Temat: Spowiedź

Jak to jest u was ze spowiedzią? mówicie księdzu wszystkie grzechy bez krępacji czy trochę wam głupio? Ja niedługo idę do spowiedzi i jak zwykle zaraz się ze strachu w majtki zesram : / 
Głupio jest tak mówić o swoich grzechach ja zawsze mam z tym problem wszytsko zapominam i zawsze sie boje że rozgrzeszenia nie dostane czy coś, chociaż wiem że  są więksi grzesznicy i przy nich moje grzechy to pryszcz.

Czachadymi

przecież obowiązuje tajemnica spowiedzi i żaden ksiądz nie ma prawa, jak to nazwałaś, "krzywo się na Ciebie patrzyć".
^ zgadzam się, chociaż z drugiej strony pomyśleć może i rozumiem problem.
Ja bym poszła do innego księdza a jak nie masz takiej opcji. To albo idź i powiedz wszystko albo nie idź jak masz kłamać.
ja strasznie sie boje ale ostatnio po wielu latach poszlam i powiedzialam cala prawde, bo wedlug mnie trzeba powiedziec wszystko a jezeli ktos nie mowi o niektorych wystepkach to lepiej zeby w ogole sie nie spowiadal
no cóż... ja byłam po 3 latach z mocnym postanowieniem, że teraz zacznę chodzić i do kościoła i do spowiedzi, kiedy jednak ksiądz z wielką łaską dał mi rozgrzeszenie (właśnie przez te 3 lata, bo grzechów nie wiem jakich strasznych nie miałam, raczej takie "zwykłe"), to była to ostatnia spowiedź w moim życiu... albo się przyznaj do 9 lat albo nie idź wcale... jeśli musisz iść, bo zaświadczenie Ci potrzebne, to sama je sobie podpisz, bo pieczątki i tak nie dają. a czy okłamiesz księdza w konfesjonale czy tego, któremu dasz zaświadczenie, to według mnie, raczej żadna różnica
Pasek wagi
Ja im częściej chodzę, tym łatwiej mi się spowiada. A po dłuższej przerwie nie jest lekko.
Ja ostatni raz u spowiedzi byłam rok temu..
powiem wam tak, ze niby obowiazuje tajemnica spowiedzi ale spotkalam sie z przypadkiem ze ksiadz na mszy powiedzial o grzechach jednej babki :/ i podal jej dane nawet :/
jak musiałam się wyspowiadać przed bierzmowaniem, to razem z przyjaciółką ustaliłyśmy wspólną wersję grzechów :D wiem, że to głupie, ale pomogło na stres :D
A ja wogóle nie chodzę i mam problem z głowy. Wymyślili sobie księżulkowie kiedyś żeby im wieśniacy wszystko mówili to potem wiedzieli co i jak i mogli z nimi robić co chcieli. Ale utarło się tak że tak trzeba chodzić no i chodzą Ci ludzie bo niby trzeba :P
Niektórzy po prostu czują potrzebę spowiedzi. A czasem po prostu trzeba- na przykład przed ślubem.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.