- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
20 kwietnia 2011, 18:26
jak w temacie...
jecie dużo/więcej? jak z Waszym nastrojem? Pozwalacie sobie na małe zachcianki?
na ile czasu przed miesiączką Was dopada? A może wcale?
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
20 kwietnia 2011, 18:53
Jakoś 6-8 dni przed bez kija nie podchodz, chyba, ze chcesz mi dać cukierka i uciec(wtedy tez dochodzą 2 kg na wadze) :D mam bardzo zmienne nastroje raz się cieszę nie wiadomo z czego, ze chwilę chce mi się wyć i wzruszam się na reklamach papieru toaletowego z małymi dziećmi, szczeniakami ostatnio mi nawet łezka pociekła przy reklamie z mrowkami. Pojawiają mi się pryszcze na brodzie i czole.
na 3 dni przed @ najczęściej mozna mnie spotkac na warcie przy lodówce. Po pierwszym dniu @ wszystko wraca do normy.
20 kwietnia 2011, 18:58
Ja jestem nie do zniesienia przez tydzień przed okresem, przez tydzień okresu też :P. A o tym jaki mam apetyt wtedy nawet nie wspomnę...
20 kwietnia 2011, 19:01
mnie dopada dość silny pms. złość,płacz-różnie bywa. apetyt też wyraźnie powiększony,szczególnie jeśli chodzi o słodkości.
- Dołączył: 2009-05-05
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 4213
20 kwietnia 2011, 19:02
ojej ja kilka dni przed staje sie najprawdziwsza jedza!! a w 1 dzien to juz wogole, nie spotykam sie nawet ze znajomymi hehe a chce mi sie slodyczy, ktorych nie lubie na codzien!! I ciagle jestem glodna!
- Dołączył: 2011-04-03
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1624
20 kwietnia 2011, 19:03
Ja czas przed miesiączką znoszę ok. Gorzej ma mój mąż i moi współpracownicy. Nie wchodzą mi w paradę bo mogę pobić, pogryźć, podrapać i zbluzgać :). Ale to tylko na 3 dni przed później wracam do normy. No i rzucam się na wszystko co czekoladowe.
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
20 kwietnia 2011, 19:05
a jak sobie z tym radzicie....?
- Dołączył: 2010-11-04
- Miasto:
- Liczba postów: 600
20 kwietnia 2011, 19:05
eh ja mam większą ochotę na słodkie i często się nie powstrzymuje i jem, a do tego mam jeszcze huśtawki nastroju i denerwuje się z byle powodu
- Dołączył: 2010-11-04
- Miasto:
- Liczba postów: 600
20 kwietnia 2011, 19:06
> a jak sobie z tym radzicie....?
ja zaczęłam pić melisę i nawet pomaga na nerwy heh
20 kwietnia 2011, 19:09
A ja nie widzę w ogóle różnicy z ilości jedzenia przed czy po okresie. W pewnym momencie go dostaję.. nigdy nie zauważyłam związku.
20 kwietnia 2011, 19:13
Jestem cały czas głodna, mam trochę większą ochotę na słodycze no i waga rośnie 1-2 kg:( Brzuch taki pełny się robi... Ide wtedy poćwiczyć i pije dużo zielonej herbaty, jem jabłka troche pomaga na napady głodu:) Bólu już specjalnego nie odczuwam, bo od roku biorę tabletki antykoncepcyjne, wiec na okres dodatkowo pomogły:) Niestety na moje okropne napady złości na każdego i o wszystko nie pomoże nic hehe.. Straszna zołza jestem już tak tydzień przed @