- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
31 marca 2019, 13:39
Nie wiem co doradzić koleżance. Jej facet ja uderzyl. I to chyba nie po raz pierwszy. Ciężko mi jednak jej doradzić bo mówi że było to w wyniku kłótni. Ona go zwyzwala od najgorszych( od chujow i frajerów) on ją popchnal i kopnął. Parę miesięcy wcześniej zniszczył jej telefon komórkowy a w grudniu rzucił pękiem kluczy tak że dostała w twarz. Fakt ona jest DDA i często nie panuje nad sobą. Nie liczy się że słowami ale chyba jej facet poszedł o krok za daleko...co myślicie? Nie wiem co mam jej odpisać
2 kwietnia 2019, 08:19
Prawidłowe ale nie adekwatne. Wiesz ile koleżanek klepnęło mój tyłek a nie dostały liścia to już jest inna sprawa np. żart/zaczepka/itd..Powód zawsze się znajdzie, prawdziwe wyzwanie to znaleźć i wyeliminować przyczynę. - jedyna opcja wracasz do PRL'u.Jedyna sytuacja, w której dopuszczam uderzenie kogokolwiek to sytuacja, gdy mężczyzna ostentacyjnie złapie/klepnie kobietę w tyłek. Z liścia zboka! Absolutnie nie wyobrażam sobie związku z mężczyzną, który by mnie uderzył jak również nie wyobrażam sobie znajomości z takim delikwentem. Wiem, że niektóre kobiety potrafią być wku.wiające, ale uderzenie kogokolwiek świadczy o nas, nie o tej osobie. Prowokuje? Zaczepia? Odejść od toksyny i zakończyć znajomość jak najszybciej, bo jak już odpie.dala to tak już będzie zawsze. Moim zdaniem nie ma usprawiedliwienia dla agresji i przejawianie agresji powinno być leczone, a nie tłumaczone na różnoraki sposób i usprawiedliwiane. Powód zawsze się znajdzie, prawdziwe wyzwanie to znaleźć i wyeliminować przyczynę.
Nigdzie nie napisałam o klepaniu w tyłek przez kolegę/koleżankę. Nie wiem skąd to wziąłeś.
Chodziło mi o sytuacje, gdy w tylek dostałabym od totalnie obcego faceta. Natluklabym tym, co miałabym pod ręką, bo są granice, których nie pozwalam przekraczać i to są właśnie macanki przez obcych. Znajomi mnie nie dotykają z zasady, bo wiedza, że nie lubię a i znajomych mam mądrych, a nie takich skorych do macanek po tyłku. Może zmień otoczenie skoro koleżanki tak nagminnie Cię dotykają?
Wstawka o PRL totalnie niezrozumiała.
2 kwietnia 2019, 08:36
Nie, ludzie ogólnie powinni potrafic trzymać łapy przy sobie, jesli nie potrafia to nie potrafią, ale to nie powód, zeby zwalać wine na innych. Umiejętnośc zmierzenia się z rzeczywistością jest bardzo cenna. A już najbardziej mierzi mnie takie stanowisko, jakie przezentuje tu kolega. Zawistny, słaby egocentryk. Sam dostał po dupie, uważa że niesłusznie oczywiście, ale innym to by najchetniej życzył razów, bo pewnie zasłuzyli. Taka swoista zemsta małego człowieczka. Cos obrzydliwego, szczególnie w obliczu pozgłaszanych i pousuwanych wypowiedzi.
Maly czlowieczek - ok.obrzydliwe... nie mniej. Sa granice w wyzywaniu ludzi o odmiennych opiniach. Nie musimy sie ze soba zgadzac, ale nie musza fruwac wyzwiska.
100% osob ma to samo zdanie, komus przy okazji odzyly wspomnienia, gdy zostal brutalnie zaatakowany. Czy jego zdanie jest miarodajne? Nie i raczej wszyscy o tym wiedza, ale niektorzy upieraja sie jednak ustawic faceta do pionu w imie utopijnej prawdy , podpierajac sie wyzwiskami. Powaznie?
Prowokacja niczego nie usprawiedliwia, czy z nie? A jednak Cyrica dalas sie sprowokowac. Wiec jak To jest? Uwazasz, ze jestes usprawiedliwiona wyzywajac kogos, czy nie?
