- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 października 2019, 11:59
nie bo sama mam 174 cm wiec na pewno nie , 185 cm to dla mnie minimum
Edytowany przez ByleDo60 5 października 2019, 11:59
5 października 2019, 11:59
Jakbym się zakochała to pewnie by nie było to dla mnie istotne, natomiast mój facet ma 185 cm i niższego bym raczej nie chciała.. uważam, że te 15 cm różnicy ( ja mam 170 cm) to minimum, abym mogla się czuć komforowo w wyzszych butach.. raczej nie wyobrażam sobie sytuacji, że na spacerze jestem wyższa od mojego faceta, nawet przez koturny..
5 października 2019, 12:16
Wzrost nic nie mówi o człowieku
mówi wiele o człowieku, który odrzuca drugą osobę ze względu na wzrost
5 października 2019, 12:16
Mój mąż ma 176 ja 147. Synek ma 15 miesięcy i jest na 3 centylu wzrostu do tego podobny do mojego taty. Który miał ok 168 cm. Też się boję, że syn w przyszłości nikogo sobie nie znajdzie, jak będzie niski.Mam 160 mój mąż 164 ,jest bardzo ładnie zbudowany Ma szerokie ramiona sylwetka "V" Przez 5 lat miałam chłopaka 188 i było jednak niewygodnie .Mam syna który też ma 165 czy to znaczy że będzie sam do końca życia (tak samo zbudowany jak ojciec) drugi ma 180
5 października 2019, 12:25
Spotkałybyście się z facetem , który ma tylko 175 cm wzrostu ?
Jeżeli by mnie zainteresował swoją osobą to myślę, że tak, ale nie ukrywam, że to dla mnie takie minimum z minimum i z niższym bym się już nie spotykała. Mam 167 cm wzrostu, swego czasu spotykałam sie z chlopakiem ktory mial moze 170 i niestety ale bardzo mi to przeszkadzało, bo wystarczyło, ze ubralam koturny i obcasy i byłam wyższa. W dodatku pod koniec naszej znajomości bardzo się mu przytyło (ale to naprawdę sporo, zawsze miał coś na plusie, ale przybrał jeszcze dodatkowo 20 kg) i można powiedzieć, że zrobił się z niego szerszy niż wyższy... I między innymi z tego powodu się rozstalismy, poprostu niski wzrost plus bardzo duża nadwaga sprawiły, że był dla mnie całkowicie aseksualny. Zauważyłam również, że przez wzrost i im był grubszy jego mniemanie o sobie rosło, uważał się za mega przystojnego gościa i chyba to mnie najbardziej wkurzało, bo wagę zawsze można zrzucić, ale charakteru już się tak łatwo komuś nie zmieni. Oczywiście były też inne powody rozstania, ale chyba przez to bardziej krytycznie patrzyłam na jego wygląd. Przykro mi, bo sama nie wyglądam najlepiej, ale no niestety nie umiałam patrzeć na niego jak na faceta, poprostu brzydzilo mnie to że jest równy ze mną plus jeszcze ta ogromna nadwaga. Zakończyłam znajomość pod pretekstem innych poglądów, bo w życiu bym mu w twarz nie podała prawdziwego powodu rozstania. Potem na szczęście znalazłam sobie wyższego faceta i mimo, że może dla niektórych kobiet nie jest misterem, może nie ma idealnej figury, ale dla mnie jest najprzystojniejszy. Mój wpis jest długi, ale chodzi mi o to, że niestety ale nie mogłabym być z facetem nizszym/równym ze mną. Przyjaźnić się, kolegować owszem, nie zwracam na to w ogóle uwagi, ale myśl o parterze z niskim wzrostem mnie poprostu brzydzi.
5 października 2019, 12:42
jak jest mu pisane to znajdzieMój mąż ma 176 ja 147. Synek ma 15 miesięcy i jest na 3 centylu wzrostu do tego podobny do mojego taty. Który miał ok 168 cm. Też się boję, że syn w przyszłości nikogo sobie nie znajdzie, jak będzie niski.Mam 160 mój mąż 164 ,jest bardzo ładnie zbudowany Ma szerokie ramiona sylwetka "V" Przez 5 lat miałam chłopaka 188 i było jednak niewygodnie .Mam syna który też ma 165 czy to znaczy że będzie sam do końca życia (tak samo zbudowany jak ojciec) drugi ma 180
No ale lekki stresik jest