- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 maja 2019, 19:17
Wiem, że wyrządził mi wiele przykrości, jednak tyle lat robi swoje. Roztalismy się pod koniec stycznia. To jeszcze za wcześnie na nowy rozdział? Do tych, co nie wiedzą- byliśmy razem 12 lat. To duzo wspomnień i nie wszystkie są złe... Kiedy ta tęsknota minie? Teraz tym bardziej bo każdy wekend spędzaliśmy łażąc gdzieś eazem, a reraz mam tyle pomysłów, a nie mam ich z kim dzielić...
Edytowany przez 12 maja 2019, 19:23
13 maja 2019, 11:52
no to może innych wolnych w Twojej okolicy po prostu nie ma. To tez jest jakis sygnał.
No to już wolę być sama niż z dzieciatym.
13 maja 2019, 12:07
no i o to mniej więcej chodzi, zebyś była sama i miała zadowalające życie - sama. A jak spotkasz satysfakcjonującego faceta, to żeby do tego życia dołączył. A nie siedzisz, nudzisz się i rozmyślasz jak by tu było fajnie coś robić z facetem, którego nie ma. Jak nie z facetem, to może z kolezanka, a ta świnia nudziara nie chce. Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś pochadzała na randki, ale randka nie równa się wstep do związku, bo żeby kogoś poznac musisz się z nim spotkać. Tak jak zawsze poznawałaś ludzi - oko w oko. Nie z kazdym przeciez spotkanym w zyciu człowiekiem od razu chciałaś sobie życie układać, więc dlaczego teraz masz takie nastawienie?
13 maja 2019, 12:15
no i o to mniej więcej chodzi, zebyś była sama i miała zadowalające życie - sama. A jak spotkasz satysfakcjonującego faceta, to żeby do tego życia dołączył. A nie siedzisz, nudzisz się i rozmyślasz jak by tu było fajnie coś robić z facetem, którego nie ma. Jak nie z facetem, to może z kolezanka, a ta świnia nudziara nie chce. Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś pochadzała na randki, ale randka nie równa się wstep do związku, bo żeby kogoś poznac musisz się z nim spotkać. Tak jak zawsze poznawałaś ludzi - oko w oko. Nie z kazdym przeciez spotkanym w zyciu człowiekiem od razu chciałaś sobie życie układać, więc dlaczego teraz masz takie nastawienie?
13 maja 2019, 12:54
Ja ogólnie nie lubię ludzi, jestem introwertykiem. Lubię tych, co już ich znam :)no i o to mniej więcej chodzi, zebyś była sama i miała zadowalające życie - sama. A jak spotkasz satysfakcjonującego faceta, to żeby do tego życia dołączył. A nie siedzisz, nudzisz się i rozmyślasz jak by tu było fajnie coś robić z facetem, którego nie ma. Jak nie z facetem, to może z kolezanka, a ta świnia nudziara nie chce. Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś pochadzała na randki, ale randka nie równa się wstep do związku, bo żeby kogoś poznac musisz się z nim spotkać. Tak jak zawsze poznawałaś ludzi - oko w oko. Nie z kazdym przeciez spotkanym w zyciu człowiekiem od razu chciałaś sobie życie układać, więc dlaczego teraz masz takie nastawienie?
a jak poznalas tych ktorych juz znasz ?
13 maja 2019, 13:01
a jak poznalas tych ktorych juz znasz ?Ja ogólnie nie lubię ludzi, jestem introwertykiem. Lubię tych, co już ich znam :)no i o to mniej więcej chodzi, zebyś była sama i miała zadowalające życie - sama. A jak spotkasz satysfakcjonującego faceta, to żeby do tego życia dołączył. A nie siedzisz, nudzisz się i rozmyślasz jak by tu było fajnie coś robić z facetem, którego nie ma. Jak nie z facetem, to może z kolezanka, a ta świnia nudziara nie chce. Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś pochadzała na randki, ale randka nie równa się wstep do związku, bo żeby kogoś poznac musisz się z nim spotkać. Tak jak zawsze poznawałaś ludzi - oko w oko. Nie z kazdym przeciez spotkanym w zyciu człowiekiem od razu chciałaś sobie życie układać, więc dlaczego teraz masz takie nastawienie?
