Temat: do kochanek i byłych kochanek:P

Jedna z forumowiczek ,napisała ze była ponad 2 lata kochanką ,i tak się zaczełam zastanawiac jak te drugie to odbierają ,nie czułyscie obrzydzenia ,ze bzykasz się z nim ,a zaraz bedzie robił to z żoną ,badz wczoraj żonka a dziś Ty .Zawsze mnie to zastanawia ,ze kobietom nie preszkadza  dzielenie sie facetem ,tyle czasu.Nie miałayscie nigdy wyrzutów sumienia?  

AvaLane108 napisał(a):

.Asha. napisał(a):

Cyrica napisał(a):

Asha, ja rozumiem Twoje stanowisko, i ogólnie uważam kwestie lojalnosci za niezwykle istotne, bo jak sie komus obiecywało wiernośc to chyba dobrowolnie. Natomiast weź pod uwagę, że kochanka i misiaczek równiez tworzą związek. Stworzyli go później, jest to relacja, są to wzajemne emocje i uczucia, i nie jest chyba do konca fair uważać uczucia pani wczesniejszej za lepsze od uczuć kochanki. Bycie kochanka jest może nie w porzadku w stosunku do żony, ale nie jest złe, bo uczucia sympatii, miłości i dobry seks złe w żaden sposób nie są. 
Nie uwazam, ze uczucie kochanki jest gorsze. Tylko, ze moze je skierowac do wolnego faceta.
Większych głupot nie czytałam. Jeżeli kochanka wie o żonie i dzieciach to ma świadomośc tego co robi. Jej uczucia do zajętego budowane sa na krzywdzie ludzkiej, wiec jak można nazywać ?OK? uczucie  kochanki do zajętego i traktować  na równi z uczuciem wolnych ludzi, którzy nikogo nie krzywdza??? To nie jest ?Ok? bo całe uczucie i relacja niszczą innym osobom życie. 

Ava, nie mieszaj oceny uczuć z oceną czynów. Uczucia kochanków nie sa złe. Złe sa nienawiśc i złorzeczenie, przed czym przestrzegam. Jesli pan z kochanką siedzą sobie przy winku przed czy po seksie, i nakręcaja wzajemnie na żonę, to to też jest złe. Ale jeśli sobie patrzą w oczy i czuja się kochani i szczęśliwi to...  

I naprawde podkreślam, ze ja sobie tu troche trolluję, bo to bardzo wdzięczny do tego temat :D

.Asha. napisał(a):

AvaLane108 napisał(a):

Marisca ma racje. Założę sie, ze wszystkie, które usprawiedliwiają kochanki same nimi były / są. Tu Nie ma co usprawiedliwiać. Krzywda jest krzywda. I tyle. 
Wogole nie mq to jak usprawiedliwiac kochanki tym, ze sa wolne i maja z tego zabawe. Dobra zabawe kosztem innych ludzi

Dokładnie. Zero obiektywizmu, bo nikt nie chce czuć się winny, a ludzie lubia usprawiedliwiać i racjonalizować swoje występki. 

AvaLane108 napisał(a):

variolen1 napisał(a):

.Asha. napisał(a):

Ja na ten temat mam tylko jedno zdanie-Bycie kochanką to największe skur...two na jakie mozna sie zdobyc. I niewazne, ze kochanka jest osoba wolną bo zezwala na sytuację gdy krzywdzone sa inne osoby. Pomijajac już zdradzacza bo to osobny temat ale jak mozna potem spojrzec sobie w lustro i patrzec na siebie normalnie? Jest tylu wolnych facetow, trzeba brac się za kogos zajetego? 
Ty tak na serio? Chyba trochę przesada. Zaruchanie kogoś na boku to największe sku...stwo jakie można zrobić? Nie ma gorszych rzeczy jakimi można skrzywdzić bliskich? Takie na przykład porzucenie własnych dzieci - nie jest gorsze? Brak wsparcia w trudnych chwilach, okradanie bliskich, przemoc fizyczna I psychiczna wobec nich, molestowanie seksualne - są to krzywdy wobec bliskich mniejszego kalibru? Chyba jakieś złe doświadczenie przez ciebie przemawia
Tak, bycie kochanka to skurwysynstwo tak samo jak reszta przewinień które wymieniłaś. Rozgrzeszasz kochanki? Czy jesteś/ byłaś jedna z nich? 

