Temat: Natarczywa kolezanka

Mamy nową osobę w pracy. Dziewczynę 7lat młodsza ode mnie. Sympatyczna ale nudna jak flaki z olejem. W dodatku dziecinne. Taka mameja flegmatyczna. Byłam dla niej miła i się mnie uczepila:( myśli chyba że jesteśmy koleżankami a ja lubię przestrzeń i samotność. Chodzi za mną. A to na przerwę śniadaniowa i na przystanek po pracy. Nie ukrywam że męczy mnie to. Zabawia mnie rozmowa podlizuje się. Wypytuje o mnóstwo rzeczy a czasami nie mam ochoty z nikim gadać... . A ja nie chcę z nią spędzać czasu. Lubię na śniadaniu usiąść sobie spokojnie i zjeść czy wypić kawkę. SAMA. Tak samo na przystanek po pracy tez wolałabym podreptac sama i np po drodze wykonać telefon do męża czy mamy.  Mogę być dla niej pomocna gdy czegoś nie wie ale nie chce się z nikim kumplowac. Moje własne towarzystwo mi wystarcza. Jak jej dać do zrozumienia żeby znalazła sobie inną psiapsiolke? 😁

Wyjdz do toalety, a potem przemknij innym wyjściem. Po najwyżej dwóch razach powinno do niej dotrzeć, że masz jej dość. Ja tak spławiłam upierdliwego kolegę na studiach.

Serio nie mozesz dla kogos zrobic choc tyle, by przejsc sie kawalek i zjesc z kims sniadanie????

Nie sadze, aby uwazala Cie za psiapsiolke, jest po prostu w stresie, bada teren, potrzebuje wsparcia. Jesli Ty wjezdzasz do nowej pracy na pewniaka, wszystko od razu robisz jak nalezy bez minimalnego stresu to badz choc troche empatyczna i pomysl, ze nie kazdy jest jak Ty.

Pasek wagi

yuratka napisał(a):

Serio nie mozesz dla kogos zrobic choc tyle, by przejsc sie kawalek i zjesc z kims sniadanie????Nie sadze, aby uwazala Cie za psiapsiolke, jest po prostu w stresie, bada teren, potrzebuje wsparcia. Jesli Ty wjezdzasz do nowej pracy na pewniaka, wszystko od razu robisz jak nalezy bez minimalnego stresu to badz choc troche empatyczna i pomysl, ze nie kazdy jest jak Ty.
no przecież wielokrotnie już jadłam z nią śniadanie. Jak ktos musi się jak rzep uczepic kogoś innego by przetrwać to nie moja sprawa. 

Bada teren spoko rozumiem ale ja też jestem ważna. 

Smoczyla napisał(a):

yuratka napisał(a):

Serio nie mozesz dla kogos zrobic choc tyle, by przejsc sie kawalek i zjesc z kims sniadanie????Nie sadze, aby uwazala Cie za psiapsiolke, jest po prostu w stresie, bada teren, potrzebuje wsparcia. Jesli Ty wjezdzasz do nowej pracy na pewniaka, wszystko od razu robisz jak nalezy bez minimalnego stresu to badz choc troche empatyczna i pomysl, ze nie kazdy jest jak Ty.
no przecież wielokrotnie już jadłam z nią śniadanie. Jak ktos musi się jak rzep uczepic kogoś innego by przetrwać to nie moja sprawa. Bada teren spoko rozumiem ale ja też jestem ważna. 

To wlep sie przy niej w telefon i ignoruj skoro tak bardzo cierpisz. 

