- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 września 2019, 08:47
Hej dziewczyny, ile średnio płacicie za prąd latem i zimą?
Póki co mieszkamy z facetem w wynajmowanej kawalerce w starej kamienicy, wszystko mamy na prąd (kuchenka, ogrzewanie itd). Większość dnia nie ma nas w domu. Tygodniowo włączam 3-4 pralki, gotujemy na kuchence w zasadzie raz dziennie (obiad), czajnik, lodówka, bojler wiadomo. Płacimy latem ok 430 zł na dwa miesiące, zimą rachunki wynoszą mniej więcej 1000 zł. Narzeczony mówił że zawsze tu były takie rachunki ale coś mi tu nie pasuje, wydaje mi się że są zdecydowanie za wysokie tak jakby ktoś jeszcze był podłączony pod nasze liczniki. Jak to wygląda u was? Czy któraś z was też płaci tak wysokie rachunki?
27 września 2019, 07:50
ja miałam podobną sytuację mieszkaliśmy w 3 na 54 m2 - ok ogrzewanie normalne z sieci. I do tego kuchenka na gaz. Większość czasu nas nie było bo w pracy. Wszystkie żarówki wymieniliśmy na energooszczędne. A za prąd płaciliśmy więcej niż u moich rodziców gdzie mieszkało 5 osób i cały czas był ktoś w domu - piekarnik u nich chodził non stop. A u mnie od wielkiego święta. Pytałam sąsiadów pod nami ile płacą i u nich połowa mniej. Ale jak tylko coś na ten temat wspominałam to każdy patrzył się na mnie jak na wariatkę, Aż pewnego dnia bez zapowiedzi wymienili nam licznik i się okazała, że nagle po 6 latach mamy połowę zużycia. Zaczęłam pisać to Taurona że prawdopodobnie licznik był zepsuty. Zrobiłam ekspertyzę starego licznego (oczywiście gdyby się okazało, że jest ok musiałabym za nią zapłacić) ale okazało się, że licznik był popsuty naliczał nam dokładnie drugie tyle zużycia. Czujecie to my przez tyle lat płaciliśmy podwójnie. Tauron nam tylko odjął ostatni rok nadpłaty.
27 września 2019, 08:57
Teraz 600 zł miesięcznie ( ale jak było wyrównanie to 1 miesiąc nic nie płaciliśmy). Z tym, że to dom, pralka chodzi raz - dwa razy dziennie, 2 lodówki i stara zamrażalka. Rodzina 7 osób.
600 zł miesięcznie? Czy raz na dwa miesiące? Jak miesięcznie to strasznie dużo, nawet przy 7 osobach.
27 września 2019, 10:42
Najgorszym, co mozna robic to wlasnie grzac tak jak Wy. Jesli wlaczacie grzejniki dopiero po przyjsciu, to grzejnik musi naciagnac duzo wiecej ciepla, zeby podwyzszyc temperature, niz gdyby grzal bez przerwy.
Jeszcze mi powiedz, ze macie okna otwarte przy grzejnikach, to juz w ogole nie dziwota.
Zwrocie uwage na boiler, czy nie wlacza sie automatyczne grzanie calego, jesli odkrecicie chociaz troche cieplej wody.