Ale zdajesz sobie sprawę że nikt misia nie zmusza do seksu z kochanką? Nikt mu nie każe, nikt go nie szantażuje? I nikt mu viagry do drinka nie wrzuca I potem nie wskakuje na fiuta?  Misie same chcą, same są chętne, jak się nadarzy okazja to czemu nie, skorzystają. MISIE SĄ PANAMI WŁASNEJ WOLI, MAJĄ SWÓJ ROZUM I WIEDZĄ CO ROBIĄ, A ROBIĄ BO CHCĄ. jakby nie chcieli to by nie zdradzali. No kurde niektórym babom się nie przetłumaczy że to przede wszystkim ich misia decyzja, jakby nie chcieli to potencjalna kochanka nie ma nic do gadania. Smutna prawda jest taka że faceci zdradzają. Ci, którzy tego nie robią to albo nie mają odwagi, albo są nieatrakcyjni, albo nie mają odpowiedniej gadki, a u nielicznych lojalność I przyzwoitość zwyciężają. Ale każdy misio myśli o seksie z innymi

.Asha. napisał(a):

AvaLane108 napisał(a):

Marisca ma racje. Założę sie, ze wszystkie, które usprawiedliwiają kochanki same nimi były / są. Tu Nie ma co usprawiedliwiać. Krzywda jest krzywda. I tyle. 
Wogole nie mq to jak usprawiedliwiac kochanki tym, ze sa wolne i maja z tego zabawe. Dobra zabawe kosztem innych ludzi
Zgadzam się,

I facet i kochanka są w tej sytuacji winni. FAcet niech kończy zwiącek, i wtedy idzie bzykać "legalnie" a babka najpierw niech się upewni czy jest wolny.

Ale to jest oczywiste , że facet przysięgał i on ponosi odpowiedzialność przed żoną, ale kochanka jeśli wie jest współwinna. Tak jak w przestępstwie ktoś kto stoi na czatach jest oskarżony o współudział. 

Jest współwinna krzywdy, bo wie o przysiędze, żonie, dzieciach. Nie musi się w to pakować, ma wolną wolę, ale robi to. I tutaj nie ma co uciekać się do teorii idealnego świata. Wystarczy mieć zasady i wartości i człowiek wtedy wie jak postępować. 

Cyrica napisał(a):

AvaLane108 napisał(a):

.Asha. napisał(a):

Cyrica napisał(a):

Asha, ja rozumiem Twoje stanowisko, i ogólnie uważam kwestie lojalnosci za niezwykle istotne, bo jak sie komus obiecywało wiernośc to chyba dobrowolnie. Natomiast weź pod uwagę, że kochanka i misiaczek równiez tworzą związek. Stworzyli go później, jest to relacja, są to wzajemne emocje i uczucia, i nie jest chyba do konca fair uważać uczucia pani wczesniejszej za lepsze od uczuć kochanki. Bycie kochanka jest może nie w porzadku w stosunku do żony, ale nie jest złe, bo uczucia sympatii, miłości i dobry seks złe w żaden sposób nie są. 
Nie uwazam, ze uczucie kochanki jest gorsze. Tylko, ze moze je skierowac do wolnego faceta.
Większych głupot nie czytałam. Jeżeli kochanka wie o żonie i dzieciach to ma świadomośc tego co robi. Jej uczucia do zajętego budowane sa na krzywdzie ludzkiej, wiec jak można nazywać ?OK? uczucie  kochanki do zajętego i traktować  na równi z uczuciem wolnych ludzi, którzy nikogo nie krzywdza??? To nie jest ?Ok? bo całe uczucie i relacja niszczą innym osobom życie. 
Ava, nie mieszaj oceny uczuć z oceną czynów. Uczucia kochanków nie sa złe. Złe sa nienawiśc i złorzeczenie, przed czym przestrzegam. Jesli pan z kochanką siedzą sobie przy winku przed czy po seksie, i nakręcaja wzajemnie na żonę, to to też jest złe. Ale jeśli sobie patrzą w oczy i czuja się kochani i szczęśliwi to...  I naprawde podkreślam, ze ja sobie tu troche trolluję, bo to bardzo wdzięczny do tego temat :D

