- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 kwietnia 2019, 12:45
Mam 18 lat i wczoraj miałam drugie podejście do egzaminu i mi się nie udało przez co nie mogę się pozbierać. Na placyku idzie mi dobrze, a gdy wyjadę na miasto to już tragedia, wczoraj trzy razy zgasło mi auto, zapomniałam migacza, wjechałam na ciągłą i wszystko przez ten paraliżujący stres bo nawet nie potrafiłam utrzymać nogi na sprzęgle bo tak mi drgała mocno, chciało mi się płakać bo na jazdach jeżdżę dobrze a na egzaminie to już porażka stulecia. I nie wiem co mam robić żeby zdać, następny egzamin mam za 3 tygodnie bo nie ma szybszych terminów, a poza tym są matury. Co robić w takiej sytuacji? I czy ktoś jeszcze tak miał?
20 kwietnia 2019, 12:54
kup sobie L-theanine i zacznij brac z 2 tygodnie przed nastepnym egzaminem. Ja akurat egzaminem na prawko sie nie stresowalam, ale pomoglo mi na wiele innych rzeczy.
20 kwietnia 2019, 13:24
ja się baaardzo stresowałam egzaminami i zdałam za... 7 hahaha I co z tego? Teraz i tak już o tym nie pamiętam a prawko mam. Nie poddawaj się i zdawaj do skutku!
20 kwietnia 2019, 13:36
mój syn zdał dopiero za 8 razem, wiec spokojnie :) nie kazdy jest orłem od razu. Im dłuzej pocwiczysz, tym lepiej dla Ciebie, nie ma sie co spieszyć
20 kwietnia 2019, 13:49
Ja sobie reddsa wypiłam na rozluznienie i zdałam
zdałam za 3cim.
Edytowany przez 20 kwietnia 2019, 14:11
20 kwietnia 2019, 14:03
omg prawkiem stresowałam się bardziej niż matura. Zdałam za 6 razem. Mój instruktor już nie chciał zabierać mnie na dodatkowe jazdy, bo mówił ze umiem jeździć, ale mój problem leży w głowie i musze ogarnąć emocje. Na pewno się nie poddawaj bo szkoda włożonego trudu. Znam osoby, które zdały za 10 a nawet za 11 razem! Było mi bardzo wstyd za siebie, a nikt nigdy w życiu nie spytał mnie za którym razem zdałam, to kompletnie bez znaczenia. A egzaminy na prawko w Polsce są coraz trudniejsze, taka jest tendencja wiec idz za ciosem. Ja brałam tabletki ziołowe uspokajające przed egzaminem, możesz spróbować. U mnie w mieście każdy mówił ze instruktorzy udupiają i mają profity z oblanych egzaminów, nie wiem na ile to prawda ale mimo nagrywania egzaminu jest wiele sposobów aby wpuścić w maliny. Dla mnie to była tez dobra szkola zycia i trochę mnie to uodporniło :)
20 kwietnia 2019, 14:25
Ja zdałam za 1 razem. Ale nie było to spowodowane umiejętnościami, które po 30 godzinach każdy ma podobne, ale podejściem. Po 1 nie patrz na egzaminatora podczas jazdy, to stresuje was oboje(serio). Po 2 nie myśl o nim jak o wrogu( nie jest nim, nie chce cię oblać!), on wykonuje pracę i dba o to żeby osoby które otrzymują prawko były na to gotowe nawet w sterujących sytuacjach i było bezpiecznie na drodze. To też odpowiedzialność dla nich ta decyzja. Po 3, podczas egzaminu jest cicho. Przestań myśleć, że on siedzi obok, że Cię kontroluje. Czuj się jakbyś była sama(ja kocham jeździć sama). Po 4 nie myśl że wszystko robisz źle, bo to nie prawda. A jak już się pomyślisz (masz prawo na egzmainie) to nie rozpamiętuj tego tylko jedź dalej I rób wszystko tak jak powinnaś). Jezlei zapominasz o kierunkowskazach itd. to zamów sobie 1 godzinkę jazdy przed egzaminem, rozgrzej się, dużo skręcaj, wyrób nawyk. Jak włączysz kierunkowskaz 15 razy z przypomnieniem to 16 już będziesz pamiętać i na egzaminie też będziesz włączać. I pamiętaj nie stresuj się tym co nie wyjdzie. Ja wyjeżdżając miałam świadomość że mogę popełnić mały błąd, nic się nie stanie, I ja i egzaminator jesteśmy ludźmi. I mimo że miałam gafe/pomyłkę ludzką (w stylu źle ruszyłam czy nie tu skręciłam gdzie chciał, włączyłam nie ten kierunkowskaz - ta wiem kobieta typowe), to zdałam bez problemu, egzamin trawał 30 min, a ja miałam wrażenie że 5. I tak też się stresowałam, jak cholera.
20 kwietnia 2019, 15:39
Nie każdy powinien być kierowacą. Jeśli tak Cię stresuje egzamin to będziesz dupnym kierowcą. Poza tym dziś bardzo łatwo zdać. Wnioskuję to patrząc jak większość kierowców jeździ. Totalnie na "chybił-trafił".
20 kwietnia 2019, 15:48
Tylko że ja nie stresuję się na jazdach z instruktorem i jeżdżę w miarę dobrze, ale jak już przychodzi egzamin to już totalny paraliż
20 kwietnia 2019, 16:12
Nie każdy powinien być kierowacą. Jeśli tak Cię stresuje egzamin to będziesz dupnym kierowcą. Poza tym dziś bardzo łatwo zdać. Wnioskuję to patrząc jak większość kierowców jeździ. Totalnie na "chybił-trafił".
co za głupota. moja mama zdała dopiero za 5tym razem, a jest znakomitym kierowcą. Stres spowodowany egzaminem niestety czesto działa na niekorzyść, co nie musi miec wpływu na to jakim pozniej jestes kierowca