Oj dziewczyny.... przykro czytac.
Edytowany przez nobliwa 2 kwietnia 2019, 08:38
2 kwietnia 2019, 08:58
Nie Nobliwa, nie czuję sie sprowokowana jego zdaniem, ma sobie prawo mieć jakie chce, sa tu inne osoby usprawiedliwiające przemoc i mnie nawet samo to nie oburza. Ja zareagowałam tak na jego konkretne zachowanie - zgłaszanie postów współdyskutantów. Niech o kazdym świadczy to, co napisał. A teraz mamy sytuację, że dziewczynie nie wolno powiedzieć co myśli, za to posty pana pochwalajacego przemoc wobec kobiet wiszą tylko dlatego, że ktoś go kiedyś oklepał. Gdyby nie to, moja wypowiedź ograniczyłaby sie do dwóch pierwszych zdań. Chodzi o równowagę. Jesli moderatorowi nie spodobało się określenie "frajer", mógł dorzucic adnotację, a nie wywalać całe wypowiedzi.
ps. kiedy w innych watkach latały k**, konie, prostytutki, dziwki, dupodajki, grube swinie, pasozyty itd. nikt nie reagował jak na tego frajera. Lekka przesada, doprawdy.
Edytowany przez Cyrica 2 kwietnia 2019, 09:12
2 kwietnia 2019, 09:08
Dziewczynie nie wolno powiedziec co mysli, nawet jezeli jej mysli sa stekiem wyzwisk? Trzeba umiec wybierac swoje wojny. Stoisz za dziewczyna, ktora bluzga zamiast dyskutowac. Po co? Nie podobaja ci sie posty faceta - zglos je i umotywuj. Powaznie wierzysz, ze post zostal usuniety za zycie slowa "frajer" ????
Dyskutujemy o zasadnosci uzycia sily fizycznej . Jak mozna byc przeciwko uzyciu sily fizycznej uzywajac przemoc psychiczna ?????
Edytowany przez nobliwa 2 kwietnia 2019, 09:09
2 kwietnia 2019, 09:20
Nie podobaja ci sie posty faceta - zglos je i umotywuj.
Nie! A tu wkraczamy w róznice światopogladowe. Są tacy co donoszą i chowaja się za plecami dzierżących władze (tu: moderatorskie nozyczki), i tacy, co swoje rozmowy prowadzą sami. Umotywowałam publicznie, zgłaszać nie zamierzam niech posty tego pana świadczą o nim. Tu naprawde nic takiego się nie dzieje, zeby trzeba było sprzątać. A przynajmniej na przyszłośc wiadomo, z kim ma się do czynienia.
2 kwietnia 2019, 09:48
Dziewczyna wyskoczyla ze stekiem bluzgow i jej posty zostaly usuniete. Facet, jak sama twierdzisz, nic takiego nie powiedzial, poza tym, ze sie z nim nie zgadzamy. Wiec wszystko ok.
2 kwietnia 2019, 10:22
Dziewczyna wyskoczyla ze stekiem bluzgow i jej posty zostaly usuniete. Facet, jak sama twierdzisz, nic takiego nie powiedzial, poza tym, ze sie z nim nie zgadzamy. Wiec wszystko ok.
Niech sobie zdanie ma. Nawet lepiej ze to pisze, może jakaś potencjalna partnerka przeczyta żeby widziała z kim na do czynienia.