Jesli patrzq sobie w oczka z "miloscia" i "szczesciem" to oboje sa zalosni. Bo to nie milosc ani szczescie. Jakby mieli sie kochac to nie byloby oszukiwanej osoby w tle.

Marisca napisał(a):

Ale to jest oczywiste , że facet przysięgał i on ponosi odpowiedzialność przed żoną, ale kochanka jeśli wie jest współwinna. Tak jak w przestępstwie ktoś kto stoi na czatach jest oskarżony o współudział. Jest współwinna krzywdy, bo wie o przysiędze, żonie, dzieciach. Nie musi się w to pakować, ma wolną wolę, ale robi to. I tutaj nie ma co uciekać się do teorii idealnego świata. Wystarczy mieć zasady i wartości i człowiek wtedy wie jak postępować. 

Marisca, skoro doskonale wiesz, jak to jest mieć zasady i wartości, to może zastosuj je następnym razem, gdy będziesz miała ochotę komuś dowalić tu na forum? Wtedy pogadamy o tym, jak to się ma w praktyce.

variolen1 napisał(a):

AvaLane108 napisał(a):

variolen1 napisał(a):

.Asha. napisał(a):

Ja na ten temat mam tylko jedno zdanie-Bycie kochanką to największe skur...two na jakie mozna sie zdobyc. I niewazne, ze kochanka jest osoba wolną bo zezwala na sytuację gdy krzywdzone sa inne osoby. Pomijajac już zdradzacza bo to osobny temat ale jak mozna potem spojrzec sobie w lustro i patrzec na siebie normalnie? Jest tylu wolnych facetow, trzeba brac się za kogos zajetego? 
Ty tak na serio? Chyba trochę przesada. Zaruchanie kogoś na boku to największe sku...stwo jakie można zrobić? Nie ma gorszych rzeczy jakimi można skrzywdzić bliskich? Takie na przykład porzucenie własnych dzieci - nie jest gorsze? Brak wsparcia w trudnych chwilach, okradanie bliskich, przemoc fizyczna I psychiczna wobec nich, molestowanie seksualne - są to krzywdy wobec bliskich mniejszego kalibru? Chyba jakieś złe doświadczenie przez ciebie przemawia
Tak, bycie kochanka to skurwysynstwo tak samo jak reszta przewinień które wymieniłaś. Rozgrzeszasz kochanki? Czy jesteś/ byłaś jedna z nich? 
Ale zdajesz sobie sprawę że nikt misia nie zmusza do seksu z kochanką? Nikt mu nie każe, nikt go nie szantażuje? I nikt mu viagry do drinka nie wrzuca I potem nie wskakuje na fiuta?  Misie same chcą, same są chętne, jak się nadarzy okazja to czemu nie, skorzystają. MISIE SĄ PANAMI WŁASNEJ WOLI, MAJĄ SWÓJ ROZUM I WIEDZĄ CO ROBIĄ, A ROBIĄ BO CHCĄ. jakby nie chcieli to by nie zdradzali. No kurde niektórym babom się nie przetłumaczy że to przede wszystkim ich misia decyzja, jakby nie chcieli to potencjalna kochanka nie ma nic do gadania. Smutna prawda jest taka że faceci zdradzają. Ci, którzy tego nie robią to albo nie mają odwagi, albo są nieatrakcyjni, albo nie mają odpowiedniej gadki, a u nielicznych lojalność I przyzwoitość zwyciężają. Ale każdy misio myśli o seksie z innymi
 