Niechcący albo przymusowo :D (szkoła np)
13 maja 2019, 13:06
Narazie to chcę zapomnieć i o takie rady prosiłam. A znudzona jestem i to bardzo. W kółko to samo, no ale nie mam kompana do innego spędzania czasu. Może to być facet, może przyjaciółka, przyjaciel, znajomy- po prostu KOMPAN. Mógłby być nawet mój kot, jakby gadał :DKaszanka, Ty nie zakładasz tych tematów, bo chcesz coś zmienić i wziąć sobie do serca mądrzejsze rady, tylko dlatego, że potrzebujesz uwagi. Jesteś samotna i znudzona. Potrzebujesz nowych bodźców, nie kolesia, który najlepsze, co ma do zaoferowania, to tani browar i oglądanie filmów na kompie.
czy żadna vitalijka nie mieszka w okolicach twojej wsi?
13 maja 2019, 13:23
czy żadna vitalijka nie mieszka w okolicach twojej wsi?Narazie to chcę zapomnieć i o takie rady prosiłam. A znudzona jestem i to bardzo. W kółko to samo, no ale nie mam kompana do innego spędzania czasu. Może to być facet, może przyjaciółka, przyjaciel, znajomy- po prostu KOMPAN. Mógłby być nawet mój kot, jakby gadał :DKaszanka, Ty nie zakładasz tych tematów, bo chcesz coś zmienić i wziąć sobie do serca mądrzejsze rady, tylko dlatego, że potrzebujesz uwagi. Jesteś samotna i znudzona. Potrzebujesz nowych bodźców, nie kolesia, który najlepsze, co ma do zaoferowania, to tani browar i oglądanie filmów na kompie.
O to by był dobry pomysł
13 maja 2019, 14:31
nie ma "za wcześnie" na nowy rozdział. Wszystko przyjdzie w swoim czasie, i jak jesteś gotowa, czy po miesiący, czy po 2 latach, to jesteś gotowa. I tyle.
13 maja 2019, 16:58
Nie zapomnisz. Bo nie tęsknisz za nim, tylko za wrażeniami i za swoim zaspokojonym ego. A nawet nie tyle tęsknisz, ile jesteś zdegustowana swoim TERAZ i wszystko inne wydaje Ci się fajniejsze, jak trawa która zawsze zieleńsza jest u sąsiada. Ty po prostu masz pretensje do życia, że nie jest takie jakie TY chcesz i już. Wieczne JA, JA, JA. A do tego sama nie wiesz, czego chcesz. Z kimś źle, sama źle, buc źle, bez buca źle, spokój źle, rozrywki źle, facet jedynie towarzysko i bez zobowiązań źle, brak jakiegokolwiek faceta źle, brak rad źle, rady źle, koleżanki z poukładanym życiem źle, brak koleżanek źle, wolny czas źle, brak czasu źle, disco źle, las źle, wyjść z zamknięcia introwersji i pznać kogoś źle, nie poznawać nowych osób źle, poznać kogoś nowego ale nie takiego jak chciałaś źle, dzieciaty źle. Wszystko źle, wszystko nie tak, wiecznie sfrustrowana infantylna, różowa podstarzała księżniczka, pisząca na portalu że kocha małe kotki, gdy chce szukać faceta na serio i mająca pretensje do koleżanek, że zgrzybiały skoro nie chcą jechać z Tobą bo Ci się zachciało wydać 250zł na hałaśliwy koncert. No żesz ten niedobry, nie dostosowujący się do Twoich życzeń świat - jak on może?!
