Temat: Nie mam pomysłu na zycie zajde w ciążę

Co myślicie o takich dziewczynach? Niestety ciraz więcej takich zjawisk obserwuję.

O i drugie pytanie- co myślicie o staraniu się o dziecko, kiedy w małżeństwie się w ogóle nie układa?

SzopSracz napisał(a):

Moonlicht napisał(a):

Nie znam takich przypadków. Ogólnie mało osób w moim otoczeniu decyduje się na dzieci. Jeśli już to dla zaciśnienia więzi w związku a nie z braku pomysłu na siebie.Kiedyś mówili "nie masz ambicjj, idź do policji" ;) 
Tez słaby powód. Dziecko musi przyjść na świat pod wpływem rozsądnej, przemyślanej decyzji dwojga ludzi, którzy decydują się na zapewnienie dobrego rozwoju tej istocie. Nie dlatego, że "nie układa się to zróbmy dziecko dla umocnienia więzi", dziecko to nie element terapii.

Yyy czy to nie Ty pare miesięcy temu chciałaś sobie robić dziecko z tym swoim byłym, z którym się nie układało od lat + jest zaburzony? 

i po co Ci tak z rana kij w mrowisko wkładać? ;)

Posiadanie dziecka jest akurat jedną z najnaturalniejszych rzeczy jaka jest własciwością kazdego gatunku, w przeciwieństwie do na przykład robienia kariery. Zupełnie wie wiem dlaczego do pracy na sukces rwie się kazdy, a do posiadanie dzieci to uwaza, że już specjalnych zdolności potrzeba. Ten "brak pomysłu" to jest właśnie to, że nie każdy musi byc nie wiadomo jak przedsiębiorczy zawodowo. 

Jakby wszyscy byli ponadprzeciętni i wyjątkowi to by dopiero było nudno. Wejdź na insta, same "osobowości" każdy "wyjątkowi".... Przeciętnie są potrzebni żeby była równowaga na świecie. Pani Kasia w kasie biletowej do kina i Pani Grażynka z Osiedlowego, kwiaciarka Krysia i wiele innych, nawet przeciętni wnoszą coś do naszego życia. 

Pasek wagi

angel_1984 napisał(a):

Jakby wszyscy byli ponadprzeciętni i wyjątkowi to by dopiero było nudno. Wejdź na insta, same "osobowości" każdy "wyjątkowi".... Przeciętnie są potrzebni żeby była równowaga na świecie. Pani Kasia w kasie biletowej do kina i Pani Grażynka z Osiedlowego, kwiaciarka Krysia i wiele innych, nawet przeciętni wnoszą coś do naszego życia. 
Ja nic do tego nie mam, lubie zwykłych ludzi. Tylko nie rozumiem niektórych ich decyzji, takiego nie wiem braku logiki. "Pracuję na kasie za nieduże pieniądze, ale już mi się znudziło, więc zrobię sibie dziecko, na ktore mnie nie stać" jakoś tak to widzę.

bridetobee napisał(a):

SzopSracz napisał(a):

Moonlicht napisał(a):

Nie znam takich przypadków. Ogólnie mało osób w moim otoczeniu decyduje się na dzieci. Jeśli już to dla zaciśnienia więzi w związku a nie z braku pomysłu na siebie.Kiedyś mówili "nie masz ambicjj, idź do policji" ;) 
Tez słaby powód. Dziecko musi przyjść na świat pod wpływem rozsądnej, przemyślanej decyzji dwojga ludzi, którzy decydują się na zapewnienie dobrego rozwoju tej istocie. Nie dlatego, że "nie układa się to zróbmy dziecko dla umocnienia więzi", dziecko to nie element terapii.
Yyy czy to nie Ty pare miesięcy temu chciałaś sobie robić dziecko z tym swoim byłym, z którym się nie układało od lat + jest zaburzony? 
sciema to była nigdy się nie starałam

nie zauwazylam czegos takiego 

Skąd wiadomo że ktoś ma takie podejście? Bo że radośnie informuje o tym otoczenie jakoś nie chce mi się wierzyć.

Pasek wagi

SzopSracz napisał(a):

angel_1984 napisał(a):

Jakby wszyscy byli ponadprzeciętni i wyjątkowi to by dopiero było nudno. Wejdź na insta, same "osobowości" każdy "wyjątkowi".... Przeciętnie są potrzebni żeby była równowaga na świecie. Pani Kasia w kasie biletowej do kina i Pani Grażynka z Osiedlowego, kwiaciarka Krysia i wiele innych, nawet przeciętni wnoszą coś do naszego życia. 
Ja nic do tego nie mam, lubie zwykłych ludzi. Tylko nie rozumiem niektórych ich decyzji, takiego nie wiem braku logiki. "Pracuję na kasie za nieduże pieniądze, ale już mi się znudziło, więc zrobię sibie dziecko, na ktore mnie nie stać" jakoś tak to widzę.

Ale czy ktoś Ci się przyznał do takiego toku myślenia czy sama sobie to dopowiedziałaś na własne potrzeby oceniania innych przy porannej kawce? Ja się z czymś takim nie spotkałam. Ludzie chcą mieć dzieci instynktownie, a nie z nudów. Że pani z kasy ma mniej do stracenia, to pewnie się chętniej decyduje, ale to nie znaczy, że wyłącznie z braku laku. Nie wiem, może masz akurat jakieś wyjątkowe jednostki w otoczeniu.

Pracowałam kiedyś z dziewczyną, która miała jej już po dziurki w nosie ale nie chciała odejść ze względu na zarobki i w związku z tym zaszła w ciążę. Ale też nie wydaje mi się, żeby to się łapało pod "nie mam na siebie pomysłu więc urodzę dziecko", także nie - nie znam takich osób.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.