- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 kwietnia 2011, 15:14
rozmawiałm dziś z chłopakiem, któremu podobno bardzo się podobam. Powiedziałam coś w stylu: "dziewczyny grube, takie jak Ja...." na co On od razu: "przecież Ty nie jesteś gruba!!!"
i tak się zastanawiam, wszyscy mężczyźni, z którymi się spotykałam zawsze święcie się oburzali: "TY NIE JESTEŚ GRUBA" sama już nie wiem, czy to zbiorowa ślepota??? przecież mam lustro, wiem jak wyglądam, JESTEM GRUBA-pogodziłam się z tym, więc nie boli mnie takie stwierdzenie. Może to dla nich coś upokarzającego umawiać się z grubą dziewczyną i chcą to wyprzeć ze świadomości. Co Wy na to? Was też wasi Panowie nie uznają za grube??? Panowie na forum-jak to jest???
19 kwietnia 2011, 21:23
19 kwietnia 2011, 21:23
19 kwietnia 2011, 22:11
19 kwietnia 2011, 22:12
19 kwietnia 2011, 22:21
Hmmm, z moim mezem poznalismy sie, gdy wazylam mniej - wiecej tyle, co teraz. No i, nie czarujmy sie - gdy usilowal mnie "wyhaczyc" to nie z powodu "wartosci intelektualnych":-))) Zwyczajnie Mu sie podobalam. On mnie zreszta tez. Milosc przyszla nieco pozniej. I trwa kilkanascie lat...:-) Przy czym malzon nie jest oczywiscie "feedersem".:-))) Poprzednie kobiety Jego mialy "mniejsze gabaryty". W trakcie chudlam, tylam... Malzon rowniez. Jakos nam nasze dodatkowe kilogramy nie przeszkadzaly:-)
Ale czy u facetow nie jest podobnie? Mam kumpla, ktory przy wzroscie 178 cm wazy 75kg i mowi, ze jest za gruby i chce schudnac. I co z tego, ze ja uwazam, ze jest za chudy? Zwyczajnie nie podobaja mi sie faceci "lamliwi":-)))
Edytowany przez BettyBoop6778 19 kwietnia 2011, 22:26
19 kwietnia 2011, 23:47
20 kwietnia 2011, 07:18
Edytowany przez 20 kwietnia 2011, 07:19