Może idź na psychoterapię, co? Raz w tygodniu, akurat tyle żeby nie było za często ani za rzadko, ani za kosztownie. Będziesz miała regularnie towarzystwo, będziesz mogła się nagadać i nakomentować że hej, do upęku. Taniej Ci wyjdzie niż Rita Ora, będziesz miała profesjonalne "rady", a może choćby z nudów podejdziesz do tego serio i popracujesz nad tą roszczeniowością i pretensjami do świata całego? Bo jeśli ktoś nie umie być sam, to nie będzie umiał być z kimś. Jeśli ktoś sam nie jest szczęśliwy, to wieszanie się na kimś z oczekiwaniem, że to ktoś inny mi zapewni szczęście tylko sfrustruje dodatkową osobę. Jeśli jesteś tak skoncentrowana na sobie to żaden kontakt z innymi nie pozwoli Ci kogoś poznać, nawet towarzysko, bo od wampirów ludzie uciekają. Jeśli zauważysz, że inni mają swoje potrzeby a nie są stworzeni po to by w kółko zaspokajać Twoje, to może wreszcie zauważysz, że relacje by były trwałe i by w ogóle były muszą być wzajemne i dojrzałe a nie egocentryczne. I może Ci się wreszcie ułoży, jak sama się ułożysz. Czego Ci życzę. Bo teraz to nawet podsunięcie pomysłu byś poszła na wolontariat (pomoc innym, kontakt z ludźmi, spotkania, rozmowy, poznanie kogoś nowego) bardziej by zaszkodziło tym biednym ludziom niż pomogło. O ile w ogóle dopuściłabyś do siebie wyjście spoza tego domagającego się JAAAAAAA.
A co do nudy - tylko nudni ludzie się nudzą. Niby masz pomysły, a jednocześnie piszesz że ciężko Ci teraz samej zorganizowac sobie czas - to Twój były myślał i organizował za Ciebie i teraz biedactwo sama nie umiesz? Jeśli nie jestes wystarczając ciekawym i miłym towarzystwem sama dla siebie to czemuż ktokolwiek inny miałby chcieć z Tobą przebywać? Jeśli nie pasuje Ci ani las, ani motor, ani zakupy, ani bażant na polu, ani książka, ani ogródek, ani czas z rodziną (bratem czy rodzicami), bo wszystko źle i niewystarczająco, to dlaczego ktokolwiek miałby mieć chęć bycia z Tobą gdziekolwiek i narażenia się na zdegustowaną minę? Na zdegustowaną realiami życia i samą sobą osobę w ogóle?
13 maja 2019, 19:53
No mają swoje życie i mają się kim zająć, dlatego nie chce im się poświęcać uwagi nikomu innemu, bo mają swój wygodny kurwidołek. Nie mówię, że to jest złe, ale przez to, że ja nikogo takiego nie mam to próbuję ich wyciągać z tego dołka a oni nie chcą, bo siedzą już w tym dołku z kimś innym i im tam dobrze.. Koło zamknięte.W punkt. Ty nie chcesz rady, Ty chcesz się poużalac. Tyle tych tematow zakładasz, tyle rad dostałaś i w kółko to samo. A jeszcze znudzona nastolatka po trzydziestce wciska, ze znajomi są grzybami bo maja swoje życie i nie chce im się jechać na jakiś bzdurny koncert. Totalnie te rady przekręcasz i albo to z braku zrozumienia albo z próby zabłyśnięcia.Ty się chyba po prostu nudzisz i nie wiesz co masz ze soba zrobić. Z nim nie było fajnie, ale było jakoś, a teraz jest nijak. Znajomi nie podchwycaja pomysłów na spedzanie czasu, co tez nie pomaga. Wkurzyłaś się , nawymyślałaś ludziom od grzybów i zaczełas rozpamiętywac jak to było fajnie i beztrosko przez ostatnie pare lat. No dobra, można życ przeszłością, ale za kolejne parę lat TAKI problem zamiast się rozwiązać to eskaluje. Grzybem nie jest człowiek, którego życie idzie do przodu, nie wazne w jaki sposób, tylko ten co się zatrzymał i usilnie przywarł do jednego sposobu na zycie. Popróbuj czegoś nowego, nowego dla Ciebie. Jak nie podpasuje bierz nastepne i nie oglądaj się na przeszłość bo to zwyczajnie nie wróci.
Edytowany przez Smoczyla 13 maja 2019, 20:41