Temat: Wesele - jak odmówić i wyjść z tego z twarzą?

Witam

Mam zaproszenie na wesele z osobą towarzyszącą. Jest to wesele mojego najbliższego kuzyna. Wesele jego brata było miesiąc temu. Poszłam na nie sama, bo nie wypadło odmówić. Strasznie źle się tam czułam, nikogo nie znałam, nie miałam z kim pogadać, nie miałam nastroju żeby sie bawić, poza tym byłam kierowcą i nie mogłam wypić ani kropelki. Ostatecznie połowę wesela przesiedziałam na zewnątrz z nosem w telefonie. 
Teraz czeka mnie powtórka z rozrywki - wesele jest w tym samym lokalu, z tymi samymi gośćmi, z tą samą orkiestrą, a ja nadal sama. Nie mówcie żebym wzięła jakiegokolwiek kolegę, bo mam wstręt do facetów po trzech nieudanych związkach. Poza tym nie wyobrażam sobie, że jakiś obcy oblech miałby się do mnie kleić. Planuję odmówić, pojechać po weselu do domu z prezentem, ale chcę odmówić z klasą, tak, żeby nie wyglądało to tak, że nie chce tam iść, tylko, że po prostu nie mogę. Jakieś pomysły?

a ja uważam, ze powinnaś iść. Chyba że wybitnie nie lubisz tego kogoś kto bierze ślub.

I kurcze ja nie ogarniam jak w gronie bliskiej rodziny można mieć zmarnowaną całą noc, nawet jeśli jest się samemu. Masz przecież kuzynów w swoim wieku, na weselu sporo jest tańców ale nie tylko.

Pasek wagi

Na pewno trzeba poinformować wcześniej. A powód...w sumie nie widzę sensu by się tłumaczyć.

staram_sie napisał(a):

a ja uważam, ze powinnaś iść. Chyba że wybitnie nie lubisz tego kogoś kto bierze ślub.I kurcze ja nie ogarniam jak w gronie bliskiej rodziny można mieć zmarnowaną całą noc, nawet jeśli jest się samemu. Masz przecież kuzynów w swoim wieku, na weselu sporo jest tańców ale nie tylko.

Czasem w gronie najbliższych można mieć zmarnowaną nie tylko noc, a znacznie więcej. 

Może źle się bawiłaś bo nie lubisz takich "imprez" , jesteś nieśmiała lub jest jeszcze inny powód ...W każdym razie dla mnie dziwne że na weselu było pół rodziny - kuzyni , kuzynki , masz rodzeństwo ? itd ...A Ty przesiedziałaś z telefon praktycznie całe wesele .

Moim zdaniem nie kombinuj - masz trzy wyjścia wyjścia . Pierwsze - idziesz i nudzisz się jak mops , drugie - starasz się otworzyć na zabawę xz rodziną lub trzecie - zostajesz w domu i mówisz prawdę dlaczego nie chcesz uczestniczyć w ich dniu . Sama nie poszłam na dwa wesela , młodych poinformowałam o swoim powodzie od razu jak tylko dostałam zaproszenie , by w razie czego mogli zaprosić na nasze miejsce kogoś innego.

Pasek wagi

Jakoś sobie nie wyobrażam żeby bliska rodzina nie przyjechała bo nie. 

Idz chociaż na uroczystosc. A z twarzą wychodzi die tylko wtedy kiedy mówi się prawdę.

Szuruburuu napisał(a):

Na pewno trzeba poinformować wcześniej. A powód...w sumie nie widzę sensu by się tłumaczyć.

staram_sie napisał(a):

a ja uważam, ze powinnaś iść. Chyba że wybitnie nie lubisz tego kogoś kto bierze ślub.I kurcze ja nie ogarniam jak w gronie bliskiej rodziny można mieć zmarnowaną całą noc, nawet jeśli jest się samemu. Masz przecież kuzynów w swoim wieku, na weselu sporo jest tańców ale nie tylko.
Czasem w gronie najbliższych można mieć zmarnowaną nie tylko noc, a znacznie więcej. 

Wszem, można, można się kłócić, można się z kimś nie odzywać, nie lubić etc. Ale wtedy na wesele nie idzie się z tych powodów a nie dlatego że będzie się nudzić.