Pasek wagi

yuratka napisał(a):

Smoczyla napisał(a):

yuratka napisał(a):

Serio nie mozesz dla kogos zrobic choc tyle, by przejsc sie kawalek i zjesc z kims sniadanie????Nie sadze, aby uwazala Cie za psiapsiolke, jest po prostu w stresie, bada teren, potrzebuje wsparcia. Jesli Ty wjezdzasz do nowej pracy na pewniaka, wszystko od razu robisz jak nalezy bez minimalnego stresu to badz choc troche empatyczna i pomysl, ze nie kazdy jest jak Ty.
no przecież wielokrotnie już jadłam z nią śniadanie. Jak ktos musi się jak rzep uczepic kogoś innego by przetrwać to nie moja sprawa. Bada teren spoko rozumiem ale ja też jestem ważna. 
To wlep sie przy niej w telefon i ignoruj skoro tak bardzo cierpisz. 
próbowałam ale gada do mnie. Nawet spokojnie nie mogę vitali przejrzeć na przerwie. 

Pewnie uważasz że jestem niesympatyczna sika ale tak nie jest. Zawsze gdy o coś zapyta chętnie jej tłumaczę jestem pomocna ale lubię być sama bo taki mam charakter. 

Smoczyla napisał(a):

yuratka napisał(a):

Smoczyla napisał(a):

yuratka napisał(a):

Serio nie mozesz dla kogos zrobic choc tyle, by przejsc sie kawalek i zjesc z kims sniadanie????Nie sadze, aby uwazala Cie za psiapsiolke, jest po prostu w stresie, bada teren, potrzebuje wsparcia. Jesli Ty wjezdzasz do nowej pracy na pewniaka, wszystko od razu robisz jak nalezy bez minimalnego stresu to badz choc troche empatyczna i pomysl, ze nie kazdy jest jak Ty.
no przecież wielokrotnie już jadłam z nią śniadanie. Jak ktos musi się jak rzep uczepic kogoś innego by przetrwać to nie moja sprawa. Bada teren spoko rozumiem ale ja też jestem ważna. 
To wlep sie przy niej w telefon i ignoruj skoro tak bardzo cierpisz. 
próbowałam ale gada do mnie. Nawet spokojnie nie mogę vitali przejrzeć na przerwie. Pewnie uważasz że jestem niesympatyczna sika ale tak nie jest. Zawsze gdy o coś zapyta chętnie jej tłumaczę jestem pomocna ale lubię być sama bo taki mam charakter. 

W takim razie dalas jej milion sygnalow, ze jestes zyczliwa jej i pomocna kolezanka. Na drugi raz nie rob tego bledu.

Pasek wagi

Smoczyla napisał(a):

yuratka napisał(a):

Smoczyla napisał(a):

yuratka napisał(a):

Serio nie mozesz dla kogos zrobic choc tyle, by przejsc sie kawalek i zjesc z kims sniadanie????Nie sadze, aby uwazala Cie za psiapsiolke, jest po prostu w stresie, bada teren, potrzebuje wsparcia. Jesli Ty wjezdzasz do nowej pracy na pewniaka, wszystko od razu robisz jak nalezy bez minimalnego stresu to badz choc troche empatyczna i pomysl, ze nie kazdy jest jak Ty.
no przecież wielokrotnie już jadłam z nią śniadanie. Jak ktos musi się jak rzep uczepic kogoś innego by przetrwać to nie moja sprawa. Bada teren spoko rozumiem ale ja też jestem ważna. 
To wlep sie przy niej w telefon i ignoruj skoro tak bardzo cierpisz. 
próbowałam ale gada do mnie. Nawet spokojnie nie mogę vitali przejrzeć na przerwie. Pewnie uważasz że jestem niesympatyczna sika ale tak nie jest. Zawsze gdy o coś zapyta chętnie jej tłumaczę jestem pomocna ale lubię być sama bo taki mam charakter. [/

A ja Cie rozumiem:P ogólnie jestem osoba towarzyska ale tez np w pracy lubię siedzieć sama , sama wypić kawę czy zjeść śniadanie . Jak ktoś przychodzi mi towarzyszyć po prostu udaje zajebiscie zainteresowana telefonem i jakoś nic nie mówią ;p

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.