- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 maja 2019, 10:38
Co Wasi najbliżsi sądzą o Waszym odchudzaniu?
Wspierają Was? Krytykują? Mówią, że nie ma z czego chudnąć? Kuszą Was specjalnie i studzą Wasz zapał? Są z Was dumni czy wręcz uważają, że Wam odbiło? Może namówili się na wspólne zrzucanie balastu? A może nic o tym nie wiedzą, nie macie potrzeby informować o tym "świata" i chudnięcie sobie po ciuchutku w swoim tempie? :) Co na to Wasze matki, siostry, mężowie i ojcowie ? ;)
3 maja 2019, 12:15
myśle że inaczej to wyglada w przypadku jak otyła osoba sie odchudza, a inaczej jak z normy w niższą norme/niedowage. to drugie zawsze bedzie wzbudzac wiecej emocjin wsrod bliskich i w sumie czemu sie dziwic
3 maja 2019, 12:22
ja z moim chopkeim oboje mamy świra na punkcie sportu i lubimy zdrowo jeść więc każdy mięsień nas cieszy... nie świruje też za bardzo bo on lubi bardzo moje ciało i wkurza się jak pupa chudnie ale widzę z drugiej strony, że lubi jak gdzie niegdzie kosteczka wystaje...
Co do diety jemy w zasadzie to samo on trochę więcej (chociaż to akurat roznie) ale za to dobija się litrem lodów na kolacje i oklada lakociami (I majonezem) - A wygląda jak MILION DOLCOW (sic!), mnie nie ciągnie AZ TAK i na tyle rzadko jem slodkie że jak już mam ochotę to nie odmawiam sobie.
Reszty nie informuje - nie uważam żeby to miałoby kogokolwiek obchodzić i nie lubię za bardzo jak ktoś się skupia na mnie czy na tym co robię... robię swoje i już
3 maja 2019, 13:12
Co Wasi najbliżsi sądzą o Waszym odchudzaniu?Wspierają Was? Krytykują? Mówią, że nie ma z czego chudnąć? Kuszą Was specjalnie i studzą Wasz zapał? Są z Was dumni czy wręcz uważają, że Wam odbiło? Może namówili się na wspólne zrzucanie balastu? A może nic o tym nie wiedzą, nie macie potrzeby informować o tym "świata" i chudnięcie sobie po ciuchutku w swoim tempie? :) Co na to Wasze matki, siostry, mężowie i ojcowie ? ;)
Prawie mąż uwaza, ze jestem przepiękna, szczupła, zgrabna och i ach ale skoro mi zależy to mnie wspiera i nie namawia. Sam się za siebie wziął mimo, ze jest przystojny, szczupły, zgrabny i och i ach ;)
Mieszkamy we dwoje wiec nie musze się chwalić wszystkim ;) ale tez by wspierali, spoko rodzinkę mam ;)
3 maja 2019, 13:33
nikomu nie mówię. Wkurza mnie, że jak na diecie jem raz na ruski rok coś zakazanego to od razu padają durne komentarze typu: "Oooo a Ty niby na diecie jesteś" itp. Ludzie nadal sądzą, że dieta to lisc sałaty i nic więcej i nie kumają, że można zjeśc sporo odchudzając się i potem głupio gadają i mnie to denerwuje, więc wolę unikać i po prostu nie mówię :) Robię swoje i tyle
3 maja 2019, 19:11
nikomu nie mówię. Wkurza mnie, że jak na diecie jem raz na ruski rok coś zakazanego to od razu padają durne komentarze typu: "Oooo a Ty niby na diecie jesteś" itp. Ludzie nadal sądzą, że dieta to lisc sałaty i nic więcej i nie kumają, że można zjeśc sporo odchudzając się i potem głupio gadają i mnie to denerwuje, więc wolę unikać i po prostu nie mówię :) Robię swoje i tyle
Oj tak, tez tego nie lubie. Tak samo denerwuja mnie komentarze, gdy jem ciasto, w ktorym sa np. jajka. Slysze "oj nie jestes jednak weganka!!!" - chociaz tlumaczylam, ze nie jem miesa (juz od lat) w ogole oraz ograniczam produkty mleczne i jajka. Teraz tylko odpowiadam, ze to moja decyzja, co wkladam do swoich ust ;)
3 maja 2019, 19:52
Mnie nie wspierali nigdy, ale nie dziwię się, sami jedzą tłusto słodko i niezdrowo, a ja jestem najszczuplejsza w rodzinie. Ważę normalnie, ale i tak gadają, że jestem kościotrupem.
3 maja 2019, 19:59
Nie informowałam nikogo. Po schudnięciu rodzice trochę się przestraszyli, bo zmiana była spora (nie widzieli mnie rok). Mojego wyglądu raczej nie komentują, bo widujemy się raz na rok w święta i przez Skype, ale wcześniej podśmiewali się, że l kamerka ledwo mnie obejmuje xD no i cieszą się, że wróciłam do uprawiania sportu. Starzy znajomi powiedzieli, że wróciłam dawna "ja" co odebrałam pozytywnie. Ludzie, którzy mnie poznali, gdy ważyłam najwięcej w moim życiu reagowali całkowicie na odwrót i bardzo demotywowali (to była masakra jak zauważyli, że chudnę i inaczej jem).
3 maja 2019, 20:11
Moja rodzina uwaza ze wygladam Jak kostucha. Inni ludzie uwazaja ze nornalnie, zdrowo
3 maja 2019, 20:37
Nie informowałam nikogo. Po schudnięciu rodzice trochę się przestraszyli, bo zmiana była spora (nie widzieli mnie rok). Mojego wyglądu raczej nie komentują, bo widujemy się raz na rok w święta i przez Skype, ale wcześniej podśmiewali się, że l kamerka ledwo mnie obejmuje xD no i cieszą się, że wróciłam do uprawiania sportu. Starzy znajomi powiedzieli, że wróciłam dawna "ja" co odebrałam pozytywnie. Ludzie, którzy mnie poznali, gdy ważyłam najwięcej w moim życiu reagowali całkowicie na odwrót i bardzo demotywowali (to była masakra jak zauważyli, że chudnę i inaczej jem).
A ile ważyłaś najwięcej w swoim życiu ? Teraz wyglądasz naprawdę świetnie ;))