz to zzrobic, i na 2 roku wziac prawo, gdzie polowe przemdiotow ci przepisza...., albo tak jak pisała kolezanka administracja przez 3 lata i magistreka z czegos podobnego w takim układzie administracja może być dobrym wyborem...
Dziękuje dziewczynyb za radę chyba zdecyduję się na tą administrację + magisterka z czegos pokrenwego  :)))
>po drugie
> lingwistyka...nauczyc sie dobrze 2 jezykow przez 5
> lat to nie jest zaden wyczyn, bo mowisz ze lepiej
> wiecej i po lebkach, a zaraz nizej dodajesz, że
> inzynier powinien znac dwa jezyki...nauka 2
> jezykow w ciagu 5 lat to jest czas optymalny na
> nauczenie sie tych jezykow w stopniu
> zaawansowanym, a lingwistyka daje akurat duzo
> mozliwości...

nie napisalam, ze lepiej wiecej, bo wtedy wychodzi wlasnie po lebkach. w ciagu 5 lat nauczyc sie biegle 2 jezykow...hm...sadze wlasnie, ze lepiej jeden, a konkretnie. nie wczytalas sie. z drugiej strony przytoczylam przyklad, ze nawet w takim budownictwie wymagaja dwoch jezykow, co za tym idzie, ze ludzie stawiaja jednoczesnie nacisk na jezyki i na jakis konkretny zawod, a jezyki jako sam zawod- odeszly, bo liczy sie dobry fach. myslisz, ze pisze to z wlasnego widzimisia?u mnie w calym wojewodztwie ludzie,ktorzy ida na jezyk maja problem z praca- widzialam jak wygladaja dane bezrobocia po danych kierunkach studiow.

mowisz zeby zaczac drugi kierunek- dodaj tez, ze ich rocznik obejmuje juz niestety platny drugi kierunek DZIENNY. wiec moim zdaniem trzeba tez sie zastanowic dobrze nad wyborem...chyba, ze ktos jest kasiasty i placilbyza studia zaoczne (2 kierunek oczywiscie), bo bardzo czesto pokrywaja sie zajecia z 2 roznych kierunkow. tego sie nie przeskoczy, a gorzej jeszcze jak sa jakies cwiczenia, na ktorych trzeba byc. 

takze polecam administracje, a mgr juz z czegos innego, pokrewnego. znam osobe, ktora po administracji (licencjat) poszla na gospodarke przestrzenna, ale pamietaj Illka (jak zle napisalam to sorry), ze jest cos takiego jak roznica programowa (chyba 4 egzaminy sie zdaje teraz-nie wiem, nie dowiadywalam sie dokladnie) albo wlasnie na cos nie pojdziesz, bo roznice beda zbyt wielkie. zycze powodzenia na maturze i daj znac, jak poszlo i co ze studiami;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.