Hahahahaha tak... No mezczyzna, ktory nie zdradza to utopia wrecz :D wspolczuje Ci towarzystwa

variolen1 napisał(a):

AvaLane108 napisał(a):

variolen1 napisał(a):

.Asha. napisał(a):

Ja na ten temat mam tylko jedno zdanie-Bycie kochanką to największe skur...two na jakie mozna sie zdobyc. I niewazne, ze kochanka jest osoba wolną bo zezwala na sytuację gdy krzywdzone sa inne osoby. Pomijajac już zdradzacza bo to osobny temat ale jak mozna potem spojrzec sobie w lustro i patrzec na siebie normalnie? Jest tylu wolnych facetow, trzeba brac się za kogos zajetego? 
Ty tak na serio? Chyba trochę przesada. Zaruchanie kogoś na boku to największe sku...stwo jakie można zrobić? Nie ma gorszych rzeczy jakimi można skrzywdzić bliskich? Takie na przykład porzucenie własnych dzieci - nie jest gorsze? Brak wsparcia w trudnych chwilach, okradanie bliskich, przemoc fizyczna I psychiczna wobec nich, molestowanie seksualne - są to krzywdy wobec bliskich mniejszego kalibru? Chyba jakieś złe doświadczenie przez ciebie przemawia
Tak, bycie kochanka to skurwysynstwo tak samo jak reszta przewinień które wymieniłaś. Rozgrzeszasz kochanki? Czy jesteś/ byłaś jedna z nich? 
Ale zdajesz sobie sprawę że nikt misia nie zmusza do seksu z kochanką? Nikt mu nie każe, nikt go nie szantażuje? I nikt mu viagry do drinka nie wrzuca I potem nie wskakuje na fiuta?  Misie same chcą, same są chętne, jak się nadarzy okazja to czemu nie, skorzystają. MISIE SĄ PANAMI WŁASNEJ WOLI, MAJĄ SWÓJ ROZUM I WIEDZĄ CO ROBIĄ, A ROBIĄ BO CHCĄ. jakby nie chcieli to by nie zdradzali. No kurde niektórym babom się nie przetłumaczy że to przede wszystkim ich misia decyzja, jakby nie chcieli to potencjalna kochanka nie ma nic do gadania. Smutna prawda jest taka że faceci zdradzają. Ci, którzy tego nie robią to albo nie mają odwagi, albo są nieatrakcyjni, albo nie mają odpowiedniej gadki, a u nielicznych lojalność I przyzwoitość zwyciężają. Ale każdy misio myśli o seksie z innymi

Tak samo kochanki mają swój rozum, wolną wolę, o żonie wiedzą, a korzystają z okazji , żeby świadomie  uczestniczyć w czyjejś krzywdzie. 

Musisz mieć bardzo smutne doświadczenia, szkoda. Ale był tu wątek nie dawno o tym,że niektóre kobiety nie chciałyby o zdradzie wiedzieć, pewnie dlatego, że przecież każdy miso marzy o seksie z innym to co tu rozdmuchiwać. To są takie same stwierdzenia jak to, że każda kobieta lubi się malować. 

aleksytymia napisał(a):

Marisca napisał(a):

Ale to jest oczywiste , że facet przysięgał i on ponosi odpowiedzialność przed żoną, ale kochanka jeśli wie jest współwinna. Tak jak w przestępstwie ktoś kto stoi na czatach jest oskarżony o współudział. Jest współwinna krzywdy, bo wie o przysiędze, żonie, dzieciach. Nie musi się w to pakować, ma wolną wolę, ale robi to. I tutaj nie ma co uciekać się do teorii idealnego świata. Wystarczy mieć zasady i wartości i człowiek wtedy wie jak postępować. 
Marisca, skoro doskonale wiesz, jak to jest mieć zasady i wartości, to może zastosuj je następnym razem, gdy będziesz miała ochotę komuś dowalić tu na forum? Wtedy pogadamy o tym, jak to się ma w praktyce.

Brakło Ci argumentów w rozmowie o kochankach  ? Ciekawe ..... nie będę próbowała dywagować dlaczego :P 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.