- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 maja 2019, 09:44
Hej! Od jakiegoś czasu zastanawiam się czy to na prawdę wygląda w ten sposób jak na filmach: każda kobieta ma przyjaciółkę od serca, wskoczą za sobą w ogień, gadają nawet o najbardziej żenujących i intymnych rzeczach itp. No i dodatkowo wianuszek koleżanek, widujących się ze sobą kilka razy w tygodniu.
W czasach młodzieńczych, gdy najłatwiej było znaleźć przyjaciół, ja byłam raczej typem samotnika. Miałam koleżanki, nawet przyjaciółki ale niestety nie przetrwało to próby czasu. To nie jest tak, że nie mam absolutnie nikogo, mam może ze dwie, trzy koleżanki do których mogę się odezwać, wyjść na piwo ale nie jest to żadna bliska relacja.
Czy to ze mną jest coś nie tak, czy to jednak świat rzeczywisty nie wygląda tak kolorowo? Szczerze mówiąc czasami brakuje mi koleżanki z którą bym mogła pogadać o wszystkim i o niczym
3 maja 2019, 10:52
mam 3 przyjaciolki. jedna znam od podstawowki (ta sama szkola podstawowa, to samo gimnazjum, to samo liceum, te same studia, wspolny wyjazd zagranice do pracy, prawie kazde wakacje razem itp. itd - nie wyobrazam sobie zycia bez niej). z druga przyjaznie sie jakies 5 lat, a trzecia to moja siostra. z kazda z nich utrzymuje staly, codzienny kontakt, spotykamy sie w miare mozliwosci (przyjaciolka, ktora znam od podst. niestety nie mieszka w polsce). kolezanek mam tez kilka - z pracy, ze studiow. nasz kontakt jest w miare regularny, ale nie ciagly.
3 maja 2019, 11:19
Nie mam ani przyjaciółek ani koleżanek/kolegów. Kiedyś, przez dość długi czas (ok. 5 lat) moim przyjacielem był mój obecny mąż. Wcześniej mogłam w ogóle nie spotykać się z ludźmi, poza kontaktem z klientami w pracy, który też często mnie męczy.
3 maja 2019, 11:22
Mialam przez kilka lat dobra przyjaciolke, wlasnie taka jak z filmów, ale oprócz masy zalet miala jedna wade, która sie uaktywnila, kiedy wyjechalam. Przyjazn na odleglosc by przetrwala, ale poklocilysmy sie o drobiazg i jej juz nie przeszlo. Ja zaluje, ona byla zawzieta i tak sie skonczylo.
3 maja 2019, 11:48
Nie mam przyjaciółek z wyboru. Utrata przyjaciela to coś okropnego a zdarzyło mi się w życiu dlatego nie chce tego więcej przeżywac, wolę się trzymać na dystans. Wystarczają mi znajome z pracy do poplotkowania.
3 maja 2019, 11:51
Przyjaźń to dla mnie duże słowo. Ostatnio bardzo się zawiodłam, bo moja wieloletnia 'przyjaźń' została sprzedana za kilka tys zł, wcześniejsza też się rozpadła. Mam dwie koleżanki, z którymi wiem, że mogę porozmawiać o wszystkim, co nie znaczy że ciągle się sobie zwierzamy i wiemy o sobie wszystko. Moim zdaniem ciężko w dorosłym życiu o takie przyjaźnie jak z filmu :) Nie wiem czy prawdziwa przyjaźń istnieje, mam nadzieję że tak, ale po tylu kopach w dupe podejrzewam, że już nigdy tak nikomu nie zaufam.
3 maja 2019, 11:57
Na ten moment mam 3 przyjaciółki, dwie od czasów gimnazjum, jedną od liceum. Wiadomo, że teraz, kiedy każda z nas ma swoje zycie, te znajomości się rozluźniły, ale to nadal są dla mnie najbliższe osoby, codziennie wymieniamy ze sobą chociaż kilka wiadomości i staramy się spotkać chociaż ten raz w miesiącu.
Natomiast uważam, że nie ma sensu ciągnąć żadnej znajomości na siłę. Jeszcze nie tak dawno temu miałam czwarta przyjaciółkę. Znałyśmy się 26 lat i im dłużej, tym bardziej się od siebie różniłyśmy i coraz ciężej było nam się że sobą dogadać. Ostatecznie przestaliśmy się do siebie odzywać jakoś pół roku temu. Tak po prostu, bez żadnych kłótni, znajomość po prostu się rozpadła. Ja nie rozpaczam, myślę że ona też nie, taka kolej rzeczy.
3 maja 2019, 12:06
Mam dobre koleżanki, 3 może. Ale nigdy nie potrzebowałam wychodzenia na babskie wieczory, czy pogaduchy. Wolę mieszane towarzystwo, a o prawdziwych problemach rozmawiam z partnerem. Intymnych tematów nie poruszam, nie obchodzą mnie metody depilacji, ani osiągnięcia orgazmu, nie dzielę się z nikim tym co dzieje się w moim związku.
3 maja 2019, 12:06
kiedys mialam ale odkad wyjechalam za granice mam dzieci i obowiazki nikogo nie obchodze, czasem przez to sobie poplacze