27 września 2019, 19:15
hiperduzo płacicie! wiadomo, ogrzewanie na prad to koszmar, ale te koszty w lato to zdecydowanie za wysokie. podzielę sie doswiadczeniem, bo w ogarniania kosztow mediow i ich ograniczaniu to mysle ze mam spore i praktyczne ;). my placimy mniej niz 60zl miesiecznie (ok. 55zł), ale nie wchodzi w to ani ogrzewanie mieszkania ani ogrzewanie wody. nie oszczędzamy ale i nie pozwalam marnowac. standardowo duza lodowka z zamrazarka chodzi na okraglo (zeby mniej ciągnęła pradu musi z tylu miec odkurzona kratkę, nie moze stac przy samej scianie tylko musi miec spory odstęp od sciany zeby byla cyrkulacja, do tego nie moze miec szronu i nie mozna niepotrzebnie otwierac jej wietrzyć, bo musi potem duzo ciagnac pradu by temperatura powróciła do zimnej), srednio raz dziennie mala zmywarka na programie eco i raz dziennie pranie tez w trybie eco (sprawdzilam instrukcje obsługi ktore programy ciagna malo produ i wody i te uzywam; instrukcje sa nawet do starych sprzetow w internecie), telewizor 65cali chodzi praktycznie non stop jak wracamy z pracy i w weekendy, czesto leci muzyka z soundbara, 2 laptopy (staram sie by baterie do laptopów nie byly podlaczone do kontaktu gdy nie sa uzywane bo ponoc duzo pradu ciagna), codziennie ladują sie 2 iphony przez wiekszosc dnia, mamy w 3 kontaktach zapachy, plyte indukcyjna na ktorej codziennie gotujemy (indukcyjna mniej pradu ciagnie niz np. elektryczna), dosc czesto uzywamy piekarnika i mikrofalowki (moj luby nagrzewa piekarnik do 220st C nawet na podgrzanie kawałka pizzy...; tylko on marnotrawi), z drobnych sprzetow to jeszcze tylko router do internetu, suszarka i mikser. okapu/ wyciągu praktycznie nie uzywamy bo co chwile sue psuje i mnie drazni. co wazne mamy wszystkie sprzety energooszczedne (jak roznia byla 100-200zl to wolalam doplacic by mniej pradu ciagnelo, choc przede wszystkim wybierałam te niepsujące sie), wszystkie żarówki w domu LED (w obi kupilam za grosze - wczesniej na korytarzu jeden halogen ciagnal mi 50W, a mam ich 20, a teraz jeden led ciagnie mi 4W przy wiekszej ilosci swiatla ktore oddaje (ilosc swiatla pokazują lumeny a nie waty); staram sie by nie świeciło sie swiatlo w pomieszczeniach z ktorych nie korzystamy w danej chwili). i te koszty ktore podalam to realny miesieczny koszt, a nie ryczałt z ktorego jest nadpłata lub niedopłata. spisz wszystkie sprzety ktore sa u was w mieszkaniu, staraj sie odłączyć co niepotrzebne, używaj w sprzętach programów eco, jesli nie ma potrzeby to nie korzystajcie z piekarnika (bardzo duzo pradu ciagnie), nie stójcie w drzwiach lodowki i zawsze ja zamykajcie, odszroncie ją. znajdz tez licznik pradu do waszego mieszkania i spisz wartosci. wylacz wszystko co tylko macie w domu i po godzinie sprawdz czy cos sie powiększyło - jesli niewiele to spoko, to funkcje stand by w urządzeniach, natomiast jesli duzo to albo cos nie jest odłączone albo moze prad wam w sciany ucieka (tak czasem bywa w starych budynkach przy nieszczelnej instalacji) albo ktos sie wam podczepil pod sieć i bulicie. u mnie w domu rodzinnym placi sie po 200zl miesiecznie, ale tato na tym prądzie uzywa m.in. spawarki, kompresora, ładuje akumulator itd i ogolem do pracy go uzywa. potem mozesz podłączać urzadzenia i po godzinie sprawdzic ile pradu naciągnęlo. mozesz tez kupic za ok. 30-50zl watomierz i bedziesz mogla sprawdzic ktore urzadzenie jest sprawca takich rachunkow. w gospodarstwach domowych ponoc 1/5-1/3 pradu zużywana jest przez lodowke, wiec warto zaczac od niej. warto tez przemyslec pranie i tak kompletować by pralka nie latała z kilkoma rzeczami. a co do tego ogrzewania to zostaje wam zmienic mieszkanie lub bardziej je przykręcać w niektorych pomieszczeniach, cieplej sie ubierac, nie otwierac okien by cieplo nie uciekało, uszczelnić uszczelkami drzwi i okna (sa za grosze w sklepach, mozna je po sezonie sciagnac jak sie chce). my placimy ryczałt od metra i nie mozemy tego zmienic, ogrzewanie starej ocieplonej kamienicy wspolnie gazem, mimo ze mamy w zimie tylko w sypialni i lazience odkręcone kaloryfery to na nieco ponad 50m placimy na sezon grzewczy 5 mies ok. 1600zl. sasiedzi chyba cale miasto tym grzeją. jesli macie jeszcze ogrzewana pradem wode to zostaje chyba tylko myc rece w zimnej wodzie i krotkie prysznice
27 września 2019, 23:28
600 zł miesięcznie? Czy raz na dwa miesiące? Jak miesięcznie to strasznie dużo, nawet przy 7 osobach.Teraz 600 zł miesięcznie ( ale jak było wyrównanie to 1 miesiąc nic nie płaciliśmy). Z tym, że to dom, pralka chodzi raz - dwa razy dziennie, 2 lodówki i stara zamrażalka. Rodzina 7 osób.
