Temat: do kochanek i byłych kochanek:P

Jedna z forumowiczek ,napisała ze była ponad 2 lata kochanką ,i tak się zaczełam zastanawiac jak te drugie to odbierają ,nie czułyscie obrzydzenia ,ze bzykasz się z nim ,a zaraz bedzie robił to z żoną ,badz wczoraj żonka a dziś Ty .Zawsze mnie to zastanawia ,ze kobietom nie preszkadza  dzielenie sie facetem ,tyle czasu.Nie miałayscie nigdy wyrzutów sumienia?  

.Asha. napisał(a):

Koszalik napisał(a):

Kochanka jest dziwką i wcale nie trzeba tego nazywać po imieniu,  to się rozumie samo przez się.Kobiety nie biorą ślubu tylko po to by szpital udzielał im informacji o chorobach męża.
Niewiele ludzi rozumie, ze tu juz nie chodzi nawet o meza, ktory zdradzil bo to on najbardziej w tej sytuacji zranil i skrzywdzil ( myslalam, ze to oczywiste i co chwile tego pisac nnie trzebq ale sie mylilam chyba) Ale o to czym jest osoba, ktora swiadomie krzywdzi innych. Bo krzywdzi. Podkreslam po raz kolejny-swiadomie krzywdzi-nie mieszajmy tu abstrakcji typu gdy zona na zdrade przyzwala, badz sytuacji gdy kochanka nie wie o zonie.

Tak, bez wątpienia krzywdzi. Żadna żona nie przyzwala na zdradę gdy nie zmuszają jej do tego okoliczności. Najczęściej jest to trudna sytuacja materialna jej i dzieci albo warunki mieszkaniowe bo nie ma się gdzie podziać. Siedzi cicho wiedząc że mąż zabawia się z inną kobietą, tamtej wręcza  prezenty i funduje zabawy a do domu przynosi swoje problemy, złe humory i brudne koszule.

Koszalik napisał(a):

.Asha. napisał(a):

Koszalik napisał(a):

Kochanka jest dziwką i wcale nie trzeba tego nazywać po imieniu,  to się rozumie samo przez się.Kobiety nie biorą ślubu tylko po to by szpital udzielał im informacji o chorobach męża.
Niewiele ludzi rozumie, ze tu juz nie chodzi nawet o meza, ktory zdradzil bo to on najbardziej w tej sytuacji zranil i skrzywdzil ( myslalam, ze to oczywiste i co chwile tego pisac nnie trzebq ale sie mylilam chyba) Ale o to czym jest osoba, ktora swiadomie krzywdzi innych. Bo krzywdzi. Podkreslam po raz kolejny-swiadomie krzywdzi-nie mieszajmy tu abstrakcji typu gdy zona na zdrade przyzwala, badz sytuacji gdy kochanka nie wie o zonie.
Tak, bez wątpienia krzywdzi. Żadna żona nie przyzwala na zdradę gdy nie zmuszają jej do tego okoliczności. Najczęściej jest to trudna sytuacja materialna jej i dzieci albo warunki mieszkaniowe bo nie ma się gdzie podziać. Siedzi cicho wiedząc że mąż zabawia się z inną kobietą, tamtej wręcza  prezenty i funduje zabawy a do domu przynosi swoje problemy, złe humory i brudne koszule.

W naszym kraju nadal gloryfikuje się sytuację, gdzie mąż zarabia a kobieta zajmuje się domem bez wynagrodzenia. Wytłuszczona sytuacja to jeden z możliwych skutków takiego układu.

Z początku kochanki siedzą cicho bo się wstydzą tego co robią, z czasem uważają że należy im się rekompensata za dawanie d*py i golą gościa ile mogą, a jak jest warty zachodu to w końcu robią co mogą żeby żona go zostawiła. Wysyłają sms-y, anonimowe listy i zdjęcia. I wszystko dlatego że kochają biednego misia którego wredna żona wykorzystuje finansowo i szantażuje dziećmi.

jestemteraz napisał(a):

A teraz możecie po mnie jechać ....

Nie chce po Tobie jechać. Wole porozmawiać. Jak Ty sama po latach oceniasz swoje postępowanie od momentu gdy dowiedziałaś się o jego żonie? J jak się wtedy czułaś?

Od momentu gdy wiedziałaś że ma żonę musiałaś sobie zdawać sprawę że nie postępujesz uczciwie spotykając się z nim i uprawiając seks. . Mogłaś zażądać by rozwiódł się z żoną skoro Cię kocha i twierdził że nie ma żony, mogłaś pojechać do jego zony i o wszystkim ją powiadomić, mogłaś wyrzucić go ze swojego życia bo okłamał Cię i wykorzystał. A jednak wolałaś nadal być z cudzym mężem. Za całe usprawiedliwienie ma wystarczyć że nie chciałaś bardziej cierpieć? Nie wystarczy. Tak naprawdę nie chciałaś zrezygnować z przyjemności którą czerpałaś ze spotkań z cudzym mężem.

jestemteraz - ale z tego co ja rozumiem, nie bylas jego kochanka, tylko kobieta, ktora sie w nim podkochiwala. Nie chodzilas z nim na randki, nie uprawialas z nim seksu, spotykalas sie z nim tylko u ciebie w sklepie, bo on przychodzil potrzebujac cos ze sklepu. Tak? 

Pasek wagi

Jeśli przestałaś z nim uprawiać seks to już nie byłaś kochanką. Byłaś znajomą żonatego mężczyzny a to zupełnie co innego. Ocena dotyczy kochanki, czyli kobiety która nadal współżyje z żonatym i jeszcze czasem próbuje tworzyć mu drugi dom rodzinny. 

Ty pytałaś czy jest wolny i zostałaś okłamana a gdy wiedziałaś że ma żonę nie uprawiałaś seksu. Taka postawa jest bez zarzutu.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.