19 kwietnia 2011, 15:14
rozmawiałm dziś z chłopakiem, któremu podobno bardzo się podobam. Powiedziałam coś w stylu: "dziewczyny grube, takie jak Ja...." na co On od razu: "przecież Ty nie jesteś gruba!!!"
i tak się zastanawiam, wszyscy mężczyźni, z którymi się spotykałam zawsze święcie się oburzali: "TY NIE JESTEŚ GRUBA" sama już nie wiem, czy to zbiorowa ślepota??? przecież mam lustro, wiem jak wyglądam, JESTEM GRUBA-pogodziłam się z tym, więc nie boli mnie takie stwierdzenie. Może to dla nich coś upokarzającego umawiać się z grubą dziewczyną i chcą to wyprzeć ze świadomości. Co Wy na to? Was też wasi Panowie nie uznają za grube??? Panowie na forum-jak to jest???
- Dołączył: 2011-03-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1113
19 kwietnia 2011, 17:15
to samo w drugą stronę - kobiety też nie mówią wprost "ale jesteś gruby!" ;) a że nie mówią "ale jesteś chudy?" Po prostu rzadko można usłyszec z ust mężczyzny ALE PRZYTYŁEM O RAANYYY :p faceci znoszą to w milczeniu (albo sapiąc na siłowni:P)
19 kwietnia 2011, 17:21
no nie wiem czy znoszą w milczeniu-bardziej nie widzą, że są grubi. Niektórzy wręcz uważają, że mają ciało Bonda ;-) ale jak im się tak dobrze żyje to co mi do tego ;-)
- Dołączył: 2010-08-04
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1512
19 kwietnia 2011, 18:07
co do Nigelli, trzeba być głupim, żeby jej nie uwielbiać - nie dość, że ma piękne (choć bujne) kształty, to jeszcze potrafi nieziemsko gotować, ma cudowną twarz i niesamowity uśmiech. Czego mężczyzna może chcieć więcej?
- Dołączył: 2008-12-16
- Miasto: Madagaskar
- Liczba postów: 1515
19 kwietnia 2011, 18:34
zbiorowa ślepota jak nic..a podobno faceci to wzrokowcy. hmm..
19 kwietnia 2011, 18:41
Mi nie mowi, ze jestem chuda;p NIe uważam się za bardzo grubą i wiem, że woli jak schudnę ;p co prawda ;p chodzi o kondycje, no ale heh ja swoje i tak wiem ;p nie bez przyczyny jak oglada się za laskami to tymi szczupłymi, a nie ważącymi 100 kg czy cos ;] no chyba, że chce powiedzieć "jak można się tak zapuścić" czy coś. Z drugiej strony... jak bym sie juz tak zapuscila, to nie chcialabym uslyszec czegos takiego.
- Dołączył: 2009-05-06
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2
19 kwietnia 2011, 19:18
moim zdaniem to kwestia gustu. dla jednego mężczyzny ta sama kobieta będzie piękna, mimo nadwagi, a drugiemu się zwyczajnie nie spodoba. myślę, że jeśli kobieta jest zadbana, ma zdrowe włosy i skórę, a także proporcjonalną budowę, to większość mężczyzn nie zauważy kilku kilogramów nadwagi. a określenie 'pasztet' u facetów znaczy chyba bardziej brzydka, nieatrakcyjna, a nie gruba. :)
pozdrawiam :)
- Dołączył: 2007-11-01
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 37830
19 kwietnia 2011, 19:38
mi mój chłopak mówił, że mi się przytyło i że powinnam mniej jeść - i choć trochę mnie to bolało, to jednak pomogło mi przejrzeć na oczy, bo z rozmiaru 36 przytyło mi się do 40 i naprawdę żle wyglądam, żle się czuję, ale zamiast iść biegać ja sięgam po kolejną czekoladę :(
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
19 kwietnia 2011, 20:25
Który koleś powie dziewczynie, na której mu zależy/która go interesuje, że jest gruba? => zero.
jaki jest numer grubych kobiet?=> zdecydowanie NIE zero.
wiadomo dlaczego... :)
poza tym, często jest tak, że zwracają uwagę na części ciała, a nie całość. i chyba chcą sobie wmówić, że nie są z grubą dziewczyną, bo to jakoś tak... wstyd się samym przed sobą do tego przyznać.
- Dołączył: 2011-02-05
- Miasto: Igloo
- Liczba postów: 107
19 kwietnia 2011, 20:43
z tchórzostwa, ot co. przecież wiadomo, że tylko prawdziwe kobiety "mają jaja".
19 kwietnia 2011, 20:53
to jest raczej na zasadzie, że skoro mu się podobasz to nie będzie Ci gadał, że jesteś gruba, bo pewnie myśli, że Cie tym urazi.. a poza tym to niektórzy po prostu lubią grubsze kobiety :)