W mojej ocenie to też bardzo dużo. Podejrzewam, że gdyby odłączyć starą zamrażarkę to rachunki mogą spaść nawet 100zł.
Gdy budowałam dom dostałam od znajomych niewielką starą lodówkę z zamrażalnikiem w środku, by sobie trzymać jedzenie na budowie, a potem jako drugą używałam ją w spiżarce. Po roku wywaliłam starą a do spiżarki kupiłam lodówkozamrażarkę 190cm wysoką i rachunki za prąd zmniejszyły się o 50 zł miesięcznie. O tyle więcej ciągnął ten stary grat w porównaniu z wielką i nową.
27 września 2019, 23:41
Zorzka dobre rady! Z ta lodowka to u nas wlasnie wszystko na odwrot, musze sie temu przyjerzec, dzieki za to, co napisalas :-) My placimy malo, w sensie jak przychodzi rozliczenie to sa slupki dla calego miasta / regionu i jestesmy ponizej sredniej... A mamy kuchenke plyte indukcyjna (nie wbudowana), w sumie lodowke, grzalke na prad w lazience, kompy, telefony i od roku telewizor. Piekarnika nie mamy. Moj telewizora czy laptopa nie wylacza, swiatel nie gasi, ja juz po latach nie mam sil z nim walczyc, jak przechodze i widze to wylaczam ale jak mnie nie ma nic nie zrobie, i wlasciwie nie wiem, jakim cudem jestesmy ponizej sredniego zuzycia mocno... Ale tez wszystkie sprzety mamy energooszczedne. Wiec nie wiem ale tez nie wyobrazam sobie co musza robic ludziey ktorzy sa powyzej tej sredniej. A, no i czajnik na prad xD
28 września 2019, 16:13
Zorzka dobre rady! Z ta lodowka to u nas wlasnie wszystko na odwrot, musze sie temu przyjerzec, dzieki za to, co napisalas :-) My placimy malo, w sensie jak przychodzi rozliczenie to sa slupki dla calego miasta / regionu i jestesmy ponizej sredniej... A mamy kuchenke plyte indukcyjna (nie wbudowana), w sumie lodowke, grzalke na prad w lazience, kompy, telefony i od roku telewizor. Piekarnika nie mamy. Moj telewizora czy laptopa nie wylacza, swiatel nie gasi, ja juz po latach nie mam sil z nim walczyc, jak przechodze i widze to wylaczam ale jak mnie nie ma nic nie zrobie, i wlasciwie nie wiem, jakim cudem jestesmy ponizej sredniego zuzycia mocno... Ale tez wszystkie sprzety mamy energooszczedne. Wiec nie wiem ale tez nie wyobrazam sobie co musza robic ludziey ktorzy sa powyzej tej sredniej. A, no i czajnik na prad xD