A w poście nie ma nic na temat antypatii do rodziny.

Pasek wagi

Idż tylko na ślub, a na wesele nie idź... Np.powiedz że dostałaś gorączki, jesteś chora.. albo wyjdź z wesela po godzinie zanim się znudzisz, przepraszając że cię straszliwie rozbolał ząb czy żołądek.. nikt nie będzie cię zmuszał do siedzenia a jednocześnie pokażesz że nie olałaś młodych..

Liandra napisał(a):

Idż tylko na ślub, a na wesele nie idź... Np.powiedz że dostałaś gorączki, jesteś chora.. albo wyjdź z wesela po godzinie zanim się znudzisz, przepraszając że cię straszliwie rozbolał ząb czy żołądek.. nikt nie będzie cię zmuszał do siedzenia a jednocześnie pokażesz że nie olałaś młodych..

Najgłupsze rozwiązanie z możliwych. Naciąganie z premedytacja mlpdych na koszty.

Pasek wagi

Jeżeli aż tak bardzo nie chcesz iść na to wesele, to przyjdź przynajmniej na ślub, złóż życzenia Młodej Parze i wróć sobie do domu. Uprzedź ich oczywiście odpowiednio wcześniej, że na weselu się nie zjawisz. Jeżeli będą wypytywali dlaczego, to chyba nie pozostaje nic innego jak przyznanie się, że takie imprezy to nie Twoja bajka. Kłamanie, że nie możesz być na weselu bo cośtam, byłoby dziecinne i nie miałoby wiele wspólnego z klasą.

staram_sie napisał(a):

Szuruburuu napisał(a):

Na pewno trzeba poinformować wcześniej. A powód...w sumie nie widzę sensu by się tłumaczyć.

staram_sie napisał(a):

a ja uważam, ze powinnaś iść. Chyba że wybitnie nie lubisz tego kogoś kto bierze ślub.I kurcze ja nie ogarniam jak w gronie bliskiej rodziny można mieć zmarnowaną całą noc, nawet jeśli jest się samemu. Masz przecież kuzynów w swoim wieku, na weselu sporo jest tańców ale nie tylko.
Czasem w gronie najbliższych można mieć zmarnowaną nie tylko noc, a znacznie więcej. 
Wszem, można, można się kłócić, można się z kimś nie odzywać, nie lubić etc. Ale wtedy na wesele nie idzie się z tych powodów a nie dlatego że będzie się nudzić.A w poście nie ma nic na temat antypatii do rodziny.

Zgadzam sie, jak dla mnie to dziwactwo i kolejny przyklad tego, jak bardzo ludzie staja sie antyspoleczni, siedzac nawet na weselach z nosem w telefonie :| Powiedz prawde, rodzina zrozumie, ze jestes jaka jestes i juz nie bedzie namawiac. Przeciez to okrutne nudzic sie na weselu przez jedna noc, z muzyka, tancami, darmowym alkoholem i jedzeniem, rodzina i znajomymi :D

Pasek wagi

staram_sie napisał(a):

Szuruburuu napisał(a):

Na pewno trzeba poinformować wcześniej. A powód...w sumie nie widzę sensu by się tłumaczyć.

staram_sie napisał(a):

a ja uważam, ze powinnaś iść. Chyba że wybitnie nie lubisz tego kogoś kto bierze ślub.I kurcze ja nie ogarniam jak w gronie bliskiej rodziny można mieć zmarnowaną całą noc, nawet jeśli jest się samemu. Masz przecież kuzynów w swoim wieku, na weselu sporo jest tańców ale nie tylko.
Czasem w gronie najbliższych można mieć zmarnowaną nie tylko noc, a znacznie więcej. 
Wszem, można, można się kłócić, można się z kimś nie odzywać, nie lubić etc. Ale wtedy na wesele nie idzie się z tych powodów a nie dlatego że będzie się nudzić.A w poście nie ma nic na temat antypatii do rodziny.

Jak sama nazwa wskazuje, wesele jest po to żeby się weselić, a nie nudzić :) to ma być rozrywka dla gości a nie pokuta, widocznie towarzystwo innych gości autorce wątku nie odpowiada I nie ma z nimi o czym gadać, więc ja nie widzę powodu żeby się męczyć

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.