Tylko pisanie ze to oko za oko to bzdura, bo w tejże sytuacji jest to "ręką za paznokieć"
2 kwietnia 2019, 14:21
Nigdzie nie napisałam o klepaniu w tyłek przez kolegę/koleżankę. Nie wiem skąd to wziąłeś. Chodziło mi o sytuacje, gdy w tylek dostałabym od totalnie obcego faceta. Natluklabym tym, co miałabym pod ręką, bo są granice, których nie pozwalam przekraczać i to są właśnie macanki przez obcych. Znajomi mnie nie dotykają z zasady, bo wiedza, że nie lubię a i znajomych mam mądrych, a nie takich skorych do macanek po tyłku. Może zmień otoczenie skoro koleżanki tak nagminnie Cię dotykają? Wstawka o PRL totalnie niezrozumiała.Prawidłowe ale nie adekwatne. Wiesz ile koleżanek klepnęło mój tyłek a nie dostały liścia to już jest inna sprawa np. żart/zaczepka/itd..Powód zawsze się znajdzie, prawdziwe wyzwanie to znaleźć i wyeliminować przyczynę. - jedyna opcja wracasz do PRL'u.Jedyna sytuacja, w której dopuszczam uderzenie kogokolwiek to sytuacja, gdy mężczyzna ostentacyjnie złapie/klepnie kobietę w tyłek. Z liścia zboka! Absolutnie nie wyobrażam sobie związku z mężczyzną, który by mnie uderzył jak również nie wyobrażam sobie znajomości z takim delikwentem. Wiem, że niektóre kobiety potrafią być wku.wiające, ale uderzenie kogokolwiek świadczy o nas, nie o tej osobie. Prowokuje? Zaczepia? Odejść od toksyny i zakończyć znajomość jak najszybciej, bo jak już odpie.dala to tak już będzie zawsze. Moim zdaniem nie ma usprawiedliwienia dla agresji i przejawianie agresji powinno być leczone, a nie tłumaczone na różnoraki sposób i usprawiedliwiane. Powód zawsze się znajdzie, prawdziwe wyzwanie to znaleźć i wyeliminować przyczynę.
Przecież napisałem prawidłowo czyli dobrze przywalasz twarz a za drugim nawet nieprzybliży albo będzie unikać. Problem tu napisze ze nie jest adekwatne.
W PRL'u o wiele byli grzecznejsi ludzie i szanowali nawzajem niż teraz. Tak samo w szkole nie było agresji/przemocy jak teraz i nauczyciele mieli większą władzę niż uczniowie a teraz uczniowie rządzą w szkole.
Standard było starożytności /średniowieczu za klepanie dostanie twarz.
Czy to jest takie trudne.
2 kwietnia 2019, 19:15
Terapia dla obojga partnerów albo rozstanie. Jeśli dochodzi do takich sytuacji a GRANICA została przekroczona to sami sobie już nie poradzą , jedynie mogą stworzyć chory, patologiczny związek
2 kwietnia 2019, 20:27
Dyskutujemy o zasadnosci uzycia sily fizycznej . Jak mozna byc przeciwko uzyciu sily fizycznej uzywajac przemoc psychiczna ?????
Przepraszam bardzo czy to dobrze widzisz dzisiejszą sytuację ?? Na przykład dzieciaki. Dzieciaki w Polsce już przeżywają 40% przemocy/patologii/itd. i nie ważne czy to w szkole/w domu/na podwórku/itd..
Dalej jeszcze piszesz -> Jak mozna byc przeciwko uzyciu sily fizycznej uzywajac przemoc psychiczna ????? Gdyby było adekwatne - to najlepiej rodzicom zabrać prawa rodzicielskie. Następny problem , wysłać dzieciaka do Domu dziecka ?? A wiem że w domu dziecka panuje przemoc/patologia/agresja/itd.. Jak będzie wyglądała przyszłość dzieciaków ?? Oj kiepsko kiepsko patrzysz.
Nie Nobliwa, nie czuję sie sprowokowana jego zdaniem, ma sobie prawo mieć jakie chce, sa tu inne osoby usprawiedliwiające przemoc i mnie nawet samo to nie oburza. Ja zareagowałam tak na jego konkretne zachowanie - zgłaszanie postów współdyskutantów. Niech o kazdym świadczy to, co napisał. A teraz mamy sytuację, że dziewczynie nie wolno powiedzieć co myśli, za to posty pana pochwalajacego przemoc wobec kobiet wiszą tylko dlatego, że ktoś go kiedyś oklepał. Gdyby nie to, moja wypowiedź ograniczyłaby sie do dwóch pierwszych zdań. Chodzi o równowagę. Jesli moderatorowi nie spodobało się określenie "frajer", mógł dorzucic adnotację, a nie wywalać całe wypowiedzi.
#Cyrica Śmiało pisz do mnie Priva i chętnie przeczytam co masz na myśli a moderator/ki tak nie zobaczy/czą.
Edytowany przez Michagm 2 kwietnia 